Śląski ZPN

Karne zadecydowały o porażce reprezentacji Śląskiego ZPN w Regions Cup

4/06/2019 21:19

Broniąca tytułu Amatorskiego Mistrza Polski reprezentacja Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej w spotkaniu II rundy Regions Cup była faworytem meczu z wybrańcami Damiana Galei.


W Dobrzeniu Wielkim drużyna Śląskiego Związku Piłki Nożnej zaprezentowała się jednak z bardzo dobrej strony w i trakcie 90 minut gry była bliższa zwycięstwa. Nie strzeliła jednak gola nawet z karnego i okazało się, że strzały z "wapna" tego dnia są atutem drużyny Grzegorza Kowalskiego. W konkursie jedenastek dwa uderzenia padły łupem Bartłomieja Kota i nasz zespół musiał się pożegnać z rozgrywkami.

Zaczęło się pechowo, bo już w pierwszej akcji Dawid Grabiec doznał kontuzji łuku brwiowego i zakrwawiony musiał opuścić boisko. Jego miejsce po chwili gry w osłabieniu zajął Mateusz Iwan, a co najważniejsze, grając 11 na 11 reprezentacja Śląskiego ZPN zaczęła atakować. Pierwszy sygnał do ofensywy dał Szymon Cichecki, kończąc akcję płaskim strzałem z 16 metra w długi róg i bramkarz musiał się wyciągnąć, żeby zagrodzić piłce drogę do siatki.

Rywale, będący w tym okresie gry częściej przy piłce, też kilka razy groźnie zaatakowali, ale Krzysztof Żerdka był czujny i w 17 minucie nogami obronił strzał, oddany przez Mateusza Baszaka, zza narożnika pola bramkowego, a w 38 minucie nie dał się zaskoczyć Adamowi Bońkowskiemu, uderzającemu z 17 metra.

W odpowiedzi po zagraniu Wojciecha Raska Tomasz Leszczyński zakończył akcję strzałem z 14 metra w 39 minucie, a w 44 minucie Mateusz Kaiser po przerzucie Szymona Cicheckiego uderzył z narożnika pola karnego, ale Jarosław Krawczyk był na posterunku.

Po przerwie lepiej w grę weszli reprezentanci Śląskiego ZPN i już w 47 minucie zapachniało golem, bo po wrzutce Wojciecha Raska z wolnego, Bartłomiej Cymerys główkując z 5 metra posłał piłkę po koźle obok okienka. W 50 minucie znowu Wojciech Rasek dośrodkował, a tym razem Mateuszowi Iwanowi niewiele zabrakło, żeby otworzyć listę strzelców.

Najlepszą okazję miał jednak w 51 minucie Bartłomiej Cymerys. Wtedy to, po faulu bramkarza na Wojciechu Rasku, sędzia odczekał chwilę, pozwalając Mateuszowi Kaiserowi zakończyć akcję strzałem, ale ponieważ gol nie został strzelony, to arbiter wskazał na "wapno". Kapitan reprezentacji Śląskiego ZPN strzelił jednak za lekko i przegrał pojedynek z Bartłomiejem Kotem. Bramkarz Dolnośląskiego ZPN oprócz wysokich umiejętności miał też sporo szczęścia, bo w 65 minucie po strzale z rzutu wolnego, wykonanego przez Wojciecha Raska, na drodze piłki stanęła poprzeczka. Natomiast w 75 minucie, wprowadzony chwilę wcześniej Jakub Sewerin, strzelał w sytuacji sam na sam z 7 metra i nie dał rady ulokować piłki w siatce.

Krzysztof Żerdka w takich opałach nie był, ale też miał sporo pracy i na przedpolu i na linii bramkowej. Dlatego można podsumować 90 minut gry stwierdzeniem: remis ze wskazaniem na Śląski ZPN.

W karnych jednak bohaterem okazał się Bartłomiej Kot, który w drugiej serii obronił strzał Kamila Żołny, a w czwartej kolejce wygrał pojedynek z Marcinem Jaworzynem. Natomiast rywale byli bezbłędni i uderzeniem Kornela Traczyka, postawili pieczęć na awansie.

Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.

Dolnośląski ZPN - Śląski ZPN 0:0, w karnych 4:2
Karne: 0:1 Rasek, 1:1 Buryło, Żołna (obronił bramkarz), 2:1 Niewiadomski, 2:2 Sewerin, 3:2 Domaradzki, Jaworzyn (obronił bramkarz), 4:2 Traczyk.
Sędziował Dawid Matuszczak (Kluczbork).
DZPN: Krawczyk (46. Kot) - Repski (60. Borowy), Tomaszewski, Caliński, Niewiadomski - Tragarz (46. Słonecki), Bohdanowicz (46. Jarczyk), Bońkowski, Niemienionek (60. Buryło), Kluzek (60. Traczyk) - Baszak (46. Domaradzki). Trener Grzegorz KOWALSKI.
ŚlZPN: Żerdka - Rajca, Grabiec (4. Iwan), Cymerys, Żołna - Cichecki (84. Jaworzyn), Reguła, Rasek, Kaiser (60. Boczar) - Leszczyński, Zdrzałek (74. Sewerin). Trener Damian GALEJA.
Żółte kartki: Kot, Domaradzki - Sewerin.