Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Dzieci i Młodzież

Zawodnicy mistrzowskiego Stadionu Śląskiego w większości są rok młodsi od rywali

9/11/2017 20:06

Po 13 kolejkach rozgrywek I Ligi Wojewódzkiej B1 Juniorów Młodszych wydawało się, że do baraży o awans do Centralnej Ligi Juniorów U17 awansują tyszanie. Przed ostatnią kolejką podopieczni Sebastiana Kokoszki mieli bowiem tyle samo punktów co drużyna KS GTV Stadion Śląski, ale chorzowianie w bezpośrednich spotkaniach mieli gorszy bilans (0:5 przegrali u siebie i 2:1 wygrali w Tychach).


- W ostatniej kolejce doszło jednak do niespodzianki – mówi trener chorzowian Tomasz Osowski. - Tyszanie 4 listopada zremisowali 1:1 z Rozwojem w Katowicach. A ponieważ my zaczęliśmy nasz mecz z Gwarkiem w Zabrzu pół godziny później, to w trakcie drugiej połowy wiedzieliśmy, już że mamy szansę przeskoczyć lidera. Prowadziliśmy już wtedy 4:0, po golu Sebastiana Raka i hat-tricku Bartosza Gałązkiewicza i utrzymaliśmy ten wynik do końcowego gwizdka, po którym całym składem: Kołotyło – Myszor, Witek (30. Wiciński), Kuczera, Matusiak, Rak, Krajewski, Grzebieluch (55. Ciukaj), Gałązkiewicz, Seweryn, Poloczek razem z rezerwowymi Nesterenką i Zocłońskim mogliśmy świętować niespodziewane mistrzostwo.

- Niespodziewane?

- Tak, bo w naszym zespole 90 procent stanowią zawodnicy z rocznika 2002, a rywale w większości grali piłkarzami z rocznika 2001. Ale to my wygraliśmy 10 spotkań, 2 zremisowaliśmy i 2 przegraliśmy, sięgając po 32 punkty i to dało nam prawo gry w barażach o awans do Centralnej Ligi Juniorów Młodszych. Żeby się w niej znaleźć wiosną, to musimy jeszcze w środę 15 listopada o godzinie 13.00 na naszym boisku i tydzień później w rewanżu rozstrzygnąć na swoją korzyść barażową walkę z PLUKS Pomologią Prószków.

- Który mecz był najlepszy w waszym wykonaniu?

- W 14 meczach wystąpiło 29 zawodników KS Stadion Śląski Chorzów oraz Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Sprawiliśmy kilka niespodzianek, pokonując faworyzowane drużyny GKS Tychy 2:1 i Gwarka Zabrze 4:0 w... rewanżach na ich boiskach. W pierwszej rundzie na naszym boisku przegraliśmy bowiem i z tyszanami i i zabrzanami. To świadczy o tym, że zespół rozwijał się w trakcie sezonu. Bardzo dobrze zagraliśmy też rewanż z Zagłębiem Sosnowiec wygrywając u nas 3:0. To był nasz najlepszy mecz, w którym Bartosz Gałązkiewicz strzelił 2 gole, a trzeciego dorzucił Adrian Krajewski.

- Kto z zawodników najbardziej się wyróżnił?

- Najlepszym strzelcem zespołu jest 15-letni Bartosz Gałązkiewicz, który dziewiętnaście razy pokonał bramkarzy rywali. Ale naszą siłą jest bardzo wyrównana kadra, która mimo młodego wieku ma już za sobą znaczące sukcesy, że wymienię choćby trzecie miejsce w Polsce w nieoficjalnych mistrzostwach Polski U14, czyli w Nike Premier Cup latem 2016 roku. Ten zespół gra już razem od ośmiu lat, a prowadzili go chronologicznie wyliczając: Andrzej Miłkowski i Dawid Miłkowski; Arkadiusz Miedza i Bartosz Stachowiak, a teraz opiekujemy się nimi razem z Arkadiuszem Miedzą. Z tej drużyny, która startowała w 2009 roku jest nadal 12 piłkarzy z Łukaszem Sewerynem, Miłoszem Poloczkiem, Jakubem Michalczykiem i Adrianem Matusiakiem na czele. Obok nich z rocznika 2002 wyróżnili się też: Jakub Myszor, Kacper Grzebieluch, Jakub Witek i Dawid Wiciński. A z rocznika 2001 dużą rolę odgrywają: Patryk Rotuski, Sebastian Rak, Adrian Krajewski, Jakub Kuczera i Mikołaj Ciukaj.

- Kto jest faworytem barażów?

- Baraże mają swoją specyfikę i choć umiejętności techniczno-taktyczne mogłyby przemawiać na naszą korzyść to muszę być ostrożny. Dodam jednak, że nasz zespół wychodził już zwycięsko z trudnych sytuacji. W meczu z Rekordem prowadziliśmy 3:2, gdy w końcówce kontuzji doznał Kuba Michalczyk, a mieliśmy już wyczerpany limit zmian. W dodatku Łukasza Seweryna złapały skurcze i nie był w stanie biegać, dlatego kończyliśmy grę praktycznie w dziewięciu. Mimo to nie wypuściliśmy zwycięstwa z rąk. Dlatego z optymizmem możemy czekać na baraże. Gdzieś tam z tyłu głowy na pewno kołacze się myśl, że jesteśmy bardzo blisko wiosennej gry w Centralnej Lidze Juniorów Młodszych, ale musimy teraz o tym zapomnieć i skoncentrować się w pełni na meczach z mistrzem województwa opolskiego.