54 drużyny zawodniczek i zawodników w kategorii U12 wymaszerowały na murawę Stadionu Śląskiego oklaskiwani przez rodziców. W ten sposób rozpoczął się Finał Wojewódzki XIX edycji Turnieju "Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku" pod auspicjami Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Następnie na boisku pojawili się zaproszeni goście z prezesem Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henrykiem Kulą na czele. Idąc jego śladem z każdym uczestnikiem turnieju piątki przybili: przedstawiciele organizującego zawody Śląskiego ZPN Małgorzata Sędzimir-Pszowska i Damian Galeja, prezes Podokręgu Katowice Stefan Mleczko, a także reprezentujący Stadion Śląski i Urząd Marszałkowski Bartłomiej Kowalski oraz legenda śląskiej piłki Eugeniusz Lerch.

- Kochane dzieci, serdecznie was witam na Finale Wojewódzkim XIX edycji Turnieju "Z Podwórka na Stadion Puchar Tymbarku" - powiedział Henryk Kula, przed wygłoszeniem tradycyjnej formuły otwierającej zawody. - Współorganizatorem jest również Marszałek Województwa Śląskiego, któremu serdecznie dziękuję. Drogie dzieci. Jesteście w tak zwanym "Kotle czarownic". Na tym obiekcie polska reprezentacja zdobywała awanse na mistrzostwa świata, a następnie dwukrotnie, bo w 1974 roku w Niemczech i w 1982 roku w Hiszpanii biało-czerwoni zdobyli trzecie miejsce. Jesteście na murawie, o której tacy zawodnicy jak Lewandowski, Milik, Piszczek i Glik, mówili, że jest to najlepsza murawa w Polsce. Wy na niej gracie. Dlatego - jak śpiewa zespół Queen - wszyscy jesteście zwycięzcami. Życzę wam dobrej zabawy, radości z gry i uśmiechu. Niech wygra najlepszy.

Swoimi wspomnieniami z lat występów na boiskach ekstraklasy, na których rozegrał blisko 300 spotkań i strzelił ponad 100 goli oraz z gry na murawie chorzowskiego giganta podzielił się z dziećmi Eugeniusz Lerch.

- Branie udziału w takim turnieju stanowi początek wielkiej piłkarskiej przygody - dodał Eugeniusz Lerch. - Ja jestem tego przykładem. Też od podwórkowych rozgrywek doszedłem do gry na wielkich stadionach i miałem to szczęście, że na murawie chorzowskiego giganta zagrałem jako reprezentant Polski przeciwko słynnemu klubowi brazylijskiemu FC Santos, z wielką gwiazdą w składzie Pelem, z którym toczyłem tu pamiętne pojedynki. Życzę wam, żebyście na tym turnieju zdobywali piękne bramki, cieszyli się z udanych akcji, a w przyszłości wrócili tu jako reprezentanci Polski.

Z takiej ilości uczestników oraz rangi turnieju cieszył się także Bartłomiej Kowalski, Radny Sejmiku Województwa Śląskiego.

- Jestem zbudowany tym, że Stadion Śląski, kojarzący się przede wszystkim z wielkimi sportowymi wydarzeniami z udziałem największych sportowych gwiazd podziwianych w telewizji, jest także areną rozgrywek dla dzieci - stwierdził Bartłomiej Kowalski. - One na pewno dzisiaj mają swoich idoli i wielkie marzenia, ale dzięki temu turniejowi mogą już w tym wieku poczuć atmosferę tego obiektu, na który samo wejście już wyzwala emocje, a co dopiero możliwość gry. Ja im zazdroszczę, bo nie miałem okazji tutaj zagrać, ale poczułem jego magię jako kibic. Tym większe słowa uznania dla Śląskiego Związku Piłki Nożnej, że właśnie tu organizuje ten turniej, który przyjął się na tym obiekcie, no bo gdzie jak nie tutaj...

A po odśpiewaniu hymnu turnieju, którego autorem jest Mezo, 33 zespoły chłopców i 21 drużyn dziewcząt przystąpiły do rozgrywek.

Zdjęcia z otwarcia można oglądać TUTAJ.