- Jesteś zaskoczony tym wyróżnieniem?
- To był pierwszy turniej w kategorii U20, w którym brałem udział - mówi Bartosz Guzdek. - W dodatku po rundzie jesiennej, spędzonej na boiskach, nie było łatwo przestawić się z trawy na grę halową, a po drugie ten przeskok wiekowy jest bardzo dużo. W lutym tergo roku grałem przecież jeszcze w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w futsalu w kategorii U16 w Chrzanowie, gdzie do zwycięstwa zespołu także dorzuciłem tytuł MVP turnieju. Dlatego powtórzenie tego sukcesu jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem.
- Z jakim nastawianiem jechałeś na turniej w Tychach?
- Jechaliśmy tu z całą drużyną po złoty medal. Od samego początku wierzyliśmy w swoje umiejętności i chcieliśmy osiągnąć sukces, po który tej drużynie nie udało się sięgnąć w poprzednim sezonie w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski U18 i cieszymy się bardzo, że udało się.
- Który mecz w tyskim turnieju był najlepszy w twoim wykonaniu?
- Najbardziej cieszyłem się po meczu ćwierćfinałowym z GKS Futsal Tychy. To był najlepszy mecz drużyny i mój. Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo ciężkie spotkanie, bo od ćwierćfinałów obowiązuje system pucharowy, a więc przegrywający w tym meczu odpadał i wracał do domu z niczym. Podyktowaliśmy jednak rywalowi swoje warunki i wygrywając 6:0 ruszyliśmy w kierunku złota.
- Komu dedykujesz tytuł i puchar dla najlepszego zawodnika turnieju?
- Biorę go do domu i będę się nim cieszył razem z rodzicami, którzy od dziecka wspierają mnie. Zachęcać mnie nie muszą, bo piłka jest moją pasją, ale za to, że mnie wspierają jestem im bardzo wdzięczny.
- Masz już też na swoim koncie 130 minut gry w 6 występach w barwach Rekordu w III lidze oraz 2 strzelone w niej gole. Co więc jest dla ciebie ważniejsze futsal czy murawa?
- Zdecydowanie piłka nożna, ale dopóki będzie taka możliwość to w będę występował w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w futsalu, bo to bardzo dobre uzupełnienie (w przysłuchujący się tym słowom trener futsalowych mistrzów Polski Andrzej Szłapa dodał: Jak zmieni zdanie to ma do mnie zadzwonić).
