Śląski ZPN

70-lecie LKS Naprzód Ostrowy

5/08/2018 20:38

Dwa dni dobrej sportowej zabawy, okraszonej dobrą muzyką, dyskoteką pod gwiazdami oraz wieloma atrakcjami z występami mistrzów freestyle footballu i pokazami walki rycerskiej - w ten sposób działacze, zawodnicy i sympatycy LKS Naprzód Ostrowy uczcili 70-lecie działalności klubu. Był też czas na doniosły moment mszy świętej odprawionej w niedzielę na polowym ołtarzu na stadionie w intencji klubu.


- Wobec historii naszego klubu czuję się trochę... nieswojo, bo mam 30 lat, czyli nawet nie przeżyłem jeszcze połowy tego co Naprzód - mówi prezes Norbert Magdziarz. - Patrząc na zdjęcia z dawnych lat widziałem jednak w jakich warunkach nasi poprzednicy musieli grać i mogę być zadowolony z tego co teraz mamy. Na początku, z tego co opowiadał nam kronikarz klubu, to boisko w trakcie dni suchych przypominał kurzącą się pustynię, a gdy popadał deszcz zamieniało się w "bajoro". Żartowano więc, że klub ma jednocześnie dwie sekcje piłki nożnej i piłki wodnej. A był też taki przypadek, że po ulewie przyszedł... mróz i mieli tu lodowisko. W tamtych czasach jednak nie brakowało entuzjastów i takich ludzi jak Zygmunt Piątek  czy Krzysztof Solecki, których dzieło możemy teraz kontynuować, mając do dyspozycji prawdziwy piłkarski obiekt, który przez ostatnie dwa-trzy lata bardzo się zmienił na lepsze, bo dobudowywane były element po elemencie i myślimy o kolejnych pomieszczeniach.

Prezesujący klubowi od roku Norbert Magdziarz z dumą mówi o swoim klubie.

- Mam wielkie wsparcie w ludziach tworzących ze mną zarząd - dodaje prezes. - Przede wszystkim w Jurku Orszulaku, który działa w klubie, od kiedy ja pamiętam, a zaczynałem grać w juniorach jako 14-latek. Także w Dominiku Kobyłkiewiczu naszym kapitanie drużyny seniorów. W naszym najsłynniejszym wychowanku, a obecnie grającym trenerze pierwszego zespołu Tomku Pełce, który mnie namówił do działania, mówiąc, że zbudujemy ciekawy projekt i przyszedłem tu z myślą o tym, że będę członkiem zarządu, a zostałem prezesem. Na początku obawiałem się, że sobie nie poradzę, ale dzięki takim ludziom jak Rafał Mszyca, człowiek legenda klubu, będący na każde zawołanie i dbający o klub czy poprzedni prezes Krzysztof Solecki, który w każdej sytuacji, z którą mam problem potrafi mi wskazać rozwiązanie, udaje mi się wywiązywać ze swoich obowiązków. A jest ich sporo, bo gdy przychodziłem do klubu byli tu tylko seniorzy i juniorzy. Teraz mamy ponad 70 dzieci w czterech grupach młodzieżowe: żakach, orlikach, młodzikach i i juniorach oraz zespół seniorów. Pracują z nimi Tomasz Pełka, Darek Bednarski, Bartosz Jętczak i Marcin Kotyl. Naszym celem i radością jest właśnie szkolenie młodzieży. Cieszymy się ich radością. Jesteśmy klubem z miejscowości dookoła, której są lasy. Nie możemy więc liczyć na wsparcie zawodnikami zza miedzy. W seniorach mamy tylko swoich chłopaków i ich następcy rosną, a nawet przyjeżdżają do nas się szkolić, bo mamy troje zawodników z Wólki Prusickiej.

W pierwszym dniu obchodów 70-lecia królowała gra.

- W turnieju młodzików okazaliśmy się niestety niegościnni, tak samo jak w turnieju orlików, ale w żakach wygrał zespół z Kłomnic, natomiast w skrzatach wszyscy uczestnicy byli zwycięzcami, bo nie robiliśmy klasyfikacji - wylicza Norbert Magdziarz. - Ponadto oldboje zremisowali 3:3 z Reprezentacją Powiatu Kłobuckiego, a zespół seniorów w sparingu także zremisował 2:2 z Kamienicą Polską. Myślę, że jesteśmy już gotowi do gry w nowym sezonie i do walki o coś więcej, bo po kontuzjach wracają do gry Wojtek Szczypiór i Marcin Kotyl doświadczeni zawodnicy.

Natomiast w drugim dniu przyszedł czas na prezentacje poszczególnych zespołów oraz nagrody przekazywane przez władze samorządowe i lokalne oraz sportowe. Wśród nich nie zabrakło także wyróżnień piłkarskich. W imieniu prezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryka Kuli pamiątkowy grawerton oraz piłki przekazał wiceprezes Śląskiego ZPN Artur Szymczyk, który jednocześnie jako prezes Częstochowskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej wręczył Złote Honorowe Odznaki Częstochowskiego OZPN Dariuszowi Bednarskiemu, Zygmuntowi Piątkowi i Jerzemu Orszulakowi, a na ręce prezesa przekazał okolicznościowy dyplom.

Zdjęcia z jubileuszu można oglądać TUTAJ.