Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Ukraiński pomocnik wspiera młodzież w Fortunie Wyry

11/09/2018 12:17

Fortuna Wyry w rozgrywkach ZINA Klasa Okręgowa – I grupa, choć występuje w zupełnie nowym dla siebie środowisku, czuje się bardzo pewnie. Dowodem na to jest fakt, że w sześciu kolejkach podopieczni Marka Mazura nie zaznali goryczy porażki. Swoją passę przedłużyli remisując u siebie z katowicką Spartą.


- Pierwsza połowa na pewno należała do Sparty – podsumował mecz Marek Mazur. - Myślę, że było to takie badanie przeciwnika. Kolejny raz nie weszliśmy dobrze w mecz i pierwsza połowa była w naszym wykonaniu bez energii i bez wiary. W drugiej części spotkania byliśmy jednak lepsi, mieliśmy więcej sytuacji i przy odrobinie szczęścia mogliśmy przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

- Razem z Pogonią Imielin możecie się pochwalić mianem niepokonanych, mimo że gracie w okręgówce po raz pierwszy w waszej historii. Oni są kandydatem do awansu, wy beniaminkiem. Jak to robicie?

- Jesteśmy beniaminkiem, ale zespół został przebudowany. Mamy bardzo dużo młodych chłopaków, którzy mają po 16-17 lat i idziemy w takim kierunku, żeby ci młodzi się uczyli. Naszym charakterem walczymy o każdy cenny dla nas punkt, bo wciąż zakładamy, że walczymy o utrzymanie i mierzymy w bezpieczne miejsce w górnej części tabeli.

- Jaką ma pan koncepcję drużyny?

- Koncepcja jest taka, żeby budować zespół złożony z młodych zawodników w połączeniu z kilkoma starszymi. Ważne są systematyczne treningi i chcemy żeby nasi piłkarze promowali się i szli gdzieś wyżej. Nie zatrzymujemy nikogo, lecz chcemy, aby grali w wyższych ligach. Oni odejdą, a my będziemy wprowadzać do zespołu kolejnych młodych.

- Jak ściągnęliście do drużyny bardzo ciekawego zawodnika z Ukrainy, Vladyslava Pedenkę.

- Jakoś udało nam się go pozyskać. Jest to doświadczony piłkarz i myślę, że z meczu na mecz będzie prezentował się coraz lepiej, bo miał przerwę w graniu więc u nas się odbudowuje. Na Ukrainie grał w drugiej lidze i był szkolony przez szkółki klubów z wyższych lig. Uważam, że jest rozwojowym chłopakiem. Nadal jest młody, bo ma dopiero 25 lat i to jest dla niego dobry wiek. Wciąż może grać jeszcze w wyższych ligach i zaistnieć tutaj w Polsce.

- Jaka jest największa różnica między okręgówką, a klasą A?

- W okręgówce jest więcej doświadczonych zawodników, którzy w przeszłości grali po drugich czy trzecich ligach. W Sparcie Katowice grają chociażby Krzysztof Michalski (w przeszłości miedzy innymi Rozwój Katowice - przypisek red.) czy Rafał Wawrzyńczok (w przeszłości miedzy innymi Ruch Chorzów i Rozwój Katowice - przypisek red.) i są to piłkarze, którzy robią na boisku różnicę. Fizycznie może nie wyglądają już najlepiej, ale wciąż wpływają na styl gry swoich zespołów. W okręgówce jest też tak, że jeśli trochę się odpuści, to później można się już nie podnieść i nie wygrać meczu.

Rozmawiał Piotr Tubacki