Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Beniaminek IV ligi z aspiracjami na awans zaczął od remisu

12/08/2018 18:59

Spotkanie inaugurujące sezon 2018/2019 dla drużyn Podbeskidzie II Bielsko-Biała i beniaminka MRKS Czechowice Dziedzice odbyło się w Dankowicach na boisku Pasjonata.


W zestawieniach obu ekip nie brakowało nazwisk znanych kibicom Podbeskidzia z muraw pierwszoligowych jak i ekstraklasowych na czele z Krzysztofem Chrapkiem, Damianem Szczęsnym i zakontraktowanym w ostatniej chwili Danielem Ferugą w zespole czechowickim oraz Wojciechem Fabisiakiem, Pawłem Oleksym czy Miłoszem Kozakiem w ekipie bielszczan.

Od początku spotkania sporo się na murawie działo. W 2 minucie okazję na zdobycie bramki miał Szczęsny jednak minimalnie się pomylił. W odpowiedzi groźny strzał na bramkę Krausa oddał Gach, a piłka po jego uderzeniu trafiła w poprzeczkę.

Przewaga rezerw Podbeskidzia mogła zostać udokumentowana w drugim kwadransie gry. Solową akcję lewym skrzydłem przeprowadził Kozak i świetnie dograł w pole karne do Stanclika jednak ten minął się z piłką. Blisko szczęścika był także w 38 minucie Bieroński, który zdecydował się na strzał zza pola karnego, lecz znów na drodze piłki stanęła poprzeczka.

Niewykorzystane sytuacje zemściły się w doliczonym czasie pierwszej połowy. Błąd Fabisiaka wykorzystał Jonkisz i skierował piłkę do pustej bramki.

Druga odsłona bardzo dobrze rozpoczęła się dla drużyny z Bielska-Białej. W polu karnym sfulowany został Kozak, a ”jedenastkę” na bramkę zamienił Sladek.

Po wyrównującym golu tempo gry nieco spadło choć sytuacji bramkowych nie brakowało. Swoje okazje zmarnowali jednak Kozak oraz Adamczyk. Nie przyniósł zmiany wyniku także rzut wolny, wykonywany w końcówce przez Kozaka i spotkanie zakończy się remisem..

- Wydaje mi się, że mogło być dziś lepiej – podsumował mecz pozyskany w ostatniej chwili do MRKS Daniel Feruga. – Na dobrą sprawę bardziej straciliśmy dwa punkty niż zyskaliśmy jeden. Był to jednak dopiero pierwszy mecz drużyny, w której jest dużo nowych twarzy. Potrzebujemy więc troszkę czasu. Mamy bardzo doświadczoną kadrę i ambitne plany. Uważam, że jesteśmy w stanie powalczyć o awans. Moja historia w piłce przebiegała przez ekstraklasę, pierwszą czy drugą lige. Teraz jestem tutaj w MRKS, choć nie ukrywam, że chciałbym czegoś wyżej jeszcze spróbować może nawet na obczyźnie. Plusem jest to, że  jestem teraz blisko domu, a i osoba Marka Sokołowskiego, działającego w MRKS, zachęciła mnie do tego aby swych sił spróbować w Czechowicach-Dziedzicach. Zobaczymy co pokaże nam czas, ale jeżeli zostałbym tu gdzie jestem na pewno nie będę rozpaczał tylko starał się grać w piłkę najlepiej jak potrafię.

Podbeskidzie II Bielsko-Biała - MRKS Czechowice-Dziedzice 1:1 (0:1)
0:1 – Jonkisz, 45+1 min
1:1 – Sladek, 52 min (karny)
Sędziował Sebastian Szczotka (Żywiec). Widzów 400.
BBTS: Fabisiak - Kolar, Mizera, Smalcerz, Oleksy – Gach (85. Gąsiorek), Bieroński (90+3. Gondko), Rzuchowski, Kozak – Sladek (62. Sieracki), Stanclik (71. Drabik). Trener Wojciech FLUDER.
MRKS: Kraus - Jastrzębski, Jakubek, Żurek – Dzionsko, Szędzielarz, Patroń (60. Feruga), Bezak (90+1. Przemyk), Chrapek (60. Adamczyk) – Szczęsny, Jonkisz (85.Wojtyła). Trener Piotr MROZEK.
Żółte kartki: Kozak, Drabik – Dziąsko, Żurek, Charpek, Jakubek.

Kamil Binda