Na trybunach stadionu, który oficjalnie otrzymał imię Piotra Wieczorka, zasiadło w ten wyjątkowy wieczór 9913 widzów. Rekord frekwencji w takim dniu nikogo jednak nie dziwi. Nie była także zaskoczeniem trochę nerwowa gra gospodarzy, którzy czuli presję, ale poradzili sobie z rywalem i przypieczętowali znakomitą passę.
W 10 meczu z rzędu z rzędu bez porażki 7 zwycięstwo zapewnił gliwiczanom Piotr Parzyszek. Napastnik Piasta w 27 minucie gry, po długim zagraniu Martina Konczkowskiego wykorzystał błąd w komunikacji stopera i bramkarza gości. Przejął piłkę na 20 metrze, uprzedzając wybiegającego z pola karnego golkipera poznanian i strzałem do pustej bramki ustalił wynik spotkania.
Ten jeden gol wystarczył do zwycięstwa, bo resztę zrobił... Jakub Szmatuła. Bramkarz z kapitańską opaską przed przerwą pewnie bronił zarówno strzały z dystansu jak i uderzenia główką po rzutach rożnych, a raz w sukurs przyszedł mu słupek. Natomiast po zmianie stron dopisało mu szczęście, szczególnie w 63 minucie, gdy zamykający akcję Volodymyr Kostevych spudłował, strzelając z 2 metrów do pustej bramki!
Po drugiej stronie najlepszej okazji na drugiego gola dla Piasta nie wykorzystał Tomasz Jodłowiec w doliczonym czasie przegrywając pojedynek sam na sam z bramkarzem, który nogami odbił piłkę po strzale z 10 metra.
Kibice Piasta z każdą minutą gry coraz bardziej wierzyli w historyczne rozstrzygnięcie i coraz głośniej śpiewali, że "Piast mistrzem Polski", a kiedy wreszcie sędzia Szymon Marciniak odgwizdał koniec sezonu w wielu oczach pojawiły się łzy szczęścia.
Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ z dekoracji TUTAJ.
Piast Gliwice - Lech Poznań 1:0 (1:0)
1:0 - Parzyszek, 27 min
Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Widzów 9913.
PIAST: Szmatuła - Pietrowski, Czerwiński, Sedlar, Kirkesov, Konczkowski (79. Jodłowiec), Hateley, Dziczek, Jorge Felix (90. Badia) - Parzyszek (71. Papadopulos), Valencia. Trener Waldemar FORNALIK.
LECH: Putnocky - Wasilewski, Janicki, Vujadinović, Tomasik - Makuszewski, Skrzypaczak (78. Marchwiński), Jevtić, Gajos, Kostevych (66. Klupś) - Kołodziej (63. Jóźwiak). Trener Dariusz ŻURAW.
