Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Remis w Będzinie umocnił Szombierki na szczycie tabeli

14/10/2017 21:02

Drużyna Sarmacji, podejmując liderujący w tabeli HAIZ IV liga – I grupa zespół Szombierek, zajmowała drugie miejsce i traciła 3 punkty do bytomian. Podopieczni Krzysztofa Kiełba zdawali więc sobie doskonale sprawę, że zwycięstwo zapewni im awans na pierwsze miejsce. Mecz zakończył się jednak remisem 1:1 i bytomianie nadal patrzą na wszystkich rywali z góry, a będzinianie spadli poza podium.


Gospodarze już w pierwszej minucie gry przeprowadzili groźną akcję, sfinalizowaną przez Remigiusza Malickiego celnym strzałem z 12 metra, ale Adrian Odyjewski popisał się efektowną obroną. W odpowiedzi bytomianie wyprowadzili kontrę i wydawało się, że zamykający ją Damian Mielnik ma dość czasu i miejsca, żeby uderzyć z 14 metra, ale wykonał jeszcze zwód i został zablokowany ofiarnym wślizgiem przez obrońców.

Co prawda dłużej przy piłce utrzymywali się zawodnicy z Bytomia, ale to będzinianie strzelili pierwszego gola. Do prostopadłej piłki wrzuconej w pole karne odważnie ruszyli bramkarz Szombierek i skrzydłowy Sarmacji. Gdy się zderzyli sędzia uznał, że Odyjewski faulował Józefa Misztala i wskazał na „wapno”, a celnym strzał Malickiego z 11 metrów zapewnił miejscowym prowadzenie.

Wynik 1:0 utrzymał się do 53 minuty, bo wtedy lewą stroną boiska goście przeprowadzili dwójkową akcję, którą po wycofaniu piłki spod końcowej linii przez Szymona Cicheckiego Jakub Stefaniak sfinalizował strzałem z 7 metra w długi róg. W ten sposób został ustalony rezultat mecz, w którym częściej przy piłce byli wprawdzie goście, ale nie potrafili sforsować defensywy kierowanej przez Tomasza Balula. A dopiero w doliczonym czasie gry zdecydowali się na strzały z dystansu. Najpierw Amadeusz Zając uderzył płasko z 16 metra i Dariusz Maciejowski musiał się wyciągnąć jak struna, żeby wybić piłkę spod słupka na rzut rożny. A w ostatnich sekundach gry Damian Cybul, który zapędził się z akcją ofensywną pod pole karne rywali, strzelił mocno z 18 metra, ale Maciejowski pewnie obronił.   

- Przyjechaliśmy do Będzina z założeniem, że mamy wyjechać jako lider i wykonaliśmy swoje zadanie – powiedział Radosław Osadnik. - Szanujemy ten punkt zdobyty na wyjeździe w meczu z trudnym rywalem, ale mam muszę się dokładnie przyglądnąć sytuacji, po którym sędzia odgwizdał rzut karny, bo wydaje mi się, że nasz bramkarz był szybciej przy piłce niż rywal.  

A Krzysztof Kiełb dodał: - Spotkały się dwie drużyny z czołówki tabeli i zagrały dobry mecz, bardzo zacięty i bardzo wyrównany. Wychodząc na drugą połowę podkreślaliśmy, że musimy grać skoncentrowani, ale chwila nieuwagi kosztowała nas stratę gola.

Zdjęcia z meczu można oglądać tutaj.

Sarmacja Będzin – Szombierki Bytom 1:1 (1:0)
1:0 – Malicki, 28 min (karny)
1:1 – Stefaniak, 53 min
Sędziował Robert Kowalczyk (Częstochowa). Widzów 300.
SARMACJA: Maciejowski – Sroka, Balul, Kita, Gruszka – Jędrzejczyk, Dyrda, Barczyk (58. Nowak), Tyszczak (66. Makowski), Misztal (71. Zawadzki) – Malicki. Trener Krzysztof KIEŁB.
SZOMBIERKI: Odyjewski – Mielnik, Cybul, Domański, Stefaniak – Cichecki (79. Krzykawski), Szombierski, Gwiaździński, Rybak (73. Zając), Lebek (46. Majsner) – Sawicki (58. Morys). Trener Radosław OSADNIK.
Żółte kartki: Jędrzejczyk, Balul, Kita, Barczyk, Misztal, Nowak – Sawicki, Stefaniak, Krzykawski.