Śląski ZPN

Bielsko-Biała okazała się gościnna dla Niemców

26/03/2019 20:58

Rozgrywany w ramach towarzyskiego turniej Elite League, mecz reprezentacji Polski, przygotowującej się do turnieju finałowego Mistrzostw Świata FIFA U20, ze starszymi o rok rywalami z Niemiec zakończył się porażką biało-czerwonych 0:2.


Zanim jednak obydwie drużyny stanęły naprzeciw siebie na murawie bielskiego Stadionu Miejskiego to przedstawiciele obydwu federacji skorzystali z zaproszenia władz miejskich. Prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski wraz z wiceprezydentem Adamem Ruśniakiem i naczelnikiem Wydziału Kultury Fizycznej i Turystki Urzędu Miejskiego Ryszardem Radwanem gościli kierownictwo reprezentacji młodzieżowej naszych zachodnich sąsiadów z Team-Menagerem Juergenem Schererem na czele, a władze PZPN reprezentowali członek zarządu Henryk Kula i Dyrektor Sportowy Stefan Majewski oraz odpowiedzialni za organizację bielskiego meczu wiceprezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej Jarosław Bryś i członek zarządu ŚlZPN Bogusław Walica oraz Małgorzata Sędzimir-Pszowska dyrektor biura zarządu. Kurtuazyjne rozmowy z tradycyjnym wręczeniem upominków trwały prawie 2 godziny czyli mniej więcej tyle samo co mecz. Z tym tylko, że na murawie o wymianie uprzejmości już nie było mowy.

Drużyna Jacka Magiery, który w porównaniu z wygranym 4:1 czwartkowym meczu z Japonią dokonał pięciu zmian w wyjściowym składzie, tylko na początku spotkania potrafiła zagrozić niemieckiej bramce. W 8 minucie po zagraniu Walukiewicza Łyszczarz zdecydował się na strzał z powietrza, ale spudłował.

Później do ataku przeszli rywale i w 17 minucie dopięli swego. Szybkimi podaniami wdarli się w nasze pole karne, gdzie Opoku podał dokładnie na 7 metr, a Otto, który uciekł Walukiewiczowi, mając już przed sobą tylko Niemczyckiego, posłał piłkę do siatki

Blisko wyrównania było w 19 minucie, kiedy to po dośrodkowaniu Łyszczarza z rzutu rożnego Szota zbiegł w kierunku "krótkiego" słupka i znakomicie uderzył piłkę głową, ale strzelając zza narożnika pola bramkowego trafił w poprzeczkę. Jeszcze kontynuując tę akcję Steczyk wrzucił futbolówkę na 5 metr, ale tam Kanach ledwo sięgnął fryzurą piłki i groźnym strzale nie mogło być mowy.

Za to po drugiej stronie boiska kilka razy zrobiło się niebezpiecznie. W 30 minucie najpierw Koehlert po solowej akcji huknął płasko z 15 metra i Niemczycki z trudem odbił piłkę, a następnie Oezcan uderzał z 15 metra, ale na drodze futbolówki znalazł się Walukiewicz i skończyło się na rzucie rożnym.

Po zmianie stron nadal ton grze nadawali Niemcy, ale Polacy też dochodzili do sytuacji strzeleckich. W 52 minucie minimalnie pomylił się Łyszczarz, uderzający zza pola karnego, a w 73 minucie Chrzanowski, po rzucie rożnym znalazł się w dogodnej sytuacji i główkując z 11 metra zmusił bramkarza gości do interwencji. W odpowiedzi Friede, finalizując akcję swojego zespołu w 75 minucie z 6 metra mocno przestrzelił. Szybko jednak poprawił celownik i gdy Baku dośrodkował z lewego skrzydła, to napastnik niemieckiej młodzieżówki przystawił tylko nogę i uderzeniem z powietrza, z 7 metrów, ustalił rezultat.

Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.

Polska U20 - Niemcy U20 0:2 (0:1)
0:1 - Otto, 17 min
0:2 - Friede, 78 min
Sędziował Rosario Abisso (Włochy). Widzów 5662.
POLSKA: Niemczycki - Szota, Walukiewicz, Sobociński (46. Chrzanowski), Gryszkiewicz (46. Benedyczak) - Bednarczyk (70. Kwietniewski), Stanilewicz, Kanach (70. Slisz), Puchacz (60. Kopacz) - Łyszczarz (83. Bogusz), Steczyk. Trener Jacek MAGIERA.
NIEMCY: Bartels (46. Thiede) - D. Itter, Kilian, Jaeckel, Czyborra (46. G-L. Itter) - Koehlert (46. Goller), Burnic, Dorsch (60. Friede), Oezcan (84. Wintzheimer), Opoku (46. Baku) - Otto (46. Krueger). Trener Thomas NOERNBERG.
Żółte kartki: Stanilewicz - Jaeckel.