Śląski ZPN

Jednostka z Gromu czyli jak Wojciech Kowalik został kierownikiem biura w Podokręgu Częstochowa

19/03/2020 17:07

Od razu wyjaśnijmy, że nie chodzi o Grom - jednostkę wojsk specjalnych, ale o Klub Sportowy Grom Miedźno, gdzie kierownik biura Podokręgu Częstochowa Wojciech Kowalik wyrósł jako zawodnik i działacz.


Urodził się 22 kwietnia 1982 roku w Kłobucku, ale wychował się w rodzinnym Miedźnie.

- Moje pierwsze piłkarskie wspomnienia sięgają mistrzostw Europy w 1992 roku w Szwecji - mówi Wojciech Kowalik. - Z tego turnieju utkwił mi w pamięci szwedzki napastnik Tomas Brolin, ale jeszcze mocniejsze były emocje związane z występami polskiej reprezentacji na Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie. Siadaliśmy z rówieśnikami przed telewizorami, a później biegaliśmy za piłką po podwórkach i kilkuosobową grupką na rowerach dojeżdżaliśmy też do oddalonego 3 kilometry boiska w sołectwie Kołaczkowice. Ponieważ w Gromie nie było zespołu trampkarzy w 1996 roku zacząłem treningi w Pogoni Kamyk i to jest formalnie mój pierwszy klub, ale nie zagrałem w nim ani jednego oficjalnego meczu, bo rok później dołączyłem do drużyny juniorów młodszych Gromu. Najpierw nieoficjalnie, a później już oficjalnie zacząłem swoje występy w Miedźnie i przez juniorów przeszedłem do pierwszej drużyny. Zespół zasilony młodą krwią wywalczył w 2002 roku awans do klasy A. Jako forstoper, pomocnik i napastnik grałem w niej do 2010 roku, ale najbardziej pamiętny mecz przyszedł w czerwcu 2015 roku, bo graliśmy wtedy ostatni mecz w sezonie, decydujący o awansie do okręgówki. Przyszedłem na ten mecz wprost z wesela znajomych i gdy w garniturze pojawiłem się na trybunach, a nasza drużyna przegrywała 0:2 naraziłem się na dość głośne drwiny kibiców Płomienia Czarny Las. W końcówce jednak Albert Kasprzyk strzelając dwa gole wyrównał i zapewnił nam awans więc radość była niesamowita, a ja na dystansie 200 metrów łączyłem dwie uroczystości, bo w pobliskiej remizie świętowałem ślub znajomych, a na boisku historyczny sukces naszego klubu.

Grom Miedźno w okręgówce grał w sumie dwa sezony, a Wojciech Kowalik działa w nim już ponad 15 lat.

- W 2004 roku, jeszcze jako zawodnik, zostałem wybrany przewodniczącym Komisji Rewizyjnej, a w 2007 roku skarbnikiem - dodaje Wojciech Kowalik. - W latach 2010-2011 znowu przewodniczyłem Komisji Rewizyjnej, żeby od 21 grudnia 2011 roku być znowu skarbnikiem, a 3 stycznia 2018 roku zostać prezesem i 27 stycznia tego roku rozpocząć drugą kadencję. Ponadto 7 maja 2016 roku zostałem członkiem zarządu Częstochowskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej, a od 18 lipca 2017 roku działam w Podokręgu Częstochowa. Najpierw byłem weryfikatorem klasy B w Wydziale Gier, a od 25 lipca 2019 roku jestem wiceprzewodniczącym Komisji do spraw Rozgrywek i sekretarzem Komisji Dyscypliny. Do tego doszła także rola kierownika biura Podokręgu Częstochowa, gdzie pracuję od początku lutego 2019 roku.

Wojciech Kowalik pracę w Podokręgu Częstochowa łączy z prezesowaniem Gromowi Miedźno.

- Od 8 lat mieszkam w Częstochowie i prezesem klubu jestem "z dojazdu" - wyjaśnia Wojciech Kowalik. - Swoje doświadczenie z klubu przekazuję innym prezesom i podpowiadam. Nie ma co chować po szufladach tego co udało się dokonać. A mogę się pochwalić, że z Andrzejem Murawskim, który 8 lat był prezesem Gromu, byliśmy autorami klubowej strony internetowej, na której na przykład jako pionierzy na żywo relacjonowaliśmy Mistrzostwa Powiatu Kłobuckiego Seniorów w Halowej Piłce Nożnej. W tej imprezie, która miała już 20 edycji pomagam Stanisławowi Wrzesińskiemu, z którym wspólnie z Grzegorzem Kemusiem i Janem Krokiem organizujemy także Młodzieżowe Mistrzostwa Powiatu Kłobuckiego w Halowej Piłce Nożnej o puchar Starosty, które mają już 15-letnią tradycję. Sporo się więc dzieje i gdy zaczynałem pracę w Podokręgu Częstochowa myślałem, że zyskam więcej czasu dla klubu, ale ciągle go mało i choć to może niefortunnie zabrzmi dopiero pandemia koronawirusa pozwala mi się odrabiać z klubowymi papierami.