Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Futsal

Rekord rozpoczął eliminacje Futsalowej Ligi Mistrzów od dwucyfówki

30/08/2018 20:33

W pierwszym spotkaniu turnieju eliminacyjnego Futsalowej Ligi Mistrzów Rekord Bielsko-Biała 10:1 pokonał Cardiff Universtity Futsal Club.


Po wysokim zwycięstwie w meczu z mistrzem Walii snajper Rekordu Bielsko-Biała Michał Marek nie miał problemu ze wskazaniem osoby, której dedykuje hat-tricka. - Wszystkie gole były dla narzeczonej Martyny - stwierdził zadowolony autor trzech goli.

Więcej kłopotw z rozdysponowaniem swojej trzybramkowej zdobyczy miał Oleksandr Bondar, który po każdym trafieniu wykonywał w kierunku trybun gest serduszka . - Na widowni siedziała tylko starsza córka Alina - powiedział ukraiński napastnik. - Ale kazała równo obdzielić całą rodzinę więc drugie trafienie było dla młodszej córki Oleksandry, a trzecie dla żony Larysy.

Te pomeczowe wypowiedzi w bielskiej hali "Pod Dębowcem" najlepiej świadczą o tym, że pierwszy mecz w bielskim turnieju eliminacji Futsalowej Ligi Mistrzów był dla gospodarzy spacerkiem. Już w 56 sekundzie Marek po przyjęciu piłki odwrócił się na 10 metrze i rozwiązał worek z bramkami. Co prawda zespół Cardiff University Futsal Club w 4 minucie wyprowadził skuteczną kontrę, sfinalizowaną przez Josha Dorwarda strzałem z bliska po pechowej interwencji wracającego do obrony pozyskanego przez bielszczan Brazylijczyka Alexa Vianę, ale już wcześniej gospodarze prowadzili obstrzał bramki rywali. Piłka odbijała się od słupków i poprzeczki, aż wreszcie zaczęła wpadać do siatki. Gdy w 9 minucie w ciągu 10 sekund bielszczanie, popisujący się efektownymi zagraniami i płynnymi akcjami, trafili dwukrotnie i wyszli na prowadzenie 4:1 to stało się jasne, że "pójdzie z górki".

- Z przebiegu meczu wynik 10:1 nie może zadowolić, bo mieliśmy sytuacji na dwa razy tyle goli - stwierdził Andrzej Szłapa. - Skuteczność nie była więc taka jakbym sobie tego życzył, ale z drugiej strony to było otwarcie turnieju, pierwszy mecz więc trzeba się cieszyć z wysokiej wygranej. Czas gra na korzyść Alexa Viany i Mury, którzy są nowi w tym zespole i aklimatyzują się coraz lepiej rozumiejąc się z drużyną, która grając z sobą od lat ma już pewne schematy "nagrane". Cieszy też dobra postawa tej flagowej ósemki, która w pierwszej połowie strzeliła 8 goli. W drugiej połowie zagrali zmiennicy, a rywal się rozluźnił i dorzuciliśmy "tylko" dwa gole. Ten mecz już jednak za nami, a przed drużyną mecze z Racing Futsal Luxemburg i Varna City. Oglądałem mecz tych drużyn, wygrany przez Bułgarów 5:3 i wiemy, że obydwa zespoły są w naszym zasięgu, choć obronę zespołu z Warny będzie chyba trudniej rozmontować, ale wierzę, że obydwa następne mecze wygramy.

Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.

Rekord Bielsko-Biała - Cardiff University Futsal Club 10:1 (8:1)
1:0 - Marek (0:56), 1:1 - Dorward (3:23), 2:1 - Bondar (6:29), 3:1 - Popławski (8:00), 4:1 - Bondar (8:10), 5:1 - Kubik (11:07), 6:1 - Marek (11:47), 7:1 - Marek (13:44), 8:1 - Bondar (16:08), 9:1 - Kubik (23:14), 10:1 - Viana (34:55).
REKORD: Nawrat (21. Kałuża); Popławski, Budniak, Bondar, Marek - Kubik, Janovsky, Surmiak, Viana. Dudek, Biel, Mura. Gąsior. Trener Andrzej SZŁAPA.

W drugim dniu turnieju - w piątek - w hali "Pod Dębowcem" zagrają: o 16.30 Varna City - Cardiff University Futsal Club i o 19.00 Rekord - Racing Futsal Luxemburg.