Śląski ZPN

Wilki ukąsiły lidera z Ustronia

13/04/2019 22:17

Zespół Kuźni Ustroń przyjechał na mecz w Wilczej jako lider II grupy IV ligi i mógł się pochwalić czterema wiosennym zwycięstwami z rzędu. Nie zrobiło to jednak na piłkarzach Wilków większego wrażenia o czym świadczy zwycięstwo podopiecznych Józefa Dankowskiego 1:0.


Co prawda gospodarze zajmują w tabeli 8 miejsce, ale trzeba też dodać, że na swoim boisku od 8 września są niepokonani. Swoją dobrą passę podtrzymali głównie dzięki zaangażowaniu. Już od pierwszego gwizdka sędziego ruszyli bowiem do ataku i w 2 minucie gry, po dośrodkowaniu Łukasza Żyrkowskiego z rzutu rożnego Dominik Czakański doszedł do pozycji strzeleckiej, ale główkował niecelnie. Minimalnie chybiony był także strzał Marcina Leszczyńskiego, który po zagraniu Piotra Buchalika uderzył z 12 metra. W myśl zasady do trzech razy sztuka w 21 minucie akcja wilczan została skutecznie sfinalizowana. Na solowy rajd zdecydował się Dawid Gajewski i po minięciu rywali znalazł się oko w oko z Joachimem Miklerem. Doświadczony bramkarz gości instynktownie odbił piłkę po strzale z 7 metra, ale przy dobitce główkującego z 6 metra Mateusza Wiśniowskiego nie zdołał skutecznie interweniować. Uratował jednak swój zespół od straty kolejnego gola, bo w 24 minucie po zagraniu Mateusza Wiśniowskiego Kamil Wawoczny przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem, a dobitkę w wykonaniu Dawida Drozdowskiego zablokował Michał Pszczółka stojący przed linią bramkową. Jeszcze w 27 minucie po zagraniu Dawida Drozdowskiego okazję bramkową miał Łukasz Żyrkowski, ale strzelił z 13 metra po ziemi w krótki róg, dając okazję do kolejnej udanej interwencji czujnemu Joachimowi Miklerowi.

Ustronianie w pierwszej połowie tylko raz zaniepokoili Roberta Pietrka, bo w 32 minucie Bartosz Iskrzycki przymierzył z rzutu wolnego, wykonywanego z 25 metra, ale słupek stanął na drodze do zdobycia gola. Trzeba jednak dodać, że od tego momentu Kuźnia śmielej ruszyła do ataku, a po przerwie wręcz rzuciła się do szturmu... narażając się na kontry. Najbliżej wykorzystania rozluźnienia szyków obronnych gości był Dawid Gajewski, ale w 67 minucie uderzając z bliska z ostrego kąta nie zdołał pokonać dobrze ustawionego Joachima Miklera, który przy okazji tej interwencji udowodnił, że refleks jest jego atutem. Robert Pietrek aż tak trudnego egzaminu nie przeszedł, ale w 70 minucie po główce Michała Pszczółki w podbramkowym zamieszaniu miał szczęście. Marcin Leszczyński, który w powietrznych pojedynkach był dla gości nie do przeskoczenia, wybił bowiem piłkę zmierzającą do bramki. Pozostałe strzały, które rywale zdołali oddać z dystansu bramkarz Wilków spokojnie wyłapywał i zachował czyste konto.

Potknięcie lidera wykorzystał mistrz półmetka, bo LKS Czaniec dopisując do swojego dorobku 3 punkty za zwycięstwo 3:0 z Płomieniem Połomia zbliżył się do Kuźni i traci tylko 1 punkt. A w grupie pościgowej zameldował się Drzewiarz Jasienica, który po wyjazdowym zwycięstwie z Dębem Gaszowice ma 4 punkty straty do przodownika, tak samo jak KS Decor Bełk, który przegrał na swoim boisku 2:4 z Polonią Łaziska Górne. Do grona kandydatów do gry w barażach o awans do III ligi pretendują także rezerwy GKS Tychy, które tracą w tej chwili 5 punktów do Kuźni, ale zespół Tomasza Wolaka swój mecz 20 kolejki rozegra w niedzielę o 11.00 podejmując Spójnię Landek. Tyszanie grają więc o miejsce na na podium, albo jak kto woli o dobrą pozycję wyjściową do ataku. Jak zwał, tak zwał, ale bez wątpienia sytuacja w czołówce II grupy IV ligi jest niezwykle ciekawa i zapowiada emocje do samego końca.

Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.

Wilki Wilcza - Kuźnia Ustroń 1:0 (1:0)
1:0 - Wiśniewski, 21 min (głową)
Sędziował Michał Ficiński (Sosnowiec).
WILKI: Pietrek - Wawoczny, Czekański, Leszczyński, Ćwielong - Gajewski, Steuer, Żyrkowski, Buchalik (88. Tabiś), Wiśniowski (61. Borowski) - Drozdowski (64. Orzeszyna). Trener Józef DANKOWSKI.
KUŹNIA: Mikler - Rucki, Trybulec, Pszczółka, Madzia - Iskrzycki, Jaworski, Kuder, Waliczek (61. Wojtasik) - Szymański (61. Grygierek). Trener Mateusz ŻEBROWSKI.
Żółte kartki: Leszczyński, Orzeszyna - Jaworski.