Śląski ZPN

Gwarek Ornontowice był bliski sprawienia niespodzianki w spotkaniu przyjaźni z zabrzanami

10/04/2019 19:48

Do 87 minuty finałowego meczu Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Zabrze, gdzie tytularnym sponsorem rozgrywek jest firma Jatta, zanosiło się na niespodziankę. IV-ligowy Gwarek Ornontowice, wykorzystując atut swojego boiska, prowadził z III-ligowymi rezerwami Górnika Zabrze 1:0, ale w ostatnich sekundach goście wyrównali, a w karnych wygrali 5:3.


Trzeba jednak zacząć od tego, że spotkanie ornontowicko-zabrzańskie zaczęło się godzinę przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Przy stole zasiedli bowiem wójt Ornontowic Marcin Kotyczka i prezes Górnika Bartosz Sarnowski i podpisali umowę o współpracy. Ta wyjątkowa uroczystość ściągnęła do Ornontowic także przedstawicieli zabrzańskich władz miejskich: przewodniczącą Rady Miasta Łucję Chrząstek-Bar i wiceprezydenta miasta Krzysztofa Lewandowskiego, a honory gospodarza razem z wójtem pełnił przewodniczący Rady Gminy Ornontowice Henryk Nieużyła. Na trybunach stadionu Gwarka nie zabrakło także wielkich piłkarskich nazwisk z legendą polskiej piłki Stanisławem Oślizłą na czele oraz kierownictwa Podokręgu Zabrze z prezesem Jarosławem Brysiem i wiceprezesami Tomaszem Kulczyckim i Herbertem Jattą.

Trybuny wypełniły się zresztą po brzegi, a co najważniejsze kibice zobaczyli ciekawe widowisko. W 29 minucie gry po rozegranym przez gospodarzy rzucie rożnym najsprytniejszy w polu karnym Górnika okazał się Dawid Boczar i zapewnił Gwarkowi prowadzenie. Jego rozmiary mógł podwyższyć Tomasz Kasprzyk, bo w 65 minucie, po faulu Arkadiusza Przybyły na Filipie Maziarzu, sędzia wskazał na "wapno", ale zbliżający się do 40 urodzin, doświadczony snajper, przegrał pojedynek z 18-letnim Bartoszem Sekułą! Podbudowani interwencją swojego bramkarza zabrzanie rzucili się do ataku i w 87 minucie dopięli swego. Drugi trener Górnika II Zabrze, 36-letni Arkadiusz Przybyła po rzucie rożnym wykonanym przez Jakuba Belicę przypomniał, że w swoich najlepszych piłkarskich latach spędzonych na III-ligowych boiskach w pojedynkach główkowych nie miał sobie równych i wyrównał.

Ponieważ w ostatnich sekundach gry wynik nie uległ już zmianie o tym, który z zespołów wywalczy trofeum i nagrodę oraz awans na szczebel Śląskiego Związku Piłki Nożnej zadecydowały rzuty karne. Zaczęli zabrzanie i Dominik Nowakowski trafił, tak samo jak Tomasz Kasprzyk. Także w drugiej serii skutecznie strzelali Krzysztof Kiklaisz z Górnika oraz Jakub Zdrzałek z Gwarka. Remisowo zakończyła się także trzecia runda, bo na gola Dariusza Kamińskiego odpowiedział Jakub Sewerin. Ale w gdy czwarty z zabrzan Bartosz Gałązkiewicz pokonał Macieja Stanka na bohatera meczu wyrósł Bartosz Sekuła, broniąc strzał Mateusza Rajcy. Wystarczyło więc, że ostatni z zabrzan skutecznie wykona jedenastkę, żeby Górnik II wygrał. Do piłki podszedł 21-letni Mateusz Kulanek i zimną krwią wykonał egzekucję.

- Nie zagraliśmy dobrego meczu, ale cieszymy się ze zwycięstwa - podsumował spotkanie autor wyrównującego gola, drugi trener Arkadiusz Przybyła. - Po pierwsze przyjechaliśmy w mocno okrojonym składzie, bo kontuzje oraz mecz rozgrywany przez zespół Centralnej Ligi Juniorów zmusił nas do roszad. Stąd także moja obecność na boisku, choć nie trenuję regularnie i brak ogrania był w moim występie widoczny. Próbowaliśmy prowadzić grę, ale brakowało efektów pod bramką przeciwnika, który groźnie kontrował. Na szczęście bardzo dobry dzień miał Bartosz Sekuła i to on bez wątpienia zasłużył na miano zawodnika numer 1 tego spotkania.

Gwarek Ornontowice - Górnik II Zabrze 1:1 (1:0) w karnych 3:5
1:0 - Boczar, 29 min (głową)
1:1 - Przybyła, 87 min (głową)
Karne: 0:1 Nowakowski, 1:1 Kapsrzyk, 1:2 Kiklaisz, 2:2 Zdrzałek, 2:3 Kamiński, 3:3 Sewwerin, 3:4 Gałązkiewicz, Rajca - Sekuła obronił, 3:5 Kulanek.
Sędziował Leszek Lewandowski (Zabrze).
GWAREK: Stanek - Terbalyan, Maziarz (83. Ilnicki), Kasprzyk, Zdrzałek, Boczar, Sewerin, Rajca, Łuszcz, Oleksy (81. Saliński), Nowara. Trenerzy Łukasz BERETA i Paweł NOWAK.
GÓRNIK II: Sekuła - Nowakowski, Przybyła, Surowiec, Jaksik - Cybulski (53. Kamiński), Kulanek, Wojdanowski (64. Belica), Kiklaisz, Pisarek (75. Fic) - Gałązkiewicz, Trenerzy Piotr GIERCZAK i Arkadiusz PRZYBYŁA.