Na boisku w poddębickiej Pustyni podopieczni Grzegorza Sikory ulegli rówieśnikom z Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej 0:3.
Początek spotkania nie zapowiadał jednak takiego rozstrzygnięcia. Pierwszy groźny strzał już w 2 minucie gry oddał Oskra Droździk, ale bramkarz gospodarzy był na posterunku. Niewiele też brakowało, żeby w 24 minucie po zagraniu Szymona Jarka Bartłomiej Barański otworzył listę strzelców, bo znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Trafił jednak w słupek.
W odpowiedzi rywale zmusili do interwencji Kamila Soberkę, wykonując rzut wolny w 27 minucie, kiedy to nasz zespół grał w osłabieniu, po żółtej kartce na 2 minuty boisko musiał opuścić Dominik Szala. Bramkarz reprezentacji Śląskiego ZPN jeszcze w doliczonym czasie gry pierwszej połowy (grano 2x30 minut) musiał interweniować i rzutem na piłkę przerwał akcję rywali.
Losy spotkania rozstrzygnięte zostały po przerwie. W 32 minucie spotkania po faulu Macieja Figury, który za akcję ratowniczą został ukarany żółtą kartką i na 2 minuty opuścił boisko, przeciwnicy wykonywali rzut wolny. Przy uderzeniu z 16 metra Kamila Soberkę wyręczył słupek, ale dobitka z 4 metra była już skuteczna, a gospodarze grając uważnie w obronie czekali na okazję do kontry. Doczekali się w 53 minucie i wykorzystując sytuację sam na sam podwoili rozmiary prowadzenia, a 2 minuty później po błędzie Oliwera Maziarza strzałem z bliska postawili pieczęć na zwycięstwie.
Walczący do końca o honorowego choćby gola reprezentanci Śląskiego Związku Piłki Nożnej jeszcze w 57 minucie zaatakowali odważnie, ale po zagraniu Szymona Jarka blokowany przez rywali Michał Stępniewicz strzelił za lekko i bramkarz zespołu Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej spokojnie złapał futbolówkę.
- Jeżeli chodzi o zawodników to w szatni po meczu panował duży smutek - mówi Grzegorz Sikora. - Wszyscy czujemy, że zawodzimy. Po dwóch meczach jesteśmy bez punktów. O ile jednak po pierwszym meczu mogłem powiedzieć, że zagraliśmy dobrze, to po spotkaniu w Pustyni muszę stwierdzić, że wyglądaliśmy na tle przeciwnika gorzej. Przegraliśmy zasłużenie. Jako trenerzy wspieramy zawodników, ale jednocześnie szukamy przyczyn tych porażek. Musimy ten problem rozwiązać i zastanawiamy się co zrobić, jak drużynę zestawić, żeby zespół zaczął zdobywać bramki. Umiejętności techniczne mamy i potrafimy się przy piłce utrzymać, rozegrać akcje, ale to się nie przekłada na sytuacje bramkowe. Nie stwarzamy ich i to jest rola trenerów, żeby ten potencjał który mamy, zaprezentować w meczach mistrzowskich. Martwi też to, że znowu straciliśmy bramki po błędach indywidualnych. Powtarzamy zawodnikom, że na meczach reprezentacji gra tym się różni od występów ligowych, że każdy brak koncentracji, każda chwila nieuwagi, kończy się stratą gola. Wierzę, że na mecz z Opolskim Związkiem Piłki Nożnej, którym 18 października kończymy tegoroczne spotkania w ramach eliminacji Mistrzostw Polski Kadr Wojewódzkich U13, wszystkie te nasze wnioski zawodnicy zrealizują na boisku i zaczniemy zdobywać bramki i punkty.
Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.
Podkarpacki Związek Piłki Nożnej U13 - Śląski Związek Piłki Nożnej U13 3:0 (0:0)
ŚlZPN U13: Soberka - Skowroński, Figura, Szala, Lachendro - Madeja, Topolik, Droździk - Rzeszowski oraz Jarek, Podwapiński, Stępniewicz, Gruszczyński, Żak, Maziarz, Barański, Gierczak. Trenerzy Grzegorz Sikora, Tomasz Fijak, Mariusz Stiebel.
