Śląski ZPN

Było i pozostanie w naszej pamięci – Piotr Swoboda

6/12/2020 10:16

Piotr Swoboda 9 marca został wybrany prezesem Podokręgu Tychy i nie spodziewał się, że jego druga kadencja w tej roli przypadnie na tak niezwykły rok.


- Początek roku był niezwykle intensywny – mówi Piotr Swoboda. - Zaczęliśmy go od przygotowań do gali 100-lecia Śląskiego Związku Piłki Nożnej w Podokręgu Tychy i 23 stycznia w Suszcu mieliśmy okazję uhonorować najbardziej zaangażowanych działaczy, trenerów, zawodników, sędziów i samorządowców. To było prawdziwe spotkanie rodziny piłkarskiej, a frekwencja świadczyła o tym, że jesteśmy sobie naprawdę bliscy. 2 dni później mieliśmy w Suszcu kolejne ważne wydarzenie, bo gościliśmy turniej finałowy Pucharu Prezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej U11 i U12. Co ciekawe przy okazji tego piłkarskiego święta dzieci odwiedzili nas także prezes Podlaskiego Związku Piłki Nożnej Sławomir Kopczewski oraz prezes Opolskiego Związku Piłki Nożnej Tomasz Garbowski. A na koniec tego intensywnego początku roku przyszły wybory, które zorganizowaliśmy 9 marca nim jeszcze pandemia pokrzyżowała wiosenne plany. Wybory przebiegły sprawnie, a spotkania, które poprzedziły nasze obrady sprawiły, że jednomyślnie zatwierdzeni zostali także członkowie prezydium i delegaci na Walne Zgromadzenie Delegatów Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Mamy też satysfakcję, że nasz delegat Henryk Kula został ponownie wybrany prezesem Śląskiego Związku Piłki Nożnej, w którego zarządzie razem ze mną jest jeszcze także Grzegorz Morkis, a Henryk Drob wszedł do Komisji Rewizyjnej. Natomiast Przewodniczącą Komisji Piłkarstwa Kobiecego została Anna Gotz, a w skład kierownictwa tej Komisji wszedł także Sebastian Hałatek i mają wiele pomysłów na rozwój piłki kobiecej.

- Czy 9 marca spodziewał się pan, że to będzie taki niezwykły rok?

- Nikt się tego nie spodziewał. Pandemia zaskoczyła wszystkich i poprzewracała wiosenne plany. Rozgrywki zostały odwołane, a podjęcie decyzji o awansach i braku spadków było bardzo dobrym pociągnięciem. Co prawda przez to w rundzie jesiennej musieliśmy zmienić system rozgrywek, żeby wszyscy się w nich pomieścili, ale okazało się, że to był dobry pomysł. Praktycznie udało się zakończyć pierwszą część sezonu 2020/2021 i mam nadzieję, że wiosną już będziemy mogli wyłonić mistrzów i spadkowiczów na boiskach. Chciałbym, żebyśmy znowu spotkali się na stadionach w komplecie, to znaczy razem z kibicami. Przecież piłka nożna ma sprawiać radość i tego uczucia życzę wszystkim w 2021 roku.