- Pierwszy raz w ponad 100-letniej już historii klubu sięgnęliśmy po takie trofeum – mówi Waldemar Drobny. - Smakuje to super i nawet powiem szczerze, że jeszcze to do mnie nie dociera, ale na pewno za ten sukces główne gratulacje należą się chłopakom, którzy wywalczyli zwycięstwo z Unią w finale. Zasłużyli na to. Zimę przepracowali bardzo dobrze i widać efekt.
- Finał Pucharu Polski Podokręgu Racibórz w waszym przypadku można nazwać inaugurację rundy wiosennej. Skoro tak dobrze się zaczęła to co będzie dalej?
- Zawsze gramy o to żeby iść do przodu, wygrywać i piąć się jak najwyżej. Nie chcę jednak składać żadnych deklaracji i mówić o planach, żeby nie zapeszyć. Myślę jednak, że jeżeli w każdym meczu zawodnicy dadzą z siebie tyle ile w pucharowym meczu to stać nas na dużo. Nasza drużyna praktycznie nie uległa zmianie w porównaniu z tą, która jesienią wywalczyła prawo gry w grupie mistrzowskiej. Finalizujemy jeden transfer zawodnika z MKP Odra Centrum Wodzisław. W finałowym meczu Pucharu Polski jeszcze nie grał, bo nie mógł wystąpić, ponieważ w tej edycji grał już w swoim poprzednim klubie, ale myślę, że w tym tygodniu dopniemy wszystkie formalności i od soboty będzie już mógł występować w rywalizacji o punkty w rozgrywkach Zina Klasa Okręgowa – Podokręg Racibórz-Rybnik. Zaczynamy ją od meczu z Unią Racibórz u siebie, a więc czeka nas szybki rewanż za finałowe starcie w Pucharze Polski. Oby się to odbyło, bo wiadomo jakie informacje dochodzą o stanie epidemicznym. Boimy się tego bardzo, ale liczę, że rozgrywki wystartują i znowu będziemy świadkami fajnego meczu, bo drużyny udowodniły, że potrafią stworzyć dobre widowisko trzymające do końca w napięciu. Na takie widowiska czekamy.