Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Po meczu w Turzy Śląskiej tylko Unia została z kompletem punktów

9/09/2018 20:10

Na zakończenie szóstej kolejki w rozgrywkach ZINA Klasa Okręgowa - III grupa spotkały się dwie drużyny, które w pięciu poprzednich meczach zgromadziły komplet punktów. Teraz jest już tylko jedna, bo Unia Turza Śląska w obecności 400 widzów pokonała Fortecę Świerklany 3:1, choć po 45 minutach gry to goście prowadzili 1:0.


Już w 4 minucie zespół ze Świerklan mieli znakomitą okazję do zdobycia bramki, bo po zagraniu Getlera Kasprzak strzelał z 5 metra, ale Główka nogami wybił piłkę. W odpowiedzi równie idealną sytuację zmarnował Stanik, który w 23 minucie po podaniu Dariusza Pawlusińskiego przestrzelił z 5 metrów.

Jako pierwsi uregulowali celowniki zawodnicy Fortecy i po wrzutce Zmudy w 29 minucie Steleblak uprzedził Lalkę, a główkując z 7 metra ustalił wynik pierwszej połowy. Mógł go co prawda zmienić Hanzel, ale po zagraniu Dawida Pawlusińskiego i zawahaniu bramkarza, który nie wyszedł do piłki, snajper Unii z 4 metrów uderzył za wysoko.

Po przerwie inicjatywę przejęli turzanie i szybkom wyrównali, bo w 50 minucie po akcji Dariusza Pawlusińskiego ze Stanikiem wycofana spod końcowej linii piłka trafiła na 8 metrze do Gładkowskiego, który płaskim strzałem trafił w długi róg. Gospodarze, których motorem napędowym był Dariusz Pawlusiński, długo nie mogli się wstrzelić. Wreszcie w 87 minucie po wrzutce Dariusza Pawlusińskiego Hanzel zza linii bocznej pola bramkowego główką skierował piłkę przed bramkę, gdzie Lalko wyskoczył najwyżej i główkując z 5 metra wyprowadził Unię na prowadzenie.

Po stracie gola goście zaatakowali i w 2 minucie doliczonego czasu gry mieli okazję na wyrównanie, ale Glenc wślizgiem zablokował w ostatniej chwili strzał Steleblaka i naprawił błąd Kuczoka. Piłka została wybita na rzut rożny, po którym w ogromnym zamieszaniu Główka w ostatniej chwili rzutem na piłkę wyjaśnił sytuację.

Po tych dwóch szansach Fortecy piłka przeniosła się na drugą stronę boiska, gdzie Hanzel w sytuacji sam na sam nie zdołał pokonać Kalisza. W 5 minucie doliczonego czasu gry napastnik Unii znowu zaatakował i tym razem w polu karnym Konsek rzucił się mu pod nogi, zatrzymując piłkę ręką. A że jest obrońcą, a nie bramkarzem, sędzia ukarał go drugą już w tym meczu żółtą kartką i wskazał na "wapno". Skutecznym egzekutorem jedenastki okazał się Hanzel i 7 trafieniem w tym sezonie, w ostatniej akcji meczu, postawił pieczęć na zwycięstwie Unii.

- W pierwszej połowie Forteca zagrała bardzo dobrze - pochwalił rywali trener Unii Jacek Gorczyca. - W przerwie powiedzieliśmy sobie jednak, że mamy dalej robić swoje. Drużyna pokazała, że potrafi wyjść na boisko po przegranej pierwszej połowie i odmienić losy spotkania dzięki cierpliwości. Doświadczeni zawodnicy nie panikują i potrafią poprowadzić zespół do zwycięstwa. Wszyscy więc zrobili co do nich należy i dlatego mogę pochwalić drużynę.
Kibice też mieli powody do zadowolenia. Zobaczyli dobre spotkania, stojące na wysokim poziomie, trzymające do końca w napięciu. Forteca swoją grą w pierwszej połowie zmusiła Unię do zaprezentowania pełni swoich umiejętności po przerwie.           

Unia Turza Śląska - Forteca Świerklany 3:1 (0:1)
0:1 - Steleblak, 29 min (głową)
1:1 - Gładkowski, 51 min
2:1 - Lalko, 87 min (głową)
3:1 - Hanzel, 90+6 min (karny)
Sędziował Sławomir Smaczny (Bytom).
UNIA: Główka - Maryniok (64. Szkatuła), Lalko, Kuczok, Glenc - Dariusz Pawlusiński, Kostecki, Dawid Pawlusiński (86. Suszek), Gładkowski, Stanik (90+2. Staniczek) - Hanzel. Trener Jacek GORCZYCA.
FORTECA: Kalisz - Konsek, Juraszek, Markiewicz - Zmuda, Staniek, Getler, Mrowiec (46. Gorzała), Kasprzak, Sudoł - Steleblak. Trener Wojciech DZIERŻENGA.
Żółte kartki: Maryniok, Dawid Pawlusiński - Konsek, Juraszek, Steleblak, Kalisz. Czerwona kartka Konsek (90+5, druga żółta).