Ostatecznie Niemcy uplasowali się w ośmiodrużynowej tabeli na trzecim miejscu z takim samym dorobkiem jak wicemistrz Portugalia, która w 7 spotkaniach także zgromadziła 14 punktów, ale legitymowali się gorszym bilansem bramkowym (10:5 Portugalczycy i 13:10 Niemcy). Dodajmy jeszcze, że mistrzem Elite Leaugue U20 w sezonie 2018/2019 zostali niepokonani Holendrzy z 17 punktami za 5 zwycięstw i 2 remisy.
56-letni szkoleniowiec Niemieckiego Związku Piłki Nożnej po ostatnim zakończeniu spotkania na bielskim Stadionie Miejskim nie ukrywał zadowolenia i na konferencji prasowej chętnie podzielił się z dziennikarzami swoimi uwagami.
- Biorąc pod uwagę sytuacje po obydwu stronach boiska mogę powiedzieć, że ten mecz wygraliśmy zasłużenie - Thomas Noernberg podsumował mecz z Polską. - Jestem zadowolony z postawy moich zawodników, a polskiej reprezentacji chciałbym życzyć wszystkiego dobrego, rozwoju tej drużynie oraz udanych występów w nadchodzących Mistrzostwach Świata U20. Nam jest przykro, że nie będziemy w tym turnieju brali udziału, ale nasza drużyna narodowa rocznika 1999 nie zakwalifikowała się do turnieju młodzieżowych mistrzostw świata.
- Jaki cel postawił pan przed piłkarzami, którzy zostali powołani na mecze z Portugalią i Polską?
- W swoim założeniu, w tym sezonie, są to rozgrywki dla zawodników z rocznika 1998 i młodszych. W naszej kadrze było siedmiu 21-latków i 12 20-latków, a w wyjściowej jedenastce mieliśmy 5 starszych i 6 młodszych zawodników. Każdy z nich walczy o prawo występów w reprezentacji U21 i zdobywa międzynarodowe doświadczenie. Niektórzy już prezentują poziom, których otwiera przed nimi taką drogę, a mecze w tej drużynie dają im jeszcze międzynarodowe obycie. Zagraliśmy w ciągu tygodnia dwa mecz i te spotkania z Portugalią i Polską dla tych zawodników stały się okazją do pokazania swoich umiejętności i podniesienia swojego poziomu.
- Jak podobało się panu w Bielsku-Białej?
- Bardzo mi się podobało i chciałem serdecznie podziękować za wspaniałą organizację naszego pobytu oraz przygotowanie tego meczu. Wszystko zostało zapięte na ostatni guzik i było na najwyższym poziomie. Podobał mi się także stadion i atmosfera na trybunach. Wierzę, że podczas mistrzostw świata trybuny wypełnią się po brzegi, a wtedy atmosfera będzie prawdziwie mistrzowska. Kibicowanie podczas naszej towarzyskiej potyczki też mi się podobało i mogę powiedzieć, że miło było grać dla takiej widowni.
- Czy nadal będzie pan prowadził reprezentację młodzieżową, którą przejął pan w lutym?
- Trenerem tej reprezentacji zostałem tylko na te dwa mecze kończące rozgrywki Elite League 2018/2019 i na spotkaniach z Portugalią i Polską zakończyłem swoją misję. Od lata stery przejmie ktoś inny, a ja wracam do sztabu szkoleniowego reprezentacji kobiet. Pracuję w niej od roku i obecnie przygotowujemy się do francuskich mistrzostw świata. Jestem w niej asystentem i to jest moje główne zadanie w tym roku. Mogę więc powiedzieć, że po zakończeniu meczu w Bielsku-Białej zacząłem już myśleć o kobietach (śmiech). To kolejny etap mojej trenerskiej pracy, w której kilkanaście lat jako asystent współpracowałem między innymi z Horstem Hrubeschem i Stefanem Kuntzem w reprezentacjach młodzieżowych od od U15 do U21.