Śląski ZPN

Mateusz Jeleń wrócił do domu ze statuetką dla najlepszego bramkarza

2/02/2019 18:39

Mateusz Jeleń został wybrany najlepszym bramkarzem Turnieju Młode Talenty U12 w Niżnej Kornej, gdzie wystąpił w drugim meczu reprezentacji Śląskiego Związku Piłki Nożnej oraz bronił w drugiej połowie trzeciego spotkania.


- Jak oceniasz swój występ w słowackiej hali?

- W sumie dobrze - mówi bramkarz Rozwoju Katowice. - Nie było za dużo sytuacji, bo pamiętam mecze, w których napracowałem się znacznie więcej. Ale było też kilka akcji, w których miałem się okazję pokazać. Szczególnie zapamiętałem te dwie sytuacje z ostatnich sekund meczów ze Słowakami i Czechami. Wydaje mi się, że trudniejsza i ważniejsza była ta interwencja z ostatniej akcji naszego ostatniego w meczu, bo udało mi się uratować remis, który dawał nam drugie miejsce.

- Jak się zaczęła twoja przygoda z piłką?

- Dziadek Marian Ceglarek, widząc, że razem z kolegą z klasy interesujemy się piłką i dużo gramy, zapisał mnie do Rozwoju i mając 7 lat zacząłem treningi.

- Od razu zostałeś bramkarzem?

- Nie. Na początku, chyba pół roku, grałem w polu, ale ponieważ byłem najwyższy w naszej grupie, to często ustawiano mnie w bramce. Spodobała mi się ta pozycja, a trener Grzegorz Kowalewski przekonał mnie, że to jest moje miejsce w zespole. Pamiętam, że do mamy przyszedł esemes z pytaniem, czy to jest moja ostateczna decyzja, że zostaję bramkarzem i odpowiedziałem, że tak.

- Jak bramkarze trenują w Rozwoju? Często macie indywidualne zajęcia?

- Dwa razy w tygodniu pracujemy indywidualnie z trenerem bramkarzy Karolem Płonką, a w sumie trenujemy cztery razy z zespołem, z którym w rundzie jesiennej wywalczyliśmy awans do II ligi wojewódzkiej młodzików.

- Który występ najmilej wspominasz?

- Na halowym turnieju w Gliwicach też dostałem statuetkę dla najlepszego bramkarza. Tam było bardzo dużo sytuacji pod moją bramką, a po finale o zwycięstwie decydowały karne. Obroniłem trzy strzały przeciwników i zdobyliśmy pierwsze miejsce.

- Kto jest twoim bramkarskim wzorem?

- Manuel Neuer, który nie tylko znakomicie gra nogami, ale w ogóle jest znakomitym bramkarzem.   

- Czy to znaczy, że kibicujesz Bayernowi Monachium?

- Nie. Moim ulubionym klubem jest Barcelona. Szczególnie podobała mi się jej gra z czasów, w których występował w niej Neymar.

- Jakie jest twoje piłkarskie marzenie?

- Gra w renomowanym zagranicznym klubie. Najbardziej podoba mi się angielska piłka, bo tam bramkarze mają bardzo dużo pracy, a ja lubię walczyć.

- Bez problemów godzisz grę w piłkę z nauką w szkole?

- Tak. Oceny mam dobre. Najlepsze z wuefu, ale z matematyki też. Lubię ten przedmiot. Nie myślę o tym czy przejść do szkoły sportowej, a Rozwój nie ma takiej szkoły więc zobaczymy jak to się potoczy. Mam jednak nadzieję, że zostanę zawodowym piłkarzem.