Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Dzieci i Młodzież

Wysoką pozycję juniorów Skry Częstochowa można nazwać niespodzianką

3/09/2018 11:23

Choć sezon w I Lidze Wojewódzkiej A1 Junior jeszcze się na dobre nie rozkręcił to w stawce 16 drużyn są już tylko trzy zespoły, które jeszcze nie zaznały goryczy porażki. O ile dobra postawa lidera Rozwoju i plasującego się na drugim miejscu GKS GieKSa Katowice nie jest zaskoczeniem to wysoką pozycję Skry Częstochowa można nazwać niespodzianką. Zwłaszcza jeżeli popatrzymy na wyniki pozostałych beniaminków. A co istotne podopieczni Tomasza Szymczaka, którzy w trzecim swoim meczu w bieżących rozgrywkach pokonali na wyjeździe 2:0 Zagłębie Sosnowiec, zbierają pochwały nie tylko za rezultaty, ale także za ciekawą grę.


Efektem ofensywnego nastawienia zespołu była akcja z 4 minuty gry. Wtedy to po mocnym, płaskim strzale Wierusa z dystansu Matyja błyskawicznie znalazł się przy odbitej przez bramkarza piłce i wykonał skuteczną dobitkę z 3 metra. Wynik 1:0 utrzymał się do 80 minuty, w której pressing Matyi pozwolił Przygodzkiemu przejąć piłkę i rozpocząć akcję dwóch na jednego. Sfinalizował ją ponownie Matyja, spokojnie przyjmując zagraną przez kolegę futbolówkę na 8 metrze i mierzonym strzałem stawiając pieczęć na trzecim zwycięstwie z rzędu.

- Pierwsza połowa przebiegała pod nasze dyktando - mówi Tomasz Szymczak. - Dożo graliśmy na połowie rywala i choć nie mieliśmy stuprocentowych okazji to kilka razy byliśmy blisko ich wypracowania. Najbliżej był Malinowski, ale po wrzutce Gołębiowskiego nie trafił głową w piłkę. W drugiej połowie przeciwnicy zaatakowali, ale stopowaliśmy ich zapędy, a po golu na 2:0 znowu przejęliśmy inicjatywę i mieliśmy jeszcze kilka szans na podwyższenie wyniku, ale Przygodzki i Malinowski nie wykorzystali swoich okazji. Cieszymy się jednak z tej swojej dobrej serii, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że mecze z drużynami uważanymi za najlepsze w tej lidze dopiero przed nami. Zadowoleni jesteśmy też z tego, że jesteśmy chwaleni za to, że chcemy grać w piłkę i preferujemy ofensywny styl. Tak zagraliśmy także w Sosnowcu, gdzie zespół jako całość zdał egzamin, ale ja za ten mecz szczególnie pochwalę naszego kapitana. Kacper Wierus boryka się z urazem, ale mimo to wybiega na boisko i swoim charakterem daje przykład i ciągnie zespół. Ważną rolę odegrał też w meczu z Zagłębiem Kuba Matyja, bo miał trzy okazje, z których dwie wykorzystał. Taką skutecznością dał drużynie, która zapracowała na zwycięstwo, trzy punkty.

Zagłębie Sosnowiec - Skra Częstochowa 0:2 (0:1)
0:1 - Matyja, 4 min
0:2 - Matyja, 80 min
Sędziował Jakub Tekieli (Zabrzeg).
ZAGŁĘBIE: Jewula - Prokop, Mańka, Kujawa (75. Pasieka), Starzyński - Bednarz (83. Chatys), Gajos, Lipkiewicz, Janicki, Grabowski (46. Kulawik) - Brzozowski. Trener Łukasz NADOLNY.
SKRA: Kowalczyk - Podolski (90+3. Migdał), Kapkowski, Napieraj, Pakuła - Wójcik (25. Przygodzki), Wierus, Rogala, Matyja (85. Niedźwiedź), Gołębiowski (70. Ciepły) - Malinowski. Trener Tomasz SZYMCZAK.
Żółte kartki: Starzyński - Napieraj, Rogala, Wierus.