Śląski ZPN

Memoriał Ryszarda Krausa w Bestwinie

17/07/2018 11:31

Od chwili śmierci Ryszarda Krausa, który zmarł w wieku 49 lat, niebawem minie 5 lat. O tym, że wychowanek LZS Bestwina, a następnie zawodnik GKS Jastrzębie, Odry Wodzisław, Górnika Zabrze i GKS Tychy ciągle żyje w pamięci kibiców świadczy zaplanowany na 21 lipca w Bestwinie „Memoriał Ryszarda Krausa”, którego honorowym patronem jest prezes śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryk Kula.


W programie memoriału piłkarza, który w swoim najlepszym sezonie 1990/91 strzelił w ekstraklasie 16 bramek dla Górnika Zabrze, co zaowocowało debiutem w reprezentacji, przewidziano mecze z udziałem drużyn dziewcząt, seniorów LKS Bestwina oraz rezerw Górnika Zabrze, które zaprezentują się o godzinie 17.00.

Najważniejsza jest jednak pamięć o człowieku, który był między innymi bohaterem derbów Górnika z Ruchem Chorzów z 11 maja 1990 roku. Strzelił w tamtym meczu dwa gole, a zabrzanie zwyciężyli 3:0. - Pierwszą bramkę zdobyłem szczupakiem – wspominał po latach napastnik, który w 113 występach w ekstraklasie strzelił 39 goli. - Była wrzutka z prawej strony, prosto na moją głowę. Ładny gol... W Ruchu bronił wtedy młodziutki Piotr Lech, a z interwencją nie zdążył Mirosław Mosór. Potem strzałem lewą nogą dołożyłem drugiego gola. Na trybunach był full ludzi... Niesamowite przeżycie.

Ryszard Kraus piłkarską karierę zakończył w 1996 roku w swoim macierzystym klubie w Bestwinie, gdzie spróbował pracy jako trener w 1997 roku, ale nie potrafił sobie poradzić z życiem po ostatnim gwizdku.

- Ciężko było mi się przestawić w nowych czasach – potwierdził Ryszard Kraus w jednym z ostatnich wywiadów, gdy opowiadał o swoich pozasportowych losach.

Dla mieszkańców Bestwiny ciągle jest jednak najlepszym zawodnikiem miejscowego klubu i dlatego chcą kultywować pamięć o piłkarzu, który udowodnił, że talent poparty pracą może doprowadzić na piłkarski szczyt nawet wtedy kiedy startuje się z małej wioski.