Pierwszą bramkę tarnogórski snajper zdobył dobitką po strzale Fonfary z 20 metra. Odbita przez bramkarza gości piłka spadła wprost na głowę Jarki, który z bliska dopełnił formalności i ulokował futbolówkę w pustej bramce. Pieczęć na zwycięstwie postawił pewnie wykorzystując rzut karny, podyktowany za faul Kozdęby na Pachu.
- Dwutygodniowa przerwa pomiędzy meczami trochę wybiła nas z rytmu – mówi Krzysztof Górecko. - Efektem był słabszy występ, w którym ogólnie brakowało sytuacji. Osiągnęliśmy co prawda przewagę i nie dopuściliśmy rywali pod naszą bramkę, ale sami też niewiele okazji potrafiliśmy wypracować. Całe szczęście, że Jarka, ostro potraktowany przez przeciwników na początku meczu, mimo urazu dwa razy wpisał się na listę strzelców. To wystarczyło, żeby zdobyć komplet punktów, których mamy teraz tyle, że gdyby zaległy mecz ze Skrą przyszło nam rozgrywać w tym tygodniu to byłby to mecz, po którym jedna, albo druga drużyna zostałaby liderem. Ale mecz w Częstochowie mamy w planie 18 października, więc teraz myślimy o wyjeździe do Bielska-Białej, bo naszym najbliższym rywale jest BKS Stal.
Gwarek Tarnowskie Góry – Polonia Głubczyce 2:0 (1:0)
1:0 – Jarka, 24 min (główką)
2:0 – Jarka, 71 min (karny)
Sędzia Leszek Lewandowski (Zabrze). Widzów 500.
GWAREK: Wiśniewski – Dyląg, Cymerys, Dzido, Śliwa – Pączko, Konieczny, Fonfara (87. Timochina), Pach (89. Sołdecki), Górka (46. Sikora) – Jarka (79. Stanik). Trener Krzysztof GÓRECKO.
POLONIA: Kozdęba – Broniewicz, Hajduk, Czarnecki, Pawlus (78. Bury) – Jamuła, Lenartowicz, Grek (67. Karwowski), Zawadzki, Fedorowicz – Bawoł. Trener Wojciech LASOTA.
Żółte kartki: Sikora, Śliwa.