Śląski ZPN

Jan Wraży nie żyje

7/04/2019 15:56

Z Belgii, gdzie po zakończeniu bogatej w sukcesy kariery piłkarskiej wraz z rodziną osiadł Jan Wraży, dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci byłego zawodnika GKS Katowice i Górnika Zabrze oraz 7-krotnego reprezentanta Polski.


Obrońca, urodzony 10 października 1943 roku we Lwowie, po II wojnie światowej trafił do Bytomia i tu stawiał swoje pierwsze piłkarskie kroki. Występy w ekstraklasie rozpoczął wiosną 1966 roku rozgrywając 12 spotkań w barwach GKS Katowice. W kolejnych czterech sezonach  był już podstawowym obrońcą zespołu z Bukowej, zaliczając w niej w sumie 106 występów w najwyższej klasie rozgrywkowej. W tym okresie trafił także do drużyny narodowej i w biało-czerwonych barwach zadebiutował 17 grudnia 1968 roku w towarzyskim meczu wyjazdowym z Argentyną.

Drugi etap, bogatszy w sukcesy, rozpoczął po przejściu do Górnika Zabrze, w którym od 1970 do 1975 roku wystąpił 113 razy. Cieszył się ze zdobycia dwóch tytułów mistrzowskich oraz dwóch Pucharów Polski, w tym najbardziej pamiętnego, wywalczonego po zwycięstwie 5:2 z Legią Warszawa na stadionie w Łodzi w 1972 roku.

- Kiedy przyszedł do nas zadomowił się szybko na lewej obronie - wspomina Stanisław Oślizło, przewodniczący Klubu Wybitnego Piłkarza Śląska oraz legenda Górnika Zabrze. - Później, gdy ja już zakończyłem grę, to razem z Jurkiem Gorgoniem stanowił parę środkowych obrońców, grając na forstoperze. Charakteryzował się twardymi wejściami, które czasem były na pograniczu, a nawet za granicą faulu, ale tak się wtedy grało. Natomiast w życiu prywatnym był spokojny i nie utrzymywał z nikim bliskich kontaktów. Dlatego od czasu gdy w 1975 roku wyjechał za granicę widzieliśmy się bodaj jeden raz, na którymś z jubileuszów Górnika. Wiedząc, że mieszka w Belgii pytałem nieraz Włodka Lubańskiego czy ma jakiś kontakt z Janem Wrażym, ale też niewiele o nim wiedział. Szkoda, że już się nie zobaczymy...

Jan Wraży karierę kończył za granicą grając we francuskim US Valenciennes i belgijskim RFC Hautrage. Pogrzeb odbędzie się w czwartek, a przed niedzielnym meczem z Legią Warszawa kibice uczczą jego pamięć minutą ciszy.