- Zagraliśmy słabszy mecz - mówi trener Łukasz Morcinek. - Co prawda zaczęliśmy agresywnie i przez 10 minut graliśmy na połowie rywala, ale z wyjątkiem strzału, który oddał Bród nie wypracowaliśmy sytuacji bramkowej. Natomiast jedna kontra wystarczyła, żeby nasza gra się załamała. Straciliśmy gola po akcji rywali, którzy wdarli się w nasze pole karne z prawej strony i po ograniu Zielińskiego wycofana piłka została tak uderzona z 16 metra, że Jeleń nie miał szans na interwencję. Mieliśmy wprawdzie nadal przewagę, ale nastawiony na grę defensywną przeciwnicy dopuścili tylko do dwóch strzałów, Gaży i Tomzika, ale bramkarz obronił te uderzenia.

W dodatku w 40 minucie interweniujący w polu karnym Bród został trafiony piłką w rękę, za co sędzia podyktował rzut karny, a rywale trefieniem z "wapna" ustalili wynik.

- Przeciwnicy mieli w sumie trzy okazje, z których dwie zakończyli zdobyciem bramek, a my dokonywaliśmy złych wyborów, finalizując swoje akcje - dodaje Łukasz Morcinek. - Większość podań w ataku były adresowanych do Kokosińskiego, który był dokładnie pilnowany, czasem podwajany, a nawet potrajany. Było więc sporo miejsca na bokach, ale nie wykorzystywaliśmy tego i dlatego przegraliśmy. Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, z gry i z decyzji zawodników. To jest do poprawy.

Ostatecznie reprezentacja Śląskiego Związku Piłki Nożnej zajęła w czwartym turnieju II edycji turnieju Młode Talenty drugie miejsce, bo mając tyle samo punktów co Małopolski Związek Piłki Nożnej (przegrał w pierwszym dniu ze Słowakami 3:4). O kolejności zadecydował wynik bezpośredniej potyczki.

Śląski Związek Piłki Nożnej - Małopolski Związek Piłki Nożnej 0:2 (0:1)
ŚlZPN: Jeleń (Jureczko) - Hajda, Janota, Zieliński, Leszczyk - Swatowski, Bród, Tomzik - Kokosiński oraz Wasilewski, Lazar, Gaża, Mironowicz, Sokołowski, Drzyzga.