Śląski ZPN

To był wyjątkowy tydzień dla Stadionu Śląskiego

18/11/2020 22:36
To był wyjątkowy tydzień dla Stadionu Śląskiego laczynaspilka.pl

To były wyjątkowe mecze dla Stadionu Śląskiego. Obiekt, na którym widzowie tyle razy przeżywali wielkie emocje tym razem gościł piłkarską reprezentację Polski bez udziału publiczności.


„Kocioł czarownic” w ciągu tygodnia dwukrotnie zdał swój biało-czerwony egzamin. W 55 występie drużyny narodowej na chorzowskiej murawie zespół Jerzego Brzęczka 11 listopada uczcił Narodowe Święto Niepodległości, wygrywając w towarzyskim meczu z Ukrainą 2:0, po golach Krzysztofa Piątka w 40 minucie i Jakuba Modera w 63 minucie, a w roli kapitana wystąpił urodzony w Tychach wychowanek Rozwoju Katowice Arkadiusz Milik.

Tydzień później stawką rywalizacji były punkty w rozgrywkach Ligi Narodów. Reprezentacja Polski gościła w Chorzowie Holendrów, którzy występowali w roli faworyta, ale po znakomitej solowej akcji Kamila Jóźwiaka w 5 minucie to nasz zespół wyszedł na prowadzenie. W tym momencie odżyły wspomnienia...

Na Stadionie Śląskim „Pomarańczowi” grali poprzednio trzykrotnie i za każdym razem przegrywali: 2:1 w 1969 roku, 4:1 w 1975 roku oraz 2:0 w 1979 roku. Nadzieja na czwarte zwycięstwo żyła do 77 minuty, bo wtedy Memphis Depay wyrównał wykorzystując rzut karny, a w 84 minucie Georginio Wijnaldum główkując po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zapewnił 3 punkty Holendrom.

Polacy, bez wsparcia fanów, po tym ciosie nie potrafili się już podnieść, ale wszyscy mamy nadzieję, że kiedy trybuny znowu będą się mogły wypełnić widzami atmosfera na Stadionie Śląskim znowu poderwie biało-czerwonych do gry, o której będą wspominać pokolenia kibiców. Tak jak ten – uznawany za najlepszy w historii polskiej piłki – mecz z Holendrami sprzed 45 lat, kiedy to trzecia drużyna świata pokonała wicemistrzów świata 4:1, a kapitan naszych rywali z tego spotkania i legenda światowej piłki Johan Cruyff tak mówił o atmosferze tego spotkania: – W życiu grałem na wielu stadionach, ale takiego kotła jak na Stadionie Śląskim nigdy wcześniej nie przeżyłem. Ten tumult przygniótł nas do ziemi. Dlatego przegraliśmy.

Stadion Śląski i kibice czekają więc na kolejny taki mecz...