Śląski ZPN

Trampkarze Piasta grają o awans do Centralnej Ligi Juniorów U15

16/11/2018 14:43

Po wygraniu rywalizacji w I Lidze Wojewódzkiej C1 Trampkarz zespół Piasta Gliwice przystępuje do najważniejszych spotkań w tym roku. Podopieczni Michała Kołodzieja zaczynają baraże o awans do Centralnej Ligi Juniorów U15, a rywalami gliwiczan w walce o prawo wiosennych występów wśród najlepszych są rówieśnicy (rocznik 2004 i młodsi) z APMM Falubaz Zielona Góra. Pierwszy mecz w sobotę w Knurowie o 13.30, a rewanż tydzień później 24 listopada o 11.00 w Zielonej Górze.


- Przejąłem ten zespół latem – mówi Michał Kołodziej. – Wcześniej z tą grupą pracowali Mariusz Komar i Dawid Cholewa, a ja, jak pewnie każdy trener przejmujący zespół, dokonałem kosmetycznych zmian. Popracowaliśmy według mojej koncepcji nad organizację gry ofensywnej i defensywnej oraz przechodzeniem z fazy obrony do fazy ataku i… efekty były zaskakujące. W całej rundzie na 14 spotkań wygraliśmy 10, a do tego dołożyliśmy po 2 remisy i porażki.

- Który mecz był najlepszy w waszym wykonaniu?

- Pierwszy. Zagraliśmy na wyjeździe z Rekordem Bielsko-Biała i choć po pierwszej bezbramkowej połowie na początku straciliśmy gola to odpowiedzieliśmy trzema bramkami, a ostatecznie wygraliśmy 3:2. Dużo w tym meczu było piłkarskiej jakości i to był sygnał, że stać nas na dużo.

- Wyprzedziliście UKS Ruch o 1 punkt. Czy to znaczy, że walka trwała do ostatniej kolejki?

- Wypracowaliśmy sobie sporą przewagę nad chorzowianami i gdy wygraliśmy z nimi rewanżując się za porażkę z Chorzowa to nasza przewaga była już na tyle duże, że wkradło się rozluźnienie. Na finiszu rundy przegraliśmy 1:3 u sienie z GKS Tychy, ale wyjazdowy remis 2:2 ze Stadionem Śląskim wystarczył do utrzymania pierwszego miejsca. Wydaje mi się jednak, że wizja gry w barażach też zrobiła swoje, bo pojawiła się presja. Dlatego przed meczami z Falubazem podkreślam, że zawodnicy mają po prostu zagrać najlepiej jak potrafią, a nie myśleć o wyniku i awansie.

- Kto stanowi trzon zespołu?

- Najważniejszy jest zespół, ale można powiedzieć, że w każdej formacji mamy lidera. Michał Marciniak w ataku dysponuje dużą szybkością i jest skuteczny. Mikołaj Matlok dyryguje zespołem grając w środku pomocy. Przesunięty z obrony do ataku Paweł Pifczyk okazał się bardzo skuteczny, a w defensywie trzymali naszą grę Mateusz Jędrusiejko i Kacper Nawrot. Do tego dodajmy bramkarza Damiana Skowronka i będziemy mieli „szkielet” zespołu, który jako całość prezentuje się bardzo dobrze. Ale przed barażami nie wszyscy są w pełni sił. Borykamy się z urazami i chorobami więc przed pierwszym meczem, który rozegrany w dodatku na nowym dla nas obiekcie w Knurowie, gdzie tylko raz trenowaliśmy, mamy trochę problemów. Mam jednak nadzieję, że zawodnicy zagrają najlepiej jak potrafią i to będzie dla mnie najważniejszy cel na ten mecz.