Śląski ZPN

Żywiecka APN przyjedzie do Bojszów po Puchar Prezesa Śląskiego ZPN

22/01/2019 11:32
Żywiecka APN przyjedzie do Bojszów po Puchar Prezesa Śląskiego ZPN Foto. Andrzej Puchała

Trener Tomasz Fijak jest dumny ze swojej drużyny U11 grającej w barwach Żywieckiej Akademii Piłki Nożnej.


- W rundzie jesiennej, grając z rywalami starszymi o rok, wywalczyliśmy awans do I Ligi Młodzików Młodszych, co świadczy o potencjale tych zawodników – mówi Tomasz Fijak. – W wilkowickim turnieju eliminacyjnym dominowaliśmy, pewnie zdobywając awans do turnieju finałowego Pucharu Prezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej więc nie będę ukrywał, że do Bojszów przyjedziemy walczyć o pierwsze miejsce. Gdybym powiedział, że nie gramy o wynik, na tym etapie rywalizacji, to bym skłamał. Pracuję z tą drużyną czwarty rok, czyli od momentu naboru i listę sukcesów mamy dość długą, ale myślę, że to co najważniejsze do wygrania dopiero przed nami.

- Czy bacznie śledził pan wyniki innych turniejów eliminacyjnych?

- Awansowaliśmy jako pierwsi i czekaliśmy na rywali. Mówiąc szczerze trafiłem w typowaniu nie tylko naszego półfinałowego rywala, czyli RKP ROW Rybnik, ale także wszystkich uczestników turnieju finałowego. Naprawdę wszystkie drużyny, na które stawiałem, przyjadą do Bojszów więc nie jestem zaskoczony. Nawet to, że w katowickim turnieju drużyna MUKP Dąbrowa Górnicza pokonała zespół GKS GieKSa Katowice nie było dla mnie niespodzianką, bo znam możliwości zawodników z rocznika 2008.

- Kto więc zdobędzie Puchar Prezesa Śląskiego ZPN w kategorii U11?

- Tego nie wiem, bo czwórka zespołów, które awansowały do turnieju finałowego, jest bardzo wyrównana. O końcowym sukcesie mogą więc zadecydować detale.

- Jak przygotowujecie się do sobotniego występu w Bojszowach?

- Na Żywiecczyźnie mamy więcej śniegu niż w pozostałych rejonach województwa śląskiego więc nasz zimowy cykl treningowy ma w założeniu dwa treningi w hali i dwa na Orliku. Idziemy tym rytmem, ale to nie znaczy, że na turniej w Bojszowach przygotowujemy jakieś specjalne halowe schematy. Jako trener skupiam się raczej na inteligencji zawodników i ich decyzyjności.

- Czy ma pan do dyspozycji najmocniejszy skład?

- Zagramy w takim samy składzie, w jakim wygraliśmy turniej w Wilkowicach. Wszyscy są zdrowi i mogę liczyć na bramkarza Krzysztofa Drewniaka oraz dziewięciu zawodników z pola: Adama Ciućkę, Teofila Holbowskiego, Mateusza Kanię, Tomasza Kantykę, Radosława Lejawę, Kacpra Loranca, Filipa Sapińskiego, Oliwiera Skolika i Oliwiera Stokłosę. Liczę, że zaprezentują się z najlepszej strony.