Śląski ZPN

70-lecie klubu mobilizuje zawodników Wilamowiczanki do strzeleckich fajerwerków

12/09/2018 14:19

Na czele klasy B Podokręgu Bielsko-Biała znajduje się LKS Wilamowiczanka, która po trzech kolejkach ma nie tylko komplet punktów, ale także imponujący bilans bramkowy 16:0. Można więc stwierdzić, że strzeleckimi fajerwerkami podopieczni Adama Śliwy uczcili jubileusz 70-lecia klubu.


- Naszym celem jest awans do klasy A – mówi prezes Stanisław Byrski. – Nie wyobrażam sobie, żeby w takim mieście i w klubie, z takimi tradycjami, nie było piłki na przynajmniej na A-klasowym poziomie. Przeprowadziłem się do Wilamowic z Bujakowa, gdzie od 1986 do 2011 roku działem w tamtejszym LKS. Najpierw przyglądałem się wilamowickiemu klubowi z perspektywy mieszkańca, aż w końcu postanowiłem zacząć działać. Kiedy 3 lata temu zostałem prezesem Wilamowiczanki to nie było tu seniorów, bo zespół, który grał w okręgówce po rundzie jesiennej w 2013 roku wycofał się z rozgrywek. Uznałem, że do pracy z młodzieżą, która cały czas funkcjonowała, musimy dołożyć zespół seniorski i rok temu z pomocą Dariusza Buczka, który najbardziej mi pomaga, zgłosiliśmy drużynę, która zajęła miejsce w środku tabeli, a teraz mierzymy w mistrzostwo.

- Czeka pan na mecze z LKS Bujaków?

- W poprzednim sezonie dwa razy zremisowaliśmy, bo w Wilamowicach było 1:1, w Bujakowie 2:2. Mamy nadzieję, że w tym sezonie dwa razy wygramy, bo jestem już całym sercem z moim obecnym klubem.

- Ile mu pan czasu poświęca?

- Na szczęście już czwarty rok jestem na górniczej emeryturze więc mogę się spokojnie zająć działalnością społeczną. Co prawda żona była przeciwna mojemu powrotowi do klubu, ale pasja wzięła górę. Dwaj synowie, którzy już na swoim, nie poszli wprawdzie w moje ślady, ale za to córka interesuje się sportem i mam w niej wsparcie. Monika mobilizuje mnie i namawia do założenia drużyny dziewczyn. Na razie mamy jednak tylko zespoły męskie.

- Czy w Wilamowiczance grają wychowankowie ?

- 70 procent to ludzie z Wilamowic, a pozostali piłkarze są z najbliższej okolicy czyli z Dankowic i Starej Wsi. Jeżeli w wyjściowej jedenastce wychodzi dwóch juniorów Michał Szymański i Norbert Foks, bramkarz, który dopiero co skończył 18 lat Michał Masny i jeden 19-latek Tomasz Socha, to widać wyraźnie, że stawiamy na młodzież. Tylko Damian Kowalczyk ma powyżej 30 lat i podnosi średnią, ale po drugiej stronie jest 17-letni Nikodem Marcinkiewicz. Mamy też zespoły juniorów, trampkarzy i młodzików oraz szkółkę. W sumie w klubie mamy zarejestrowanych 120 zawodników, którzy korzystają z bardzo dobrej bazy, bo mamy dwa boiska. Obiekt jest gminny, a my go dzierżawimy i współpraca z władzami samorządowymi układa się bardzo dobrze.

- Podczas jubileuszu 70-lecia klubu, który został uhonorowany okolicznościowym grawertonem od prezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryka Kuli, odznaczeni przez członka zarządu śląskiego ZPN Romana Kubieńca i przedstawiciela Podokręgu Bielsko-Biała Janusza Mędrzaka zostali: Mieczysław Czernik i Bogusław Ławeczka Brązowymi Odznakami Honorowymi Śląskiego ZPN, Dariusz Buczek Srebrną Odznaką Honorową Śląskiego ZPN, a razem z panem Złotą Odznakę Honorową Śląskiego ZPN otrzymał Jan Foks. Na kogo z nich może pan liczyć najbardziej?

- Cieszę się z każdej pomocnej dłoni i doceniam każdy gest, bo cały zarząd jest zaangażowany, ale Darek Buczek żyje tym klubem najbardziej. Sekretarzem jest Bolesław Nikiel, a skarbnikiem i najstarszym działaczem Jan Foks. Widzę, że Wilamowiczanka może jednoczyć pokolenia. W turnieju jubileuszowym grali także oldboje, a na boisko wybiegły również zespoły księży oraz policjantów. Jesteśmy otwarci na każdego kto chce pomóc piłce nożnej w Wilamowicach.