Śląski ZPN

Dyskusja Henryka Kuli z działaczami Podokręgu Bielsko-Biała odbiegła od schematów

6/02/2019 21:05

Integracyjne spotkanie prezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryka Kuli z działaczami klubów Podokręgu Bielsko-Biała odbiegało od dotychczasowych schematów.


Jedynie Piotr Szypuła, przedstawiając program "Sędzia klubowy", posługiwał się prezentacją omawianą także w innych podokręgach. I tak wzbogacił ją jednak, wyliczając konkretnie ile złotych może zaoszczędzić klub. Na przykładzie drużyny młodzieżowej, która w rundzie 7 razy występuje w roli gospodarza, uzmysłowił prezesom, że może to być kwota 630 zł, przeznaczonych na inne potrzeby klubowe.

Natomiast prezes Podokręgu Bielsko-Biała Roman Kubieniec w telegraficznym skrócie podsumował rok 2018 oraz przedstawił najważniejsze zadania na najbliższe miesiące i przekazał głos Henrykowi Kuli, który w atmosferze roboczej dyskusji o problemach piłki w regionie przedstawił najważniejsze sprawy.

- Śląski Związek Piłki Nożnej jest mocny dzięki wam - podkreślił Henryk Kula. - Gdy połączymy nasz wysiłki to jeżeli chodzi o poziom sportowy i szkolenie dzieci i młodzieży stanowimy największą siłę w polskiej piłce. Istotne jest także to, że coraz więcej dzieci "wychwytujemy" z małych ośrodków, bo nie działamy już tylko na zasadzie konsultacji, ale gdy otrzymujemy sygnał, że gdzieś jest uzdolnione dziecko to trener kadry podokręgu jedzie zobaczyć młodego zawodnika w akcji, podczas meczu, żeby to sprawdzić. Dlatego wy też dzwońcie, podopowiadajcie, żeby reprezentacja Śląskiego Związku Piłki Nożnej była autentyczną piłkarską wizytówką naszego województwa. A jeżeli macie swoje pomysły i uwagi zgłaszajcie je. Być może będziemy się spierali, bo ja też mam swoje zdanie, ale jeżeli mnie przekonacie to pójdę z tym wyżej i będę prezentował wasze opinie w PZPN. W ten sposób udało się już uruchomić wiele pomysłów. Niektóre, tak jak zwolnienie z opłat startowych i za uprawnienia zawodników grup młodzieżowych już funkcjonują. Inne, tak jak rewolucja w badaniach lekarskich, jest przygotowywana. Co prawda środowisko lekarskie protestuje, ale mogę powiedzieć, że widać duże światło w tunelu, który przez kilkanaście lat wydawał się nie do przejścia. Ważne jest także to, żeby kluby, których drużyny występują na szczeblu centralnym były autentyczną wizytówką i siłą regionu. Moim marzeniem jest mistrz Polski ze Śląska i nie będę miał nic przeciwko temu jeżeli to będzie na przykład Podbeskidzie. Bielsko-Biało ma odpowiedni stadion, ma też uzdolnionych piłkarzy w regionie i jestem pewien, że stawiając na ludzi stąd jest w stanie zadomowić się w ekstraklasie. Ale jak słyszę, że czterech zawodników z Żywieckiej Akademii Piłki Nożnej idzie w Polskę, a nie trafia do bielskich klubów, to mi się to nie podoba. Uważam, że jeżeli w regionie jest jakiś mocny klub, to wszyscy powinniśmy pracować na to, żeby osiągnął sukces, a ten sukces napędzi piłkarską spiralę i skorzystamy na tym wszyscy.

W bezpośredniej dyskusji z przedstawicielami klubów: Jerzym Popławskim z Zapory Wapienica, Jerzym Wróblem z Pioniera Pisarzowice, Zbigniewem Szczyrbowskim z KS Międzyrzecze, Grzegorzem Wieczorkiem z przygotowującego obchody 70-lecia Przełomu Kaniów, czy nestorem w gronie działaczy Janem Linnertem z BKS Stal Bielsko-Biała Henryk Kula odpowiadał na pytania. Przypominał też o zbliżającym się towarzyskim meczu U20 Polska - Niemcy oraz spotkaniach Mistrzostw Świata U20 w Bielsku-Białej, o korzyściach płynących dla klubów z oferty ubezpieczeniowej PZU-PZPN, o możliwości organizacji kursów trenerskich w podokręgu, czy o szansie na rozgrywki poza unifikacją oraz o przygotowaniach do obchodów jubileuszu 100-lecia Śląskiego ZPN.

- Zdaję sobie sprawę, że dofinansowanie piłki młodzieżowej jest w tej chwili na poziomie 20 procent potrzeb klubowych - dodał Henryk Kula. - To znaczy, że potrzebujecie pięć razy więcej pieniędzy niż otrzymujecie. Jako prezesi klubów robicie wielką rzecz i ja wam za to dziękuję, a przede wszystkim staram się pomóc. To jest moje zadanie i zadanie Romana Kubieńca, żeby w tej nowej sytuacji pokazać, że może być lepiej niż było. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy działacze są rozgoryczeni i mogą mówić, że Kula zlikwidował Beskidzki Okręgowy Związek Piłki Nożnej. Ale to nieprawda. To kluby i podokręgi wchodzące w skład BOZPN zadecydowały, a nowy statut zamknął dyskusję. Anglicy mówią: "Umarł król. Niech żyje król". Mamy nową sytuację i działajmy w niej, bo tego co było już nie ma. Naszym zadaniem jest taka praca, często praca społeczna, żeby piłka się rozwijała. Tylko różnica między waszym, to znaczy klubowym spojrzeniem, a moim - prezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej, jest taka, że ja muszę liczyć wszystko razy 700, bo tyle mamy klubów. Ktoś powie: Śląski Związek Piłki Nożnej mógłby wesprzeć każdy klub kwotą 3 tysięcy złotych, bo co to jest 3 tysiące. Faktycznie w budżecie klubu to kwota, która nie zrobi wielkiej różnicy. Ja jednak od razu dodam, że to jest 2,1 miliona złotych w skali województwa, a na to nas nie stać. Mamy jednak pasjonatów, którzy poświęcają swój czas i dopłacają ze swojej kieszeni organizując imprezy sportowe, że nie wspomnę już o poświęconym czasie. Często jednak skazani są na "dawanie" i to jest często bardzo niewdzięczna rola, bo rzadko kiedy ktoś im podziękuje, a najczęściej jeszcze muszą wysłuchiwać złośliwych uwag. Chcemy wam więc pomóc, na przykład przez "Piłkarskie miasteczko", które może być znakomitym uzupełnieniem oferty dla dzieci i młodzieży na klubowych festynach i turniejach. Ma już takie miasteczko Podokręg Rybnik i Podokręg Tychy, a ja uważam, że powinien mieć też Podokręg Bielsko-Biała, tym bardziej, że jako Śląski Związek Piłki Nożnej pokryjemy połowę kosztów, gdy go zamówicie. A taka atrakcja, wsparta umową z firmą przygotowującą katering, przyciągnie ludzi, którzy powiedzą o niej innym i to się będzie rozkręcało. Pamiętajcie też, że warto wasze pomysły i imprezy propagować w mediach społecznościowych. Mamy bowiem takie czasy, że trzeba się przestawiać na internet i jego siłę oddziaływania. W ekstranecie także będzie wiele nowych funkcjonalnych opcji więc przeprowadzimy szkolenia pracowników podokręgów, żeby im się łatwiej pracowało. Także dla działaczy klubowych będą szkolenia, bo chcemy pomagać. Jednocześnie chcemy egzekwować pomoc od sędziów, bo obok trenerów to jest druga grupa, której musimy płacić. Działajmy więc wspólnie, a wtedy będzie nam łatwiej.