Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Zwycięstwo po świętowaniu 90-lecia

30/09/2017 15:47

Dzień po świętowaniu 90-lecia piłkarze Polonii Łaziska Górne pojechali do Zawiercia i w meczu rozpoczynającym weekendową kolejkę HAIZ IV ligi – I grupy wygrali z Wartą 2:1.


W pierwszej połowie łaziszczanie stracili... zawodnika. Do listy kontuzjowanych obrońców dołączył Łęszczak i już w 16 minucie musiał zejść z boiska. Zastąpił go Frąckowiak, który jest napastnikiem, a więc w defensywie trener Krystian Odrobiński musiał dokonać roszad, po których wprawdzie kilka razy Gocyk musiał interweniować, ale nawet w sytuacji sam na sam z Adamieckim spisał się bez zarzutu i goście schodzili do szatni zachowując czyste konto strat.  

Po zmianie stron Polonia udowodniła, że potrafi być groźna. W 59 minucie Fabisiak zagrał do Frąckowiaka, który podciągnął piłkę i strzałem z 16 metra otworzył wynik spotkania. Gospodarze ruszyli do ataku i w 81 minucie dopięli swego. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w starciu z Gielzą Sołtysik padł w polu bramkowym, a sędzia wskazał podyktował rzut karny, zamieniony na gola przez Mąkę.
Wydawało się więc, że wyrównany mecz zakończy się podziałem punktów, ale wtedy dał o sobie znać snajper łaziszczan, skrzydłowy Mazurek, który po zagraniu Nowaka w 86 minucie wypracował sobie sytuację do strzału i ustalił wynik.

- Zwycięstwo w meczu, który powinien się zakończyć remisem, bardzo cieszy – stwierdził Krystian Odrobiński. - Martwią jednak kolejne kontuzje. Łęszczak zszedł z urazem mięśniowym i musiałem na prawą obronę cofnąć bocznego pomocnika Badurę, a Otrzonska przesunąć na lewą obronę. Ale pod koniec jeszcze Otrzonsek z urazem stawu skokowego musiał zejść z boiska i to już jest dla nas wielki problem. Kruk ledwo co się wyleczył i musiał grać cały mecz. Nie wiem kto się wyleczy do następnego meczu, ale ten nasz problem z kontuzjowanymi obrońcami spędza mi sen z powiek.

Trener Warty Andrzej Orzeszek martwi się natomiast... wynikami.

- Po pierwszej „szachowej” połowie, w której mieliśmy jednak swoje okazje, w drugiej rywale znowu wykorzystali nasze błędy i zostaliśmy bez punktów – powiedział Andrzej Orzeszek. - Przy pierwszym golu w dodatku rywal odbierający piłkę naszemu zawodnikowi zaatakował „przez nogi” i moim zdaniem sędzia powinien odgwizdać faul. Puścił jednak grę i straciliśmy gola. Po wyrównaniu próbowaliśmy zaatakować, ale znowu strata piłki zakończyła się bramką dla rywali i musimy dalej szukać punktów.   

Warta Zawiercie – Polonia Łaziska Górne 1:2 (0:0)
0:1 – Frąckowiak, 59 min
1:1 – Mąka, 81 min (karny)
1:2 – Mazurek, 86 min
Sędziował Robert Kowalczyk (Częstochowa). Widzów 150.
WARTA: Sitko – Strojek, Bartusiak, Marek, Żemła – Adamiecki (80.Białkowski), Skórski, Kubik (86. Radosz), Grim (68. Smoliński), Mąka – Sołtysik. Trener Andrzej ORZESZEK.
POLONIA: Gocyk – Nowak, Otrzonsek (77. Suszek), Kruk, Łęszczak (16. Frąckowiak, 90. K. Nierząd) – Badura, Widuch, Moroń, Fabisiak, Mazurek – Gielza. Trener Krystian ODROBIŃSKI.
Żółte kartki: Grim, Marek, Strojek, Białkowski – Kruk, Gielza.