Śląski ZPN

Drama Zbrosławice rozpoczęła rundę wiosenną na szóstkę

23/03/2019 22:53

Wyjazdowe zwycięstwo Dramy Zbrosławice z mistrzem półmetka Górnikiem Wojkowice w pierwszej kolejce rundy wiosennej rozgrywek ZINA Klasa Okręgowa IV grupa, nie było dziełem przypadku.


Potwierdziła to druga tegoroczna wygrana podopiecznych Dariusza Dwojaka, którzy na swoim boisku w Ptakowicach pokonali 3:1 rezerwy Zagłębia Sosnowiec. To już szóste zwycięstwo zbrosławiczan z rzędu i nic dziwnego, że z 6 wiosennymi punktami umocnili swoją pozycję w ścisłej czołówce tabeli, w której panuje spory tłok.

Mecz z sosnowiczanami nie rozpoczął się jednak po myśli gospodarzy, którzy w 24 minucie przekonali się, że stare piłkarskie porzekadło o tym, że niewykorzystane okazje lubią się zemścić. W 17 minucie bowiem Tadeusz Urbainczyk po minięciu bramkarza gości oddał zbyt lekki strzał w kierunku pustej bramki i ofiarnie interweniujący obrońcy Zagłębia II wybili piłkę sprzed linii. Jak się powinno finalizować akcję pokazał Daniel Wala. Gdy w polu karnym Noel Moncada skierował futbolówkę do 18-latka ten z 10 metrów huknął płasko w krótki róg i ustalił wynik pierwszej połowy.

Próbowali go co prawda zmienić jedni i drudzy, ale zabrakło celności. W 39 minucie po dośrodkowaniu Patryka Durnasia z rzutu rożnego Jan Polak z 5 metra, posłał piłkę nad bramką gospodarzy, a po drugiej stronie boiska w 42 minucie Mateusz Mrożek swoją dynamiczną solową akcję, zakończył uderzeniem obok słupka. Najbliżej zdobycia bramki był tuż przed przerwą Bruno Łoziński, ale po jego woleju z 7 metra bramkarz Dramy Michał Kucharski popisał się udaną interwencją. On także był bohaterem pierwszych minut po zmianie stron, bo w 49 minucie wygrał pojedynek oko w oko z Jakubem Kaczmarkiem, a w 50 minucie w sytuacji sam na sam sięgnął piłki, którą Tomasz Pietrzak lobem próbował ulokować w siatce.

Sygnał do ataku gospodarze dali w 51 minucie. Wtedy to składną akcję rozegrali: Michał Kochel z Arturem Koschnym, a piłkę z prawego skrzydła dośrodkował Andriy Balytskyy. Tadeusz Urbainczyk główkował jednak z 7 metra za lekko i w dodatku tam gdzie stał bramkarz. Groźna była też akcja z 54 minuty, ale po wrzutce Artura Koschnego, zamykający akcję Mateusz Mrożek, nie trafił strzelając z woleja.

Żeby jeszcze bardziej wzmocnić siłę ataku Dariusz Dwojak rzucił do boju doświadczonych zawodników: Marcina Dziewulskiego, Damiana Czibę i Wojciecha Gałęzioka. Zaraz po ich wejściu na murawę, w 60 minucie gry, Tadeusz Urbainczyk wdarł się w pole karne sosnowiczan i choć był trzymany wyrwał się rywalom jednak trafi w bramkarza.

Od tego momentu zaczęła się piłkarska wymiana ciosów z tym, że gospodarze... powalili przeciwnika na deski, także w myśl powiedzenia o niewykorzystanych okazjach. W 63 minucie bowiem Noel Moncada w sytuacji sam na sam minął bramkarza Dramy, ale gdy oddawał strzał został zablokowany przez Bartosza Borowca. W odpowiedzi po dalekim i niepotrzebnym wybiegu bramkarza Zagłębia II odbita piłka trafiła pod nogę Wojciecha Gałęzioka, który z 30 metra z zimną krwią strzelił lobem do pustej bramki.

W 71 minucie na szarżę w polu karnym Dramy zdecydował się Tomasz Pietrzak i zakończył akcję strzałem w poprzeczkę, a po drugiej stronie boiska w 74 minucie solową akcję Mateusza Mrożka golkiper sosnowiczan przerwał faulem i Marcin Wujek, wykorzystując rzut karny, zapewnił Dramie prowadzenie.

A pieczęć na zwycięstwie postawił w 88 minucie Tadeusz Urbainczyk, który w 88 minucie, po dośrodkowaniu Wojciecha Gałęzioka główkował skutecznie z 5 metra.

- Bardziej niż z tych 6 punktów w dwóch wiosennych meczach jestem zadowolony z tego jak gramy - mówi Dariusz Dwojak. - Wiadomo, że punkty się liczą, ale istotne jest także to jak żyje zespół, a nasza drużyna tworzy jedność. Przed meczem z rezerwami Zagłębia powiedziałem w szatni, że to co zrobiliśmy tydzień temu, wygrywając z liderem, to super sprawa, ale to nas jednocześnie zobowiązuje do kolejnej dobrej gry. Wygraliśmy w Wojkowicach więc oczekiwania wszystkich: kibiców, prezesów i także samych zawodników poszły w górę. Ale z drugiej strony jesteśmy też inaczej postrzegani przez rywali, którzy mobilizują się przed meczem z nami, jako zespołem z czołówki. Wiedziałem więc, że ten mecz będzie nas kosztował dużo zdrowia, nerwów i serca. Młodzież z Sosnowca zaprezentowała się bardzo dobrze i grała o zwycięstwo dzięki czemu nam też pozwoliła grać i kibice mogli zobaczyć ciekawe spotkanie.  

Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.

Drama Zbrosławice - Zagłębie II Sosnowiec 3:1 (0:1)
0:1 - Wala, 24 min
1:1 - Gałęziok, 69 min
2:1 - Wujek, 78 min (karny)
3:1 - Urbainczyk, 88 min (głową)
Sędziował Mateusz Piszczelok (Racibórz).
DRAMA: Kucharski - Kachel, Wujek, Stolarczyk, Borowiec - Koschny (59. Gałęziok), Kulesza (59. Cziba), Balytskyy (59. Dziewulski), Mrożek - Lindner (75. Halama), Urbainczyk. Trener Dariusz DWOJAK.
ZAGŁĘBIE II: Suchocki - Kumor, Hałatek, Kłosek, Durnaś (82. Pasieka) - Wala (46. Kaczmarek), Polak, Koniusz, Pietrzak, Łoziński (55. Gędek) - Moncada (65. Jochymek). Trener Mariusz STROJCZYK.
Żółte kartki: Stolarczyk, Borowiec, Gałęziok, Cziba, Halama - Moncada, Pietrzak, Polak, Suchocki, Kaczmarek.