Śląski ZPN

Finał Pucharu Polski w Podokręgu Lubliniec nie zakończył się wraz z ostatnim gwizdkiem sędziego

17/04/2019 21:09

W drużynie LKS Sparta Lubliniec w 80 minucie wszedł na boisko zawodnik z nr 13 Pawołka - brak imienia - który był niewpisany do sprawozdania. Ten, krótki wpis sędziego podsumowujący, mecz finału Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Lubliniec sprawia, że ostatecznego wyniku jeszcze nie znamy.


Co prawda występujący na co dzień w rozgrywkach Football Factory Częstochowskiej Klasy Okręgowej zespół Krzysztofa Kubicy na boisku w Pawonkowie strzelił Mechanikowi Kochcice 3 gole i nie stracił żadnego, a prezes Podokręgu Lubliniec Krzysztof Olczyk po ostatnim gwizdku sędziego Franciszka Kowalika wręczył kapitanowi Sparty Rafałowi Markowskiemu główne trofeum, ale o tym, kto okazał się faktycznym zwycięzcą i za tydzień będzie gościł III-ligowy Rekord Bielsko-Biała, na czwartkowym posiedzeniu zadecyduje Komisja do spraw Gier i Dyscypliny Podokręgu Lubliniec.

Czekając na oficjalny komunikat możemy zaznaczyć, że na pawonkowskiej murawie od początku spotkania zaznaczyła się przewaga wicelidera Klasy A. Już w 6 minucie po kiksie wybiegającego daleko z bramki Saflika, w kierunku pustej bramki uderzał Brudny, ale przestrzelił. W 12 minucie groźne, ale niecelne uderzenie z rzutu wolnego oddał Danielczyk. Próbujący wzmocnić siłę uderzeniową swojego zespołu Rafał Dybowski wpuścił na boisko Grzesika, ale spóźniony na przedmeczową zbiórkę zawodnik okazał się niezdolny do gry i utykając osłabił swoją drużynę, która w 33  minucie straciła gola. Przejmowana przez Spartę przewaga została udokumentowana w 35 minucie, kiedy to po szybkim rozegraniu piłki przez Gadeckiegi i Dąbka Skolikowi pozostało tylko dopełnić formalności i skierować piłkę z 10 metra do pustej bramki.

Po stracie gola trener Mechanika dokonał zmiany ściągając Grzesika z boiska, a grający zdrową jedenastką kochciczanie znowu zaatakowali. W 41 minucie po minięciu Michalaka w pole karne rywali wbiegł Danielczok, ale trafił wprost w dobrze ustawionego Saflika. W 42 minucie bramkarzowi Sparty dopisało szczęście, bo zakręcona przez Danielczoka piłka bezpośrednio z rzutu rożnego trafiła w "długi" słupek, a w 45 minucie po dośrodkowaniu Leszczyńskiego, wykonującego rzut rożny, główkujący z bliska Strzoda posłał futbolówkę obok celu.

Po zmianie stron i roszadzie w składzie Sparta zaczęła grać ofensywnie, ale zanim poprawiła swój dorobek bramkowy mogła nadziać się na kontre. W 48 minucie po podaniu Leszczyńskiego Danielczok znalazł się sam na sam z wybiegającym daleko na przedpole Saflikiem, ale strzelając z 20 metra spudłował. Następne uderzenia z dystansu Danielczoka i Strzody bramkarz Sparty pewnie obronił, bo nie miały odpowiedniej mocy, a w 60 minucie wolej Pawełczyka z 5 metra okazał się za wysoki.

Jak się powinno mierzyć pokazał Kosiński. Wprowadzony do gry po przerwie zawodnik Sparty uderzył z wolnego z 20 metra i Płonka był bezradny. Bramkarz Mechanika wykazał się natomiast w 73 minucie. Najpierw obronił strzał Markowskiego, a następnie po rzucie rożnym wykonanym przez Gadeckiego, przeniósł piłkę zmierzającą pod poprzeczkę nad bramkę. Nie dał się także zaskoczyć Markowskiemu w 75 minucie w sytuacji sam na sam, a w 76 minucie miał szczęście, bo po strzale Gadeckiego z 16 metrów słupek stanął na drodze piłki. Jeszcze w 84 minucie "na raty" złapał piłkę po mocnym strzale Kosińskiego, a następnie... ubrał zawodniczą koszulkę z numerem 12 i poszedł grać w polu, a jego miejsce między słupkami zajął Rajner, który zmienił stopera Kaziora. Rezerwowy bramkarz skapitulował w 1 minucie doliczonego czasu gry, bo po bombie z rzutu wolnego, wykonanego przez Gadeckiego z 25 metra, nie zdążył zareagować.                  

Ale dla ostatecznego rozstrzygnięcia opisane powyżej akcje mogą nie mieć żadnego znaczenia...

Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.

Sparta Lubliniec - Mechanik Kochcice 3:0 (1:0)
1:0 - Skolik, 35 min
2:0 - Kosiński, 66 min (wolny)
3:0 - Gadecki, 90+1 min (wolny)
Sędziował Franciszek Kowalik (Pawonków).
SPARTA: Saflik - Maćkowiak, Stąpor (71. Panek), Michalak, Janicki - Dąbek (80. Pawołka - nie wpisany do protokołu), Mikołajczak (46. Kosiński), Perkowski, Gadecki, Markowski - Skolik (85. Grzyb). Trener Krzysztof KUBICA.
MECHANIK: Płonka (od 87. grał w polu) - Ochman (65. Hajda), Rojek, Kazior (87. Rajner - do bramki), Budzik - Pawełczyk, Dawidziak, Strzoda, Leszczyński - Danielczok, Brudny (17. Grzesik, 36. Czaja). Trener Rafał DYBOWSKI.
Żółta kartka Budzik.