W pierwszej odsłonie gracze z Bielska-Białej byli bliżej zdobycia gola. Dobrych sytuacji nie wykorzystali jednak Drabik, Bukowczan i Stanclik. Decydująca o losach spotkania akcja rozegrała się w 59 minucie. W zamieszaniu pod bramką gości do główki wyskoczył Matysiak, który został sfaulowany przez Piatkowskiego, a arbiter nie miał wątpliwości dyktując rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Możdżonek.
Od tego momentu czas pracował na korzyść bielszczan, którzy tworzyli kolejne okazje strzeleckie. Blisko podwyższenia rezultatu po strzałach głową byli Stanclik i Matysiak.
W końcówce łupem Górali mogły paść kolejne gole, ale dobrych okazji nie wykorzystali wprowadzeni do gry Caputa i Bury, co nie zmienia faktu, że gospodarze ku uciesze licznie zgromadzonej publiczności, w tym uczniów Szkoły Mistrzostwa Sportowego BBTS zdobyli cenne trzy punkty.
- To był dla nas bardzo ciężki mecz – ocenia motor napędowy bielszczan, Konrad Gutowski. - Rywale przez dużą część spotkania byli przy piłce, ale to my tworzyliśmy sobie więcej sytuacji. Szkoda, że zdobyliśmy tylko jedną bramkę. Skoro są sytuacje to trzeba mieć nadzieję, że skuteczność też przyjdzie, oby już w następnym meczu. Zagłębie to topowa drużyna, ale to my cieszymy się z trzech punktów i powrotu na zwycięski szlak. Nie możemy jednak popadać w huraoptymizm. Trzeba dalej ciężko pracować, a kolejne zwycięstwa będą przychodzić – zapewnia skrzydłowy Podbeskidzia.
W kolejnym spotkaniu już w najbliższą sobotę o godzinie 12.00 zespół juniorów Podbeskidzia zagra na wyjeździe z zajmującym 13 miejsce w ligowej stawce Salosem Szczecin.
TS Podbeskidzie Bielsko-Biała – Zagłębie Lubin 1:0 (0:0)
1:0 - Możdżonek, 59 min (karny)
Sędziował Dawid Matyszczak (Kluczbork).
PODBESKIDZIE: P. Riabowski – Kołat, Przygocki, Pawlus, Matysiak - Możdżonek, Bukowczan, Sieracki, Gutowski, Drabik (83. Caputa) - Stanclik (71. Bury). Trener Paweł Łoś
ZAGŁĘBIE: Czajor - Warpas, Kruk, Piątkowski, Bogacz - Poręba, Borkowski (63. Białek), Grychtolik, Czuban - Baranowski (40. Karbownik), Brzeżowski (52. Peroń). Trener Marcin CILIŃSKI.
Żółte kartki: Stanclik - Grychtolik,Kruk, Czuban.
Tomasz Kropidło
