Jako kibic, a następnie działacz kojarzony był z Ruchem Chorzów, ale jego pasją stało się bezpieczeństwo na polskich stadionach.

- W 2000 roku Waldemar Podsiadło wszedł w skład Wydziału Bezpieczeństwa na Obiektach Piłkarskich Śląskiego Związku Piłki Nożnej i pełnił w nim funkcję sekretarza, a następnie wiceprzewodniczącego - mówi przewodniczący tego gremium Krzysztof Smulski. - Był także szefem zespołu do spraw widowni w PZPN. Dla nas był jednak przede wszystkim prekursorem zasad bezpieczeństwa i nauczycielem. Nie tylko sam zabezpieczał wiele meczów jako kierownik, między innym na Stadionie Śląskim oraz był delegatem do spraw bezpieczeństwa na szczeblu centralnym, ale jako edukator uczestniczył w kursach kierowników do spraw bezpieczeństwa oraz spikerów. Prowadził też wykłady, chętnie spotykał się z przedstawicielami klubów, które miały problemy oraz pytania i dzielił się swoją wiedzą i doświadczeniem. Sam uczyłem się od niego i wiele mu zawdzięczam, bo był życzliwym kolegą.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w sobotę o godzinie 11.00 w kościele pod wezwaniem Matki Bożej Piekarskiej w Katowicach na Osiedlu Tysiąclecia-Górne, przy ulicy Ułańskiej 13. Stamtąd kondukt wyruszy na Cmentarz Komunalny w Będzinie przy ulicy Małobądzkiej, gdzie Waldemar Podsiadło spocznie w rodzinnym grobowcu.