- To był mecz, w którym wynik był dla nas niekorzystny, ale obserwując grę można było zauważyć, że to my jesteśmy lepiej przygotowani do barażów o III ligę i pod kątem prowadzenia gry i pod kątem chęci utrzymania się przy piłce – mówi Tomasz Kuźma. - To było widać, że Odra w drugiej połowie musiała zmienić system bronienia, żeby lepiej zareagować, bo w pierwszej połowie dochodziliśmy do wielu sytuacji. Przeciwnik wykorzystał jednak bezwzględnie dwie pierwsze okazje. Na pewno była w tym duża jakość zawodników, którzy oddali te strzały, ale my popełniliśmy błędy przy tych golach, po których zespół bardzo dobrze zareagował przy stanie 2:0 i myślę, że w tym momencie zrobiliśmy sobie krok do tego, że jesteśmy dalej w grze i wierzymy, że w rewanżu przechylimy szalę na swoją korzyść.
- Jakiej gry Odry spodziewa się pan we wtorek o 16.00 na waszym boisku?
- Byliśmy bardzo dobrze przygotowani do meczu w Wodzisławiu Śląskim, gdzie Odra niczym w swojej taktyce nas nie zaskoczyła. Wiedzieliśmy, że Abuladze jest bezwzględnym egzekutorem gdy zostawi się mu trochę miejsca, a Wodecki dysponuje bardzo dobrym uderzeniem z lewej nogi. To się potwierdziło, ale reakcja Odry po przerwie, czyli głębsze cofnięcie się spowodowało to, że częściej byliśmy przy piłce i choć nie dochodziliśmy do bramkowych sytuacji to znajdowaliśmy swoje przestrzenie do tego, żeby dochodzić do sytuacji i liczymy, że w rewanżu będzie ich jeszcze więcej, a przede wszystkim, że je wykorzystamy.
- Jak przebiegały wasze przygotowania do rewanżu na swoim boisku?
- Pracowaliśmy normalnie. W niedzielę była regeneracja, bo ona jest najważniejsza. Zajęcia były nastawione na to, żeby zawodnicy odzyskali siły zarówno fizyczne jak i mentalne, bo to będzie decydujące w rewanżowej rywalizacji na naszym boisku.