Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Lędzinianie wybiegali drugie zwycięstwo

15/08/2018 20:25

Drugie zwycięstwo w drugiej kolejce sezonu 2018/2019 rozgrywek ZINA Klasa Okręgowa – I grupa odniósł zespół MKS Lędziny. W weekend podopieczni Adriana Napierały wygrali w Katowicach ze Spartą 3:2, a w świąteczne popołudnie pokonali u siebie MKS Górnik 09 Mysłowice 3:0.


Pierwsza połowa nie zwiastowała zbyt dobrego spotkania. Przez pierwsze 20 minut mecz był wyrównany, a na boisku nie działo się zupełnie nic wartego odnotowania - może za wyjątkiem kontuzji Karola Ejdysa z ekipy gości. Pierwszą sytuację w 24 minuta wypracowali gospodarze. Po prostopadłym zagraniu piłkę w pole karne mysłowiczan nieco szczęśliwie otrzymał Nikodem Nagi, lecz przegrał pojedynek sam na sam z Łukaszem Bogackim. Goście odpowiedzieli kilka minut później uderzeniem Chmury ponad bramką, na co odpowiedział Gardawski - z podobnym skutkiem. Na chwilę przed końcem pierwszej połowy świetną sytuację ponownie miał Nagi, ale po raz kolejny górą okazał się Bogacki.

W  drugą część spotkania znacznie lepiej weszli piłkarze z Lędzin. To oni wyszli na prowadzenie w 57  minucie, co w sporej mierze zawdzięczają pomocnikowi rywali Marcinowi Jaszczukowi, który stracił piłkę na własnej połowie. Odebrał ją Grzegorz Kostrzewa, zagrał na bok do Nowickiego, który odegrał z powrotem do Kostrzewy, dzięki czemu napastnik MKS bez problemu otworzył wynik tego meczu. 10 minut później ten sam zawodnik trafił piłką w słupek, a w 67 minucie podwyższył na 2:0. W tej sytuacji ponownie pomogli goście, a dokładnie Ptaszek, który podał niecelnie na własnej połowie. Kostrzewę obsłużył rezerwowy gospodarzy Łukasz Kut (dał w tym spotkaniu kapitalną zmianę), a napastnik MKS ponownie pokonał Bogackiego.

Mysłowiczanie nie byli w stanie zareagować na tracone gole i nie potrafili stworzyć żadnego zagrożenia pod bramką gospodarzy. Raz za razem dawali się kontrować, lecz na ich szczęście piłkarze z Lędzin byli bardzo nieskuteczni. W strzelaniu goli wyręczył ich za to... Sebastian Ptaszek, który chcąc przeciąć dośrodkowanie Kuta, przelobował własnego bramkarza i w 77 minucie strzelając samobójczego gola ustalił wynik.

Wprawdzie w końcówce, piłkarze z Mysłowic byli coraz bardziej zmęczeni, a gospodarze wręcz przeciwnie - biegali jak natchnieni, ale nie byli w stanie pokonać Bogackiego po raz czwarty.

- Zagraliśmy bardzo dobrą drugą połowę - mówił po spotkaniu trener MKS Lędziny Adrian Napierała. - Wytrzymaliśmy to spotkanie lepiej pod względem fizycznym i kondycyjnym, czego efektem były 3 gole. Pierwsza połowa, póki przeciwnik miał siły, była wyrównana, choć mieliśmy sytuacje, po których mogliśmy zdobyć bramkę.

MKS Lędziny - MKS Górnik 09 Mysłowice 3:0 (0:0)
1:0 - Kostrzewa, 57 min
2:0 - Kostrzewa, 67 min
3:0 - Ptaszek - samobój, 77 min
Sędziował Marcin Soja (Sosnowiec)
MKS: Kuchta - Ingram, Bednarek, Krakowiak, M. Nagi – Józefus, N. Nagi (55. Kut), Zygma, Gardawsk (81. Drążek), Nowicki (64. Nowrocki) - Kostrzewa (77. Sieradzki). Trener Adrian NAPIERAŁA.
GÓRNIK 09: Bogacki - Ejdys (13. Bacia), Ryczan, Ptaszek, Dudek - Bogdański, Jaszczuk, Dylewski, Strzewiczek (80. Kowolik) - Kowalski, Chmura (61. Grochla). Trener Marek PISZCZYK.
Żółte kartki: Dylewski.

Piotr Tubacki