Śląski ZPN

Katowicka dominacja w kategorii U12 czyli Sprint i SMS jadą do Warszawy

10/04/2019 20:37

Pierwszy dzień Finału Wojewódzkiego XIX edycji Turnieju "Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku", wspieranego finansowo przez Województwo Śląskie, będące współorganizatorem rozgrywek. przebiegał pod znakiem dominacji zespołów z Katowic. W kategorii U12 bowiem wśród dziewcząt bezkonkurencyjna okazała się drużyna UKS Sprint Katowice, a w rywalizacji chłopców pierwsze miejsce wywalczył zespół SMS Katowice.

 


Podopieczne Krzysztofa Witka wygrały w finale z UKS Herkules Kochanowice 12:0, a Kamil Androsiuk w spotkaniu decydującym o tym, kto pojedzie na warszawski finał, poprowadził swoich zawodników do wygranej 3:0 z częstochowianami grającymi pod szyldem SP7. 

Katowiczanki od początku były uznawane za murowane kandydatki do awansu i już w pierwszym meczu z United Źywiec wygrały 16:0, wyjście z grupy przypieczętowały zwycięstwem 7:0 z GTW ŚAF Gliwice. W spotkaniach fazy finałowej Zuzanna Witek i spółka regularnie przekraczały dwucyfrową granicę: 19:1 w ćwierćfinale z SP Przystań, 18:0 z Golem Częstochowa w półfinale i 12:0 z UKS Herkules Kochanowice w finale.

- Powiem szczerze, że nawet nie liczyliśmy tych bramek i nie wiedzieliśmy ile wygraliśmy w poszczególnych meczach - mówi Krzysztof Witek. - Wszystkie dziewczyny, a graliśmy w składzie: Kopcik - Thamm, Witkowska, Młynek, Krakowiak, Witek oraz Stalmach, Kociuba i Czakańska, pokazały się z bardzo dobrej strony. To była dla nas miła forma przetarcia przed warszawskim turniejem, na którym też chcemy jechać głównie z myślą o tym, żeby pokazać się z jak najlepszej strony.

Dodajmy, że miano najlepszej zawodniczki przyznano liderce katowiczanek Zuzi Witek, a najlepszą bramkarką wybrano Justynę z trzeciej w końcowej klasyfikacji drużyny TS ROW Rybnik, natomiast koronę królowej strzelczyń wywalczyła sobie zdobywczyni 25 bramek Zosia Dubiel z kochanowickiej drużyny wicemistrzyń.

Natomiast katowiczanie, grający w składzie: Pruchniewski - Ludyga, Wiktorczyk, Wojas, Kokosiński, Kawała oraz Rola, Nos, Kołacz, Oględziński, rozkręcali się powoli.

- Pierwszy mecz z SP 17 Zabrze, czyli z MKS Zaborze, wygraliśmy 2:0 i to był nasz tak słaby występ, że musieliśmy "obudzić" chłopaków - wyjaśnia Kamil Androsiuk. - Pomogło, bo w drugiej kolejce z SP 27 SMS Chorzów, czyli ze Stadionem Śląskim wygraliśmy 5:0, a w ostatnim spotkaniu fazy grupowej rozgromiliśmy SP 3 Zawiercie 14:1. W fazie pucharowej oczywiście poprzeczka poszła w górę, ale byliśmy już na właściwych torach o czym świadczą rezultaty. W pierwszej rundzie 8:1 pokonaliśmy ZSO 5 Gliwice, czyli Piasta. W ćwierćfinale, choć rywale strzelili pierwszego gola, wygraliśmy 3:1 z GKS Jastrzębie. Przewagę mieliśmy od początku, ale ważne było także to, że gdy przeciwnicy wykorzystali nasz brak skuteczności w początkowej fazie meczu to potrafiliśmy dalej grać konsekwentnie swoją piłkę i w miarę spokojnie odwróciliśmy losy spotkania. W półfinałowym meczu z SP 13 Żory natomiast od początku byliśmy na prowadzeniu. Najpierw wygrywaliśmy 2:0, a gdy rywale odpowiedzieli golem, odskoczyliśmy na 3:1 i 4:1, więc ostatnie trafienie przeciwników niewiele już zmieniło i z wynikiem 4:2 pewnie weszliśmy do finału, w którym 3:0 pokonaliśmy Raków, grający pod szyldem SP 7 Częstochowa.

Indywidualne nagrody też świadczą o tym, że katowiczanie byli najlepsi, bo królem strzelców z 15 trafieniami został Jakub Kokosiński, a najlepszym bramkarzem wybrano Mateusza Pruchniewskiego. Natomiast miano najlepszego zawodnika przyznano Bartoszowi Zielińskiemu z wicemistrzowskiej drużyny częstochowian.

Warto też podkreślić, że nagrodę fair play przyznano trenerowi katowiczan, bo Kamil Androsiuk pomógł sędziemu przyznając, że jedna z bramek nie została zdobyta prawidłowo.

Zdjęcia z otwarcia turnieju można oglądać TUTAJ.