Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Piłkarze LKS Studzienice w sobotę bawili się na weselu, a w niedzielę zdobyli punkt

26/08/2018 21:44

Zamykający 4 kolejkę rozgrywek ZINA Klasa Okręgowa - I grupa mecz LKS Studzienice - Fortuna Wyry był szczególny z kilku powodów.


Po pierwsze spotkały się zespoły, które w poprzednim sezonie rywalizowały w klasie A Podokręgu Tychy i w obecnych rozgrywkach są beniaminkami. Po drugie studzieniczanie są drużyną typowo amatorską, w której zawodnicy grają bez wynagrodzenia, a zapłatą za wysiłek jest pomeczowa kiełbaska i piwo. Po trzecie o tym jaka atmosfera panuje w ekipie prowadzonej przez Tomasza Malcharka najlepiej świadczy fakt, że w sobotę 11 piłkarzy bawiło się na weselu Kamila Grzechnika, a następnego dnia, Pan Młody wraz z siedmioma gośćmi weselnymi wybiegli na murawę w wyjściowej jedenastce. Wywalczyli punkt za remis 2:2, w ciekawym meczu, który z zainteresowaniem wśród kibiców oglądał prezes Śląskiego ZPN Henryk Kula, który na drugą połowę meczu w Studzienicach przyjechał wprost z A-klasowego spotkania LKS Frydek - LKS Rudołtowice-Ćwiklice.

Co prawda od pierwszych sekund zaatakowali wyrzanie, ale gospodarze przetrzymali szturm i w 10 minucie odpowiedzieli golem. Z rzutu wolnego uderzał Grzegorz Fortok, a do piłki odbitej przez bramkarza Fortuny najszybciej doskoczył Mateusz Żemła. Doświadczony napastnik nie zdołał jednak oddać skutecznego strzału więc poprawkę wykonał Marcin Janosz. Na 2:0 w 35 minucie podwyższył Mateusz Żemła, który po dośrodkowaniu Łukasza Grzechnika oddał niegroźny na pierwszy rzut oka strzał głową. Marcin Topór rzucił się jednak za wcześnie, a piłka po koźle przeleciała nad nim i zatrzymała się w siatce.

Po zmianie stron napór Fortuna atakowała, a gospodarze kontrowali i raz pod jedną, raz pod drugą bramką dochodziło do groźnych sytuacji. Rezultat uległ jednak zmianie dopiero w 67 minucie, kiedy to Vladyslav Pedenko uderzeniem z 40 metrów zaskoczył Michała Woźnicę. W 74 minucie pokonał go jeszcze Kamil Strzoda, główkując lobem z 15 metra po dalekiej wrzutce Tomasza Szołtyska.

W ten sposób wynik został ustalony, ale trzeba dodać, że obydwie drużyny walczyły ambitnie do końca o zwycięstwo. Goście najbliżej szczęścia byli w 80 minucie, gdy finalizujący kontrę Mateusz Pisarek z 6 metra trafił w słupek. Natomiast gospodarze w ostatniej akcji meczu, zakończonej uderzeniem Mateusza Żemły "ostemplowali" poprzeczkę.

- Patrząc na mecz z perspektywy końcowego wyniku można się cieszyć bo wyciągnęliśmy ze stanu 0:2 i zremisowaliśmy 2:2 na wyjeździe - mówi Marek Mazur. - Solidna praca zrobiona przez chłopaków dała punkt. Ale z pierwszej połowy nie mogę być zadowolony. Daliśmy rywalom dwa prezenty, bo oba gole można zapisać na konto naszego bramkarza. Gdybyśmy swoje sytuacje wykorzystali w pierwszej połowie to nie musielibyśmy gonić wyniku po przerwie. A tak to musieliśmy ruszyć i doprowadziliśmy do wyrównana, a nawet mieliśmy sytuację na 3:2. Myślę, że gdyby to wpadło to byłoby po meczu, a tak to nerwówka była do końca.

- Byliśmy po pierwszej połowie zadowoleni - dodaje Tomasz Malcharek. - Prowadziliśmy 2:0 i mieliśmy mecz pod kontrolą, ale w drugiej połowie straciliśmy bramki, których nie możemy tracić. Przeciwnik uderzył z 40 metra i bramkarz puścił piłkę do siatki, a przy drugiej zaskoczył go lob głową z 15 metra. To trochę podłamało chłopaków. Żal też niewykorzystanych okazji, bo przy stanie 2:1 Mateusz Żemła miał znakomitą okazję i jej nie wykorzystał. Chcąc wygrywać mecze takie sytuację musimy wykorzystywać. Szkoda, że się nie udało, ale chwała chłopakom, bo wybiegali mecz, walczyli i z tego jestem naprawdę zadowolony. Myślę, że w następnych meczach szczęście będzie z nami, czyli będziemy wykorzystywać swoje okazje i wygrywać. 

Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ. 

LKS Studzienice - Fortuna Wyry 2:2 (2:0)
1:0 - M. Janosz, 10 min
2:0 - Żemła, 35 min (głową)
2:1 - Pedenko, 67 min
2:2 - Strzoda, 74 min (głową)
Sędziował Marcin Szymiczek (Lubomia). Widzów 200.
STUDZIENICE: Woźnica - M. Tomaszczyk, K. Grzechnik, Furtok, J. Tomaszczyk - W. Janosz, Pilar, Ł. Grzechnik, M. Janosz - P. Janosz, Żemła. Trener Tomasz MALCHAREK.
FORTUNA: Topór - Szołtysek, Plasan. Fabian, Strzoda - Wieczorek (64. Pańczyk), Pedenko, Just (71. Kozok), Pokorski (56. Myszor), Pisarek - Brożyński. Trener Marek MAZUR.
Żółte kartki: K. Grzechnik - Pisarek, Fabian, Pedenko.