Śląski ZPN

Czołówka I Ligi Śląskiej InterHall pogubiła punkty

17/03/2025 10:06

Za nami jedna z tych kolejek, która zapewne będzie długo wspominana przez kibiców I Ligi Śląskiej InterHall. I jeszcze kilka takich zapewne czeka nas tej wiosny. Mowa o sytuacji, w której czołowe zespoły dość zgodnie gubią „oczka” w starciach, w których – patrząc na dotychczasowy dorobek – były faworytami.


Sponsorem tytularnym rozgrywek jest Firma InterHall.

W tym kontekście na samym szczycie klasyfikacji – w zasadzie bez zmian, jeśli nie liczyć odrobienia jednego „oczka” przez obie ekipy katowickie do częstochowskiej młodzieży spod szyldu Rakowa. Ta bowiem w absolutnie zadziwiającym meczu potknęła się na obiekcie niepokonanej wiosną ekipy Decoru Bełk. – Wspólnie uznaliśmy, że taki mecz nie przystoi Rakowowi! - mocno zaznaczał w pomeczowej wypowiedzi dla klubowych mediów trener lidera, Dariusz Klacza. I wyliczał podstawowe mankamenty swego zespołu: brak intensywności oraz brak skuteczności, zwłaszcza w pierwszej połowie. - Rywal miał pomysł, a my tylko „próbowaliśmy” grać swoje. Mam ogromną wiarę w to, że było to nasze najgorsze 90 minut w tej rundzie – dodał opiekun rezerw Rakowa.

Jego podopieczni w pewnym momencie przegrywali już 0:4 i 1:5, a skutecznością – w postaci hat-tricka - błysnął Sławomir Musiolik. Dla niedawnego trzecioligowca były to już ligowe gole numer 3., 4. i 5. w tej rundzie! Pogoń częstochowian za rywalem w ostatnich dziesięciu minutach – choć imponująca – zakończyła się fiaskiem: cztery gole zdobyte na wyjeździe nie wystarczyły choćby do zdobycia punktu. 

Dwa spojrzenia na niedosyt

Potknięcia lidera nie wykorzystały w pełni wspomniane dwie ekipy katowickie. - Choć mecz był wyrównany, mieliśmy całą masę sytuacji, które powinniśmy wykorzystać – podsumowywał remis 2:2 z Ruchem Radzionków zawodnik Rozwoju, Tomasz Wroza.

- Niedosyt! - tym jednym słowem komentował wynik inny katowiczanin i autor jednej z bramek, Oliwier Jarosz. Gościom remis zapewnił Michał Szromek – jedyny na razie gracz „Cidrów”, który wiosną zdobywa gole. Już w środę – w zaległym meczu z jesieni – na obiekcie w Radzionkowie stanie oko w oko ze wspomnianym Musiolikiem. To będzie fascynujące starcie dwóch łowców goli!

Fot. Drama Zbrosławice

- Niedosyt! - dokładnie tego samego słowa co Jarosz, używa też Dariusz Dwojak. Jego Drama Zbrosławice tydzień temu podzieliła się punktami z Rozwojem w Ptakowicach. Teraz w Katowicach, na boisku Rapidu na Koszutce, też było 1:1 w starciu ze Spartą. - Gospodarze zbudowali bardzo silny zespół. Każde wejście gracza na murawę z ławki rezerwowych to wzmocnienie. A jednak mogę powiedzieć, że to my byliśmy bliżsi zwycięstwa. Szkoda mi zwłaszcza okazji „Siwego” (Jakuba Siwka – dop. aut.) i Rafała Kulińskiego – wzdycha Dwojak. Kuliński gola i tak zdobył: z rzutu karnego, gospodarze wyrównali dokładnie w ten sam sposób. - Obie „jedenastki” zasłużone – podkreślił trener Dramy. I wspomniane dwa starcia z drużynami z Katowic podsumował ważną refleksją. - Sparta będzie chyba bliższa zagrożenia rezerwom Rakowa w walce o bezpośredni awans – zaznaczył Dariusz Dwojak. 

Wielka ucieczka spod kreski

Do czołowej trójki – na dodatek mając dwa mecze rozegrane mniej - zbliżyła się Victoria Częstochowa, choć wygrana z walczącą o zachowanie bezpiecznego miejsca Odrą Wodzisław nie przyszła jej łatwo.

Walka o ucieczkę z dolnych stref tabeli jest pasjonująca. Wiosenną passę porażek przełamał Gwarek Tarnowskie Góry; równie cenne trzy „oczka” - po dwóch wcześniejszych tegorocznych przegranych – zgarnęła także Unia. Niespodziewane zwycięstwo z rezerwami Piasta dąbrowianie zapewnili sobie w niewiele ponad 60 sekund! Nie poddaje się też młodzież Podbeskidzia: w Ornontowicach przegrywała już 2:0, ale uratowała remis po dwóch skutecznie wyegzekwowanych rzutach karnych.

Fot. Agnieszka Izdebska / GKS Gwarek Ornontowice

Nie doszedł do skutku mecz w Siewierzu, gdzie – po opadach deszczu ze śniegiem – murawa nie nadawała się do gry. Już wcześniej – ze względu na prace trwające na stadionie w Rybniku – przełożona została konfrontacja ROW-u ze Spójnią Landek.

 

22. kolejka I Ligi Śląskiej – InterHall 

Decor Bełk – Raków II Częstochowa 5:4 (3:0)

Bramki: Musiolik (8., 45., 69.), Semeniuk (36.), Joachim (79.) - Kabala (73., 83.), Wojtala (87. Samob.), Suski (90+4.) 

Rozwój Katowice – Ruch Radzionków 2:2 (1:1)

Bramki: Jarosz (12.), Woźniak (58.) - Szromek (14., 54.) 

Sparta Katowice – Drama Zbrosławice 1:1 (0:1)

Bramki: Mazurek (80. karny) - Kuliński (32. karny) 

Gwarek Ornontowice – Podbeskidzie II Bielsko-Biała 2:2 (2:0)

Boczar (10.), Sewerin (26.) - Felsch (78. karny, 90+1. karny) 

Gwarek Tarnowskie Góry – Polonia Łaziska Górne 2:0 (0:0)

Bramki: Bętkowski (58.), Dzierbicki (69. karny) 

Piast II Gliwice – Unia Dąbrowa Górnicza 1:2 (1:0)

Bramki: Kopczyński (42.) - Kocot (77.), Popczyk (78.) 

Victoria Częstochowa – Odra II Wodzisław 2:1 (1:1)

Bramki: Błaszkiewicz (12.), Krawczyk (58.) - Białas (20.) 

Przemsza Siewierz – Kuźnia Ustroń - odwołany 

ROW 1964 Rybnik – Spójnia Landek – przełożony na 7 maja 

Rekord II Bielsko-Biała pauzował

 

Tabela I Ligi Śląskiej InterHall  TUTAJ

 

Tekst: Dariusz Leśnikowski