Śląski ZPN

Pracującego z młodzieżą Łukasza Morcinka inspirują Jurgen Klopp i Pep Guardiola

6/02/2019 13:48

Zbliżający się do 30 urodzin Łukasz Morcinek jest już doświadczonym trenerem młodzieży, z którą pracuje od 8 lat.


- Jak zaczęła się pana piłkarska droga?

- Jako piłkarz zacząłem w LKS Wisła Mała, z której przeszedłem do LKS Łąka i w tym klubie przez zespół juniorski doszedłem do IV ligi - mówi Łukasz Morcinek. - Jako 20-latek, w 2009 roku, miałem też przymiarkę do pierwszej drużyny Lechii Gdańsk, ale na testach się ta wyprawa do ekstraklasy zakończyła. W wieku 22 lat przestałem już praktycznie grać w piłkę z powodu kontuzji kolana i od tego momentu zająłem się trenerką.

- Który mecz wspomina pan najchętniej?

- Grałem jako środkowy obrońca i na tej pozycji, na początku IV-ligowych występów, w meczu z Wawelem Wirek cieszyłem się podwójnie, bo debiutując w wyjściowym składzie strzeliłem gola na początku spotkania. Pamiętam też bardzo dobrze mecz z rezerwami GKS Katowice w klasie okręgowej, bo na boisku w Kostuchnie miałem okazję zmierzyć się między innymi z Bartoszem Karwanem. Z jednej strony zawodnik, którego oglądałem w telewizji i pamiętałem z występów w reprezentacji Polski, a na przeciwko niego ja. To było dla mnie najbardziej pamiętne boiskowe przeżycie.

- Kiedy zaczął pan pracować jako szkoleniowiec?

- Jako trener zacząłem pracę z juniorami 8 lata temu w LKS Łąka, a w 2012 roku przeszedłem do tyskiego klubu i najpierw byłem w UKS GKS, a teraz jestem APN GKS. Ponadto od 2016 roku prowadziłem kadrę Podokręgu Tychy z rocznika 2006, a od początku tego sezonu jestem w sztabie szkoleniowym reprezentacji Śląskiego Związku Piłki Nożnej rocznika 2007. Traktuję to jako kolejne kroki na drodze swojego szkoleniowego rozwoju.  

- Kto jest pana trenerskim wzorcem?

- Pod kątem taktyki gry w defensywie bardzo dużo przejąłem od Miroslava Czopjaka, który prowadził mnie w LKS Łąka. Dużo nauczyłem się tam też od Artura Mosny, ale szkoleniowcami, którzy stanowią dla mnie inspirację są trenerzy z najwyższej półki Pep Guardiola i Jurgen Klopp. Niemiec jest dla mnie wzorcem pod kątem podejścia do zawodników, budowania z nimi relacji, jak również pod kątem samego stylu gry, agresywnego pressingu, doskoku do rywala i pasji w odbiorze. A od Hiszpana przejmuję podejście zawodników do gry pod kątem posiadania piłki, utrzymywania się przy niej i zachowania się w taktyce na pozycjach w ataku. Książki byłego trenera Borussii Dortmund, a obecnie szkoleniowca Liverpoolu "Robimy hałas" oraz biografia "Sztuka zwyciężania" o reprezentancie Hiszpanii, który zasłynął prowadząc FC Barcelona i przez Bayern Monachium trafił do Manchesteru City, w którym jest od 2016 roku, pozwoliły mi popatrzeć na piłkę ich oczami. Właśnie to spojrzenie staram się wykorzystać w pracy z moimi podopiecznymi.