Śląski ZPN

Unia raciborska nie tylko z nazwy

16/06/2020 15:39
Hubert Kostka w rozmowie z Dariuszem Polowym Hubert Kostka w rozmowie z Dariuszem Polowym

Prezydent Raciborza Dariusz Polowy oraz wybitny piłkarz i trener Hubert Kostka liczą na to, że raciborskie środowisko piłkarskie, znowu będzie miało powody do radości i dumy.


- Rada Miasta wyraziła zgodę na powołanie spółki miejskiej, która będzie działała w oparciu o ustawę o sporcie i wolontariacie – mówi prezydent Raciborza Dariusz Polowy. - To jest klucz do wejścia z nowym rozwiązaniem. Transparentny, łatwo sterowalny, bo to też jest ważne, ale z drugiej strony – co także jest istotne – szkolenie dzieci i młodzieży zostanie ujęte w jednolity system w ramach całego miasta. Czyli także dla tych mniejszych klubów - LKS-ów, dla których Unia ma być wizytówką i wzorem, a jednocześnie budzić zaufanie i mam nadzieję, ze w konsekwencji stanowić dumę miasta. To gdzie będą grali seniorzy poszczególnych klubów ma być tylko wynikiem tego co uda się zrobić u podstaw szkoleniowej piramidy.

Co prawda od czasów, w których Unia 11 lat grała na zapleczu ekstraklasy i w sezonach 1963/1964 oraz 1964/1965 występowała w piłkarskiej krajowej elicie, minęło już pół wieku, a pożegnanie z III ligą nastąpiło w 1980 roku, ale zrodził się pomysł, który może pomóc wrócić do lat świetności.

- W życiu, a nawet jeszcze pół roku temu, nie pomyślałbym, że aż tak będę zabiegał o piłkarzy – dodaje Dariusz Polowy. - Powiem szczerze, że nie znam się na tym i żartuję sobie, że podciągnąłem się z wiedzy piłkarskiej i wiem już, że w każdej drużynie jest dwanaście (z przymrużeniem oka) osób. Ja więc w te szczegóły nie wchodzę. Chcę jednak doprowadzić do tego, że jeżeli mamy w Raciborzu kilka zespołów, to powinny one ze sobą współpracować, a wtedy będzie na pewno lepiej, gdyby mieli walczyć ze sobą. Szarpanie przez każdy klub tej części budżetu przeznaczonej na piłkę nożną w swoją stronę nie ma sensu. Ten nasz projekt nie ma jakiejś oficjalnej nazwy wpisanej w nasze plany. Spółka będzie nazwana Unia Racibórz i jak sama nazwa wskazuje ma łączyć piłkarskie środowisko w naszym mieście.

Na odbudowanie raciborskiej piłki liczą nie tylko kibice. Także Hubert Kostka - piłkarska wizytówka miasta, 8-krotny mistrz Polski jako zawodnik i 3-krotny jako trener oraz zdobywca 6 Pucharów Polski, a przede wszystkim 32-krotny reprezentant Polski, z którą sięgnął po mistrzostwo olimpijskie, czeka na odrodzenie Unii.

- Urodziłem się w Markowicach, które teraz są dzielnicą Raciborza, ale wtedy były wioską – wspomina Hubert Kostka. – Powtarzam więc, że na wsi się wychowałem, a do miasta, jako dziecko, szedłem albo biegłem, bo nawet roweru nie miałem. Stąd jednak pochodzę, tu zdobywałem wykształcenie i z Raciborzem, które rozrosło się jako miasto, czuję się związany. Gdy miałem 18 lat to po maturze wybyłem na studia na Politechnice Gliwickiej i przez 40 lat mieszkałem w Zabrzu, a całe seniorskie życie grałem w Górniku jakiś tam znak w historii klubu zostawiłem. 20 lat temu wróciłem do Raciborza i tu obchodziłem swoje 80 urodziny zastanawiając się jak ten czas leci. Przecież w tym roku moja wnuczka tu zdaje maturę, a mnie pozostaje już tylko rola obserwatora. Zdaję sobie sprawę, że wystarczająco dużo krytykuję na łamach prasy i ci którzy ze mną rozmawiają wiedzą, że na szczerość z mojej strony mogą zawsze liczyć, ale wracając do Unii Racibórz mogę powiedzieć, że grałem w niej trzy lata i to był jeden z najpiękniejszych okresów w mojej karierze. Górnik Zabrze to oczywiście był wielki klub. Unia wielkim klubem nie była, ale miała wspaniałych piłkarzy o czym świadczą lata spędzone na zapleczu ekstraklasy i dwa sezony w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wśród tych zawodników był niestety świętej pamięci, bo już nie żyje, Stefan Michalski. Mogę powiedzieć, że to był wybitny zawodnik, który mieścił się w piątce najlepszych piłkarzy w Polsce w tamtych czasach. A grał w reprezentacji Polski juniorów raptem 5 minut. Wszedł, strzelił, Polska wygrała 1:0 i już go nigdy nie powołali, ale to były takie czasy. Teraz są inne czasy i wierzę, że jeszcze z Raciborza do reprezentacji Polski trafią zawodnicy, z których też będziemy mogli być dumni.