Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Beniaminek z Tarnowskich Gór na III-ligowym podium

7/10/2017 23:32

Choć Gwarek gra w III lidze dopiero pierwszy sezon to ma zawodników, których doświadczenie procentuje zwycięstwami i beniaminek należy do ścisłej czołówki. Wyjazdową wygraną z zespołem BKS Stal Bielsko-Biała podopieczni Krzysztofa Górecki usadowili się na trzecim miejscu.


Od 15 sierpnia, kiedy to Ruch Zdzieszowice pokonał Gwarka w Tarnowskich Górach, podopieczni Krzysztofa Górecki nie zaznali goryczy porażki. Ba, zespół beniaminka w siedmiu ostatnich spotkaniach sześć razy zainkasował komplet punktów i umocnił się w czołówce tabeli. W sobotę o sile trzecioligowych „nowicjuszy” przekonali się zawodnicy BKS Stal, którzy na swoim boisku dwa razy wychodzili wprawdzie na prowadzenie, ale ostatecznie przegrali 2:3.

Zaczęło się jednak po myśli gospodarzy, bo w 13 minucie gry, po strzale Marcina Czaickiego z dystansu, Andrzej Wiśniewski „wypluł” piłkę pod nogi nadbiegającego Jacka Jarnota, który dobitką z 10 metra otworzył wynik meczu. Po kwadransie goście wyrównali, udowadniając, że doświadczenie w piłce jest bardzo ważne. Dwójkową akcję przeprowadzili Sławomir Pach z Grzegorzem Fonfarą, który wyłożył piłkę na 10 metrze Dawidowi Jarce, a lider strzelców III ligi strzelił nie do obrony.

Po przerwie znowu lepiej zaczęli podopieczni Dariusza Mrózka. W 50 minucie spotkania Seweryn Caputa dośrodkował w pole karne, a próbujący wybić piłkę Adam Dzido zagrał ręką. Sędzia wskazał więc na „wapno”, a Marcin Czaicki okazał się skutecznym egzekutorem rzutu karnego. O tym, że szczęście nie odwróciło się od gości mogliśmy się przekonać 5 minut później, gdy po rzucie rożnym wykonanym przez Łukasza Radomskiego główkujący Mariusz Sobala trafił piłką w słupek. W dodatku słabszy dzień miał, będący zwykle pewnym punktem zespołu Krzysztof Kozik, który w 62 minucie przepuścił strzał Fonfary z dystansu, a w 87 minucie dał się zaskoczyć w kuriozalny sposób. Sebastian Pączko zza linii bocznej pola karnego, kilka metrów od końcowej linii, trafił bowiem w krótki róg i przechylił w ten sposób szalę zwycięstwa na stronę Gwarka.

- Jestem zadowolony z gry całej drużyny i pełen podziwu dla duetu Pach – Fonfara – mówi Krzysztof Górecko. - Razem mają 71 lat, ale biegają jak młodzieżowcy. Pracują, strzelają, zarażają zespół wolą zwycięstwa. Dlatego przy stanie 2:2 robiąc zmianę wprowadziłem za zmęczonego już Jarkę napastnika Stanika. Nie myślałem o utrzymaniu remisu tylko o tym jak wygrać i możemy się cieszyć, że na stadionie, który jest obiektem ekstraklasowym, zagraliśmy ekstra mecz, który mógł się kibicom podobać.

- Po strzelonych bramkach zamiast dalej grać swoją piłkę niepotrzebnie się cofaliśmy i źle się to skończyło – wyjaśnia Dariusz Mrózek. - A mieliśmy swoje okazje. Oprócz główki w słupek Sobali jeszcze Jarnot przy stanie 2:1 mógł zdobyć bramkę. A przy wyniku 2:2 Ferfecki nie pokonał bramkarza gości. Dlatego gol, którego nie powinniśmy stracić w końcówce meczu, oznaczał dla nas „gwóźdź do trumny” i już nie byliśmy się w stanie podnieść.  

BKS Stal Bielsko-Biała – Gwarek Tarnowskie Góry 2:3 (1:1)
1:0 – Jarnot, 13 min
1:1 – Jarka, 28 min
2:1 – Czaicki, 50 min (karny)
2:2 – Fonfara, 62 min
2:3 – Pączko, 87 min
Sędziował Kacper Hołojda (Wałbrzych). Widzów 150.
BKS STAL: Kozik – Zakrzewski, Pieczur, Kareta, Radomski – Caputa (76. Czekański), Sobala, Bezak, Czaicki – Pielichowski (73. Ferfecki), Jarnot. Trener Dariusz MRÓZEK
GWAREK: Wiśniewski – Dyląg, Dzido, Cymerys,Curyło – Sikora (64. Górka),  Fonfara (90. Timochina), Konieczny, Pączko – Pach, Jarka (86. Stanik). Trener Krzysztof GÓRECKO
Żółte kartki: Zakrzewski, Sobala – Pączko.