Śląski ZPN

MOSiR Sparta Zabrze chce promować swoich zawodników w „Pucharze 100-latków”

24/08/2020 10:28

W ciekawej historii Sparty Zabrze jest okres świetności, który przypadał na lata siedemdziesiąte. W 1972 roku zespół z Mikulczyc awansował nawet na zaplecze ekstraklasy i występował w ówczesnej II lidze przez pięć sezonów.


Można o tym wspominać przy okazji rozgrywek o Puchar 100-lecia Śląskiego Związku Piłki Nożnej, w których podopieczni Mateusza Cieślika, przeszli przez pierwszą rundę, wygrywając 5:1 z Rodłem Górniki, a w 1/8 zmierzą się z Orłem Nakło Śląskie.

- Na co dzień gramy w klasie B, ale w „Pucharze 100-latków” startujemy bez kompleksów – mówi grający trener MOSiR-u Sparta Zabrze Mateusz Cieślik. - Chcemy wygrywać i pokonywać kolejne szczeble, żeby młodzież, którą mamy w zespole mogła się pokazać z jak najlepszej strony trenerom z wyższych klas. Traktujemy to jako promocję samych siebie. Dlatego mobilizowałem chłopaków przed meczem pierwszej rundy z drużyną z klasy A i tak samo zrobię przed kolejnym spotkaniem.

- Jak wysoko sięgają wasze aspiracje?

- Gramy w klasie B, do której awansowaliśmy po niedokończonym z powodu pandemii poprzednim sezonie. Po 6 latach niebytu zgłosiliśmy się rok temu do rozgrywek i startując od klasy C chcemy się piąć w górę. W listopadzie ubiegłego roku skompletowaliśmy żelazną 18, do której dochodzili kolejni zawodnicy i dążyliśmy do celu, który przed sobą postawiliśmy. Od stycznia solidnie trenowaliśmy i graliśmy sparingi, które potwierdzały to, że idziemy w dobrym kierunku, a wzmocnienia były robione po to, żeby młodzież miała się od kogo uczyć i rozwijać się. Nie boimy się żadnego rywala, a naszym celem są kolejne awanse w tym sezonie i w następnym także. Pamiętam czasy, w których Sparta była trzecią siłą zabrzańskiej piłki za Górnikiem i Walką. Na razie daleko nam do odbudowania tej pozycji, ale cały zarząd i cała szatnia tworzą na tyle silny kolektyw, że będziemy się starali zrealizować ten plan. Wiadomo, że to się opiera o wiele czynników, także finansowych, a wiemy jak ciężko jest o sponsorów. Mam jednak nadzieję, że naszą grą, do której jesteśmy przygotowani i którą chcemy prezentować, przyciągniemy środki, które pozwolą nam optymistycznie patrzeć w przyszłość i wprowadzać nowych zawodników, podnoszących naszą jakość.

- Na kim opiera się gra waszej drużyny?

- Grę ciągnie... cały zespół. Wiadomo, że starsi zawodnicy wiodą prym, ale młodzież stara się im dorównać i wszyscy ciągniemy ten wózek. Cieszy mnie to, że nasza młodzież chce się rozwijać i idzie do przodu. Naszym snajperem jest Marcin Szubert, strzelający „na zawołanie”, ale nie jest sam, bo piłka nożna to nie jest sport indywidualny. Szatnia daje impuls, a połączenie młodzieży ze starszyzną pozwala nam wrócić do tych lat, w których Sparta słynęła z atmosfery budowanej przez kolektyw. Na tym bazujemy.

- Jak trafił pan do Sparty?

- Jestem zabrzaninem, a dokładniej pochodzę z Rokitnicy, ale od dziecka jestem w Sparcie. Tata został kierownikiem grup młodzieżowych i przechodził kolejne szczeble aż dotarł do zarządu i jest prezesem. Działa więc od 30 lat więc i ja, i brat, trenowaliśmy w tym klubie. Grałem w nim przez dłuższy okres i jako wychowanek doszedłem do IV-ligowego szczebla. Kiedy jednak po sezonie 2012/2013 zniknęliśmy ze sportowej mapy Zabrze, przeszedłem do Fortuny Gliwice, a następnie do Concordii Knurów i Czarnych Pyskowice. Były też przymiarki do Ruchu Radzionków i Gwarka Tarnowskie Góry, ale cały czas w Sparcie byłem trenerem grup młodzieżowych, bo prowadzę tu zajęcia od 18 lat. Wychowałem więc sobie zawodników, z których udało się sformować dorosły zespół, na tyle solidny i waleczny, że mogłem przekazać informację zarządowi, że jesteśmy gotowi. Uznałem, że to jest ten czas, bo jak nie teraz to kolejnych takich roczników możemy nie mieć.

- Zespół tworzą zabrzanie?

- Tak. Są to chłopcy stąd, to znaczy w większości z centrum Zabrza oraz dzielnic: Mikulczyce, Rokitnica i Helenka. Najważniejsze jest to, że utożsamiają się z miastem i klubem i dlatego możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość.

Dodajmy, że mecz II rundy rozgrywek o "Puchar 100-lecia Śląskiego Związku Piłki Nożnej": Orzeł Biały Piekary Śląskie - Koszarawa Żywiec został przełożony, a zgodnie z terminarzem we wtorek o 17.00 rozegrane zostaną spotkania: MKS Śląsk Świętochłowice - Polonia Bytom, LKS Unia Świerklaniec - Ruch Chorzów, MOSiR Sparta Zabrze - Orzeł Nakło Śląskie, LKS Ruda Kozielska - Jastrząb Bielszowice, Szombierki Bytom - Czarni Sucha Góra i Naprzód Lipiny - Gwarek Ornontowice.
Natomiast Górnik 09 Mysłowice czeka na zwycięzcę pary z I rundy: Polonia Niewiadom - Ruch Radzionków, który zostanie rozegrany we wtorek o 17.30.