Śląski ZPN

Reprezentacja Śląskiego ZPN U13 zagra w finale zabrzańskiego turnieju

2/02/2019 20:23

XXIII Międzynarodowy Halowy Turniej Piłki Nożnej o Puchar Przewodniczącej Rady Miasta Zabrze zgromadził na starcie silne drużyny z rocznika 2006.


Wśród nich znalazła się reprezentacja Śląskiego Związku Piłki Nożnej U13, która w sobotnich meczach fazy grupowej na płycie hali zabrzańskiego MOSiR przy ulicy Matejki wywalczyła awans do niedzielnego finału.

- Od początku borykaliśmy się z problemami - mówi trener Grzegorz Sikora. - W ostatniej chwili z zespołu wypadło kilku piłkarzy i ostatecznie mieliśmy do dyspozycji 15 zawodników, z których trójka w niedzielę wyjeżdża na Zimową Akademię Młodych Orłów. Trudny był także początek turnieju, bo w meczu z MS KFS Ostrawa straciliśmy gola, ale po nim odpowiedzieliśmy trafieniami Bartłomieja Barańskiego i Szymona Jarka. Wygraliśmy więc to inauguracyjne spotkanie 2:1, a w kolejnych spotkaniach uzyskaliśmy bezbramkowe remisy. Najpierw zawiodła skuteczność w meczu z Małopolskim Związkiem Piłki Nożnej, bo mieliśmy przewagę i kilka okazji bramkowych. Na szczęście lepiej zaprezentowaliśmy się w pomeczowych karnych, które wykonywane były przy remisie, żeby przy równej ilości punktów decydować o kolejności w tabeli, wygraliśmy 4:3. Tak samo po wyrównanym meczu z Wielkopolskim Związkiem Piłki Nożnej lepiej wykonywaliśmy karne i wygraliśmy 6:5.

Z dorobkiem 5 punktów i lepszym bilansem rzutów karnych zespół Śląskiego ZPN zajął pierwsze miejsce w grupie i w niedzielę o 11.30 wystąpi w finale turnieju, w którym gra się po 25 minut, dziewięciu na dziewięciu i na bramki 2x5 m.

- Zaczęliśmy turniej w składzie: Mateusz Jaskuła - Maciej Figura, Tymon Sobek, Daniel Podwapiński - Oskar Gierczak, Oskar Droździk - Szymon Jarek, Bartłomiej Barański, Oliwer Maziarz - wylicza Grzegorz Sikora. - Do gry weszli także bramkarz Mateusz Mędrala, który bronił w drugim i trzecim meczu oraz pomógł drużynie w rzutach karnych oraz zawodnicy z pola: Wiktor Synowiec, Aleksander Tobolik, Dominik Żak i Maciej Gołąbek. Graliśmy w ustawieniu 1-3-2-3. Z tego składu na finał zabraknie: Maziarza, Droździka i Barańskiego, którzy wyjeżdżają na ZAMO, a dowołani zostali Tymoteusz Wilk i Filip Lachendro. Będzie nas więc 14, ale na ten jeden mecz powinno to wystarczyć. Najważniejsze jednak, żeby "dojechała" skuteczność.