Śląski ZPN

10 zwycięstwo AKS Mikołów pod wodzą Marcina Molka

13/10/2018 15:55

Drużyna AKS Mikołów, prowadzona od początku tego sezonu przez Marcina Molka, wygrywając 4:1 wyjazdowy mecz z Uranią Ruda Śląska, zapisała na swoje konto 10 zwycięstwo w rundzie jesiennej. Nic więc dziwnego, że mikołowianie są liderem tabeli ZINA Klasa Okręgowa - I grupa.


Spotkanie zaczęło się od symbolicznej minuty ciszy, którą zawodnicy, trenerzy i kibice tuż przez początkiem spotkania uczcili pamięć 85-letniego Augustyna Bujaka. Jako zawodnik największe sukcesy odnosił w Ruchu Chorzów, zdobywając dwa razy tytuł mistrza Polski, a jako szkoleniowiec i działacz związany był z Uranią, którą dwukrotnie wprowadził na zaplecze ekstraklasy.

Od pierwszego gwizdka przez pół godziny na murawie trwała zacięta rywalizacja i trudno było na podstawie akcji kończących się z reguły niecelnymi strzałami wskazać kandydata do zwycięstwa. W 32 minucie jednak na środku boiska stoper gości Sikora przechwycił piłkę i po krótkim rajdzie wykonał prostopadłe podanie do Lesika. Doświadczony zawodnik, mający za sobą występy w II lidze w barwach GKS Tychy i Zagłębia Sosnowiec, przyjął piłkę, wbiegł w pole karne i mając przed sobą tylko bramkarza gospodarzy z zimną krwią uderzeniem z 14 metra otworzył worek z bramkami. Mikołowianie poszli bowiem za ciosem i w 37 minucie po prostopadłym podaniu Mazurka Biernacki znalazł się w sytuacji sam na sam. Biegnąc od 25 metra miał nawet czas żeby upewnić się, że sędzia nie podniósł chorągiewki, wbiegł w pole karne, minął bramkarza i strzałem do pustej bramki podwyższył prowadzenie. 18-letni snajper AKS w 41 minucie jeszcze raz wpisał się na listę strzelców, ustalając rezultat pierwszej połowy na 3:0. Tym razem po zagraniu Zamojdy, który główkując z 16 metra zgrał piłkę w pole karne mikołowski snajper złożył się do uderzenia z 12 metra i płaski strzałem w długi róg pokonał Pardelę.

Po przerwie kochłowiczanie, po roszadach w składzie i ustawieniu, zaczęli atakować coraz śmielej, a goście pokazywali, że nie obca jest im umiejętność gra z kontry. Dzięki temu raz pod jedną, raz pod drugą bramką mieliśmy groźne sytuacje, ale do 82 minuty rezultat nie uległ zmianie. Dopiero gdy po starciu Wieczorka z Bujnym przy linii bocznej pola karnego sędzia podyktował rzut karny dla Uranii Zalewski uderzeniem z "wapna" pokonał znakomicie broniącego 17-latka Szczepka. Ostatnie słowo należało jednak do mikołowian, bo w 84 minucie po składnej akcji Frankowski na 7 metrze przyjął podaną przez Oltmana piłkę i w sytuacji oko w oko z bramkarzem strzałem z bliska postawił pieczęć na zwycięstwie lidera.

Rozmiary wygranej mógł jeszcze podwyższył wprowadzony na ostatnie sekundy gry Zgliński, ale w 90 minucie gry, w pierwszym kontakcie z piłką, strzelając z 12 metra, przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem, który także w następnej minucie obronił uderzenie rezerwowego napastnika z 8 metra.

- Do momentu strzelenia pierwszego gola wcale nie był to mecz pod naszą kontrolą - podsumował Marcin Molek. - Nawet chwilami Urania prezentowała się lepiej. Graliśmy zbyt nerwowo, chaotycznie i gra się nie układała. Dopiero po szybko strzelonych trzech golach mecz już był ułożony i przy lepszej skuteczności nasze zwycięstwo mogło być okazalsze. Bardzo ważną rolę odegrał w tym zwycięstwie Sikora. Po jego przechwycie i podaniu Lesik strzelił pierwszego gola, a po jego dalekim przerzucie i zagraniu głową Zamojdy Biernacki zapewnił nam spokojne granie po przerwie. Naszym celem jest... wygrywanie w każdym meczu, a po rundzie jesiennej zobaczymy jakie jest nasze miejsce w tabeli i co możemy sobie postawić jako zadanie na ten sezon.

Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.

Urania Ruda Śląska - AKS Mikołów 1:4 (0:3)
0:1 - Lesik, 32 min
0:2 - Biernacki, 37 min
0:3 - Biernacki, 41 min
1:3 - Zalewski, 82 min (karny)
1:4 - Frankowski, 84 min
Sędziował Dawid Woliński (Bytom).
URANIA: Pardela - Barczak (54. Rodasik), Cieślik, Krzywda, Grzesik - Nowak, Zalewski, Maciaszczyk (46. Kokoszka), Henisz - Bujny, Rejmanowski (46. Gomola). Trener Stanisław MIKUSZ.
AKS: Szczepek - Wieczorek, Sikora, Piekarz, Mazurek - Biernacki (57. Prus), Brysz, Oltman, Zamojda (83. Frankowski) - Czyż (57. Olszewski), Lesik (89. Zgliński). Trener Marcin MOLEK.
Żółte kartki: Grzesik - Czyż, Olszewski, Oltman.