Śląski ZPN

Juniorzy Zagłębia kontynuując zwycięską passę pokonali wodzisławian

3/11/2018 13:22

Po zwycięstwach z czołowymi zespołami tabeli I Ligi Wojewódzkiej A1 Junior zespół Zagłębia Sosnowiec wywalczył trzeci z kolei komplet punktów wygrywając 4:0 z plasującą się na 14 pozycji drużyną MKP Odra Centrum Wodzisław Śląski.


Podopieczni Łukasza Nadolnego pierwszego gola strzelili w 43 minucie, kiedy to Durnaś popisał się akcją na prawej stronie boiska i dograł piłką wzdłuż bramki, a Lipski uderzeniem z 5 metrów do pustej bramki dopełnił formalności. Prowadzący 1:0 sosnowiczanie drugą połowę rozpoczęli od mocnego uderzenia, a nawet dwóch ciosów. W 53 minucie bowiem po zagraniu Pietrzaka, biegnący za piłką Krajewski okazał się szybszy od wybiegającego z bramki Mandrysza. Skrzydłowy Zagłębia na 18 metrze uprzedził golkipera i kiedy już wbiegał z futbolówką w pole karne miał przed sobą pustą bramkę i podwyższył wynik. 2 minuty później po wrzutce Brzozowskiego, który dośrodkował z lewego skrzydła, do piłki na drugiej stronie boiska doszedł Kaczmarek i ruszył zza linii bocznej pola karnego na przebój. Minął obrońcę i z 14  metra, półgórnym strzałem trafił w długi róg. A pieczęć na zwycięstwie postawił w 76 minucie Pietrzak, wykonując rzut wolny z 25 metra.

- Zagraliśmy kolejny raz zmienionym składem - mówi Łukasz Nadolny. - Tym razem nie miałem do dyspozycji nikogo z rocznika 2002, a z roczników 2000 i 2001 mogłem korzystać pół na pół, w porównaniu z ustawieniem z poprzednich spotkań. Osiągnęliśmy przewagę i staraliśmy się prowadzić grę, ale na początku nie było łatwo, bo dobrze zorganizowana w obronie Odra kontrowała groźnie i postraszyła nas nawet strzałem w słupek. My odpowiedzieliśmy trafieniem Durnasia w poprzeczkę i niewykorzystaną okazją Pawlika. Ale od strzelonego tuż przed przerwą gola i po zmianach w przerwie już kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku. Po zwycięstwach z katowickimi zespołami, które były dużo wyżej od nas w tabeli, wygrana z Odrą była dla nas potwierdzeniem, że jesteśmy zespołem z górnej połowy tabeli. Gdybyśmy nie pokonali wodzisławian te wcześniejsze zwycięstwa mogłyby w sumie niewiele nam dać.

- Zagłębie było lepsze - dodaje Marcin Malinowski, szkoleniowiec Odry. - Nie musieliśmy jednak tego meczu przegrać aż tak wysoko i zasłużyliśmy przynajmniej na jednego gola. Jeszcze przy stanie 0:0 Gajda miał bardzo dobrą okazję, ale trafił piłką w słupek. Żal mam także o zbyt pasywną grę w defensywie w ostatnich sekundach pierwszej połowy co kosztowało nas stratę pierwszego gola, a błąd bramkarza na początku drugiej połowy ułatwił sosnowiczanom strzelenie drugiej bramki. Uważam, że mogliśmy zrobić dużo więcej, żeby uniknąć tych dwóch goli, a wtedy nasza walka do końca miałaby jeszcze większe znaczenie i strzał w poprzeczkę już przy stanie 4:0 dla Zagłębia na pewno miałby inny wymiar.

Zagłębie Sosnowiec - MKP Odra Centrum Wodzisław Śląski 4:0 (1:0)
1:0 - Lipkiewicz, 43 min
2:0 - Krajewski, 53 min
3:0 - Kaczmarek, 55 min
4:0 - Pietrzak, 76 min (wolny)
Sędziował Andrzej Majcher (Zabrze).
ZAGŁĘBIE: Suchocki - Prokop, Hałatek (46. Kumor), Kujawa, Kłosek (46. Brzozowski) - Krajewski, Durnaś (46. Chatys), Koniusz (46. Pietrzak), Lipkiewicz (60. Bednarz), Kaczmarek (70. Popczyk) - Pawlik. Trener Łukasz NADOLNY.
ODRA: Mandrysz - Brodawka (30. Barciok), Wybraniec, Czech, Czok - Owczarczyk, Głuchaczka (65. Kirszniak), Mokry, J. Malinowski, Mańka - Gajda (46. Zatylny). Trener Marcin MALINOWSKI.
Żółta kartka J. Malinowski.