Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Sosnowiczanie muszą się zadowolić... pucharami i nagrodami, bo Piast zgarnął punkty

23/07/2018 21:08

Przed rozpoczęciem pierwszego w tym sezonie meczu Zagłębia, które po 10 latach znowu, gra w ekstraklasie, na murawę Stadionu Ludowego wyszli nie tylko zawodnicy, sędziowie i dziecięca eskorta. Piłkarzom z Sosnowca i Piasta Gliwice towarzyszyła spora grupa... panów w garniturach.


 

Członek zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej i jednocześnie prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryk Kula przekazał na ręce prezesa sosnowieckiego klubu Marcina Jaroszewskiego puchar za awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Ponadto Józef Grząba jako członek zarządu Śląskiego Związku Piłki Nożnej i zarazem prezes Podokręgu Sosnowiec wręczył sternikowi Zagłębia pamiątkowy grawarton z życzeniami spełniania marzenia o mistrzostwie Polski, a prezes Ekstraklasy SA Marcin Animucki uhonorował beniaminka pamiątkową statuetką. Nie zabrakło także historycznego akcentu, bo prezes honorowy Zagłębia Sosnowiec Leszek Baczyński wręczył symboliczną koszulkę z numerem 333 legendzie sosnowieckiej piłki nożnej Józefowi Gałeczce, który w 333 występach w barwach klubu znad Brynicy, strzelił 135 goli, a w 1964 roku z dorobkiem 18 trafień zdobył koronę króla strzelców i był postrachem bramkarzy.

Jego śladem w 36 minucie poszedł Vamara Sanogo, który w podbramkowym zamieszaniu dobitką swojego strzału z bliska pokonał Jakuba Szmatułę i gospodarze zeszli na przerwę prowadząc 1:0. Po zmianie stron większa dojrzałość gliwiczan przyniosła jednak efekty bramkowe. Najpierw za zagranie ręką Piotra Polczaka Tomasz Musiał, po skorzystaniu z VAR-u, podyktował rzut karny pewnie zamieniony w 67 minucie na wyrównanie przez Aleksandra Sedlara. A decydujący cios zadał w 80 minucie Tomasz Jodłowiec, który 300-występ w ekstraklasie okrasił uderzeniem z 16 metra w okienko.

W ten sposób zakończyła się inauguracyjna kolejka Lotto Ekstraklasy, a sosnowiczanie, układając otrzymane przed meczem trofea w klubowych gablotach na pierwsze po 10 latach punkty w ekstraklasie muszą jeszcze poczekać.

- To był mój debiut jako trenera w ekstraklasie - powiedział Dariusz Dudek. - Bodajże dziewięć debiutów moich piłkarzy na tym szczeblu, więc to pokazuje, że mamy młody zespół, jeszcze niedoświadczony i myślę, że to spotkanie pokazało, że wygrał zespół bardziej doświadczony. Mieliśmy w drugiej połowie sytuację, gdzie mogliśmy strzelić bramkę na 2:0, ale Szmatuła super obronił strzał Sanogo. Przełomowym momentem był karny, który był jak dla mnie problematycznym, mimo tego, że to Piotrek Polczak teoretycznie zagrał ręką. Przy golu Jodłowca Polczak nie popełnił błędu, bo dużo wcześniej ta akcję się rozwinęła i powinniśmy ją przerwać. Skoncentrowaliśmy się głównie na samym finiszu, gdy Piotrek nie zdążył z interwencją. Ale Jodłowiec to jest "szóstka", a my na tej pozycji mamy Milewskiego i Rzoncę. Nie winiłbym więc Piotrka, a wręcz przeciwnie - pochwaliłbym go za to, że swoją bramkę strzeliliśmy dzięki niemu.

- Gratuluję mojej drużynie charakteru - stwierdził Waldemar Fornalik. - W pierwszej połowie chcieliśmy prowadzić grę i grać do przodu. W wielu fragmentach nam się to udawało. Dochodziliśmy do sytuacji, po których zwykle padają bramki, ale niestety tak się nie stało i na nieszczęście dostaliśmy bramkę po rzucie rożnym. Drużyna mogła się podłamać, ale w szatni powiedzieliśmy sobie, że jeżeli dalej będziemy tak grać, to efekty wcześniej czy później będą widoczne. Tak się stało. Strzeliliśmy dwie bramki, wygrywamy i bardzo się cieszymy, bo na boiskach beniaminków nie gra się łatwo. Zagłębie weszło rozpędem do ekstraklasy, wygrywając bodajże dziesięć spotkań pod rząd. Jest to zespół scementowany, grający agresywnie i w wielu fazach musieliśmy im przeciwstawić te same cechy.

Zdjęcia z tego meczu można oglądać TUTAJ.

Zagłębie Sosnowiec - Piast Gliwice 1:2 (1:0)
1:0 - Sanogo, 36 min
1:1 - Sedlar, 67 min (karny)
1:2 - Jodłowiec, 80 min
Sędziował Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 4500.
ZAGŁĘBIE: Kudła - Wrzesiński, Jędrych, Polczak, Puchacz - Cristovao (73. Banasiak), Milewski, Vokić (63. Rzonca), Nowak (80. Torunarigha), Udovicić - Sanogo. Trener Dariusz DUDEK.
PIAST: Szmatuła - Pietrowski, J. Czerwiński, Sedlar, Kirkeskov - Mateusz Mak, Jodłowiec, Dziczek, Felix (56. Jagiełło) – Valencia (90+1. Sokołowski), Papadopulos (63. Parzyszek). Trener Waldemar FORNALIK.