Śląski ZPN

Awans z przytupem – Frelki zagrają o złoto!

2/07/2021 13:55

Reprezentacja Śląskiego Związku Piłki Nożnej U15 Dziewcząt zagra w finale Mistrzostw Polski Kadr Wojewódzkich.


Podopieczne Krzysztofa Klonka i Patryka Mrugacza, po zwycięstwach 3:1 z Mazowieckim ZPN i 1:0 z Zachodniopomorskim w trzecim spotkaniu fazy grupowej turnieju finałowego rozgrywanego w Łodzi, wygrały 4:0 z Pomorskim ZPN i przytupem awansowały do finału.

Nie znaczy to jednak, że trzy punkty przyszły łatwo, lekko i przyjemnie. Wręcz przeciwnie. Rywalki znad morza zaczęły mecz bardzo ostro i już w pierwszej akcji Iga Witkowska została sfaulowana. Potrzebna więc była pomoc fizjoterapeuty Bartłomiej Bednarz i roszada w składzie. Po niej wyglądało na to, że agresja przeciwniczek zaskoczyła nieco naszą drużynę, która na początku meczu cofnęła się do obrony i w 4 minucie Ewa Sikora musiała się wykazać broniąc efektownie strzał z 16 metra.

Sygnał do potwierdzenia znanego piłkarskiego powiedzenia, że najlepszą obroną jest atak dały Julia Gutowska i Maja Fal. Pierwsza dośrodkowała, a druga szczupakiem próbowała zamknąć kontrę, ale piłka minęła cel. Lepiej przymierzyła w 10 minucie Zofia Dubiel, która w zamieszaniu po rzucie wolnym, złożyła się do strzału z 10 metra, ale uderzyła zbyt lekko, żeby zaskoczyć bramkarkę. Ale w myśl powiedzenie „do trzech razy sztuka” kolejna akcja przyniosła już gola. Długie podanie Mai Fal przejęła Zuzanna Witek, która nie zwracając uwagi na to, że jest poobijana i boryka się z urazem, ruszyła w pole karne, w którym minęła dwie rywalki i mając przed sobą już tylko bramkarkę strzeliła mocno z 7 metra i w 13 minucie zapewniła reprezentacji Śląskiego Związku Piłki Nożnej prowadzenie.

Na drugie trafienie czekaliśmy do doliczonego czasu gry pierwszej połowy. Dokładnie w ostatniej akcji przed przerwą Maja Fal zagrała wzdłuż bramki gdzie wprawdzie Hanna Wieczorek nie sięgnęła piłki toczącej się metr przed pustą bramką. Do futbolówki doszła jeszcze Julia Gutowska, która błyskawicznie dośrodkowała na 7 metr, skąd główką strzeliła Nikola Młynek. Piłka odbiła się od wewnętrznej części poprzeczki i spadła za linii bramkową, a więc dobitka Hanny Wieczorek, która wpakowała piłkę do siatki, nie była już potrzebna, żeby na tablicy wyników pojawił się rezultat 2:0.

Po przerwie Nikola Młynek kilka razy udowodniła, że potrafi godnie zastąpić kapitan i liderkę drużyny Zuzannę Witek, której siły trener Krzysztof Kolnek postanowił „zaoszczędzić” na finał. Nie dość, że umiejętnie rozdzielała piłkę, a także groźniej strzelała z dystansu to jeszcze błysnęła przy stałym fragmencie gry w 39 minucie. Wprawdzie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przeciwniczki wybiły piłkę, ale natychmiastowe ponowienie dośrodkowania otworzyła Mai Fal drogę do bramki. Uderzenie z woleja z 6 metra podwyższyło bowiem rozmiary prowadzenia, a przegrywające 0:3 zawodniczki z Pomorskiego ZPN-u straciły jeszcze... zawodniczkę. Kumulujące się faule sprawiły, że jedna z przeciwniczek po drugiej żółtej kartce musiała opuścić boiska.
Grając z przewagą jednej zawodniczki Frelki zdominowały grę i wypracowały kilka okazji bramkowych. Wykorzystały tę z 52 minuty, kiedy to Klaudia Zygulska próbowała wypuścić prostopadłym podaniem w pole karne Maję Fal. Przeciwniczka odbiła jednak piłkę, która wróciła pod nogi Klaudii Zygulskiej, a ta huknęła z 15 metra w okienko i golem „stadiony świata” postawiła pieczęć na awansie do niedzielnego finału.  

Zdjęcia można oglądać TUTAJ.

Śląski ZPN – Pomorski ZPN 4:0 (2:0)
Bramki: Witek, Młynek, Fal, Zygulska.
ŚlZPN: Sikora (42. Lozio) – Witkowska, Bednarek, Thamm – Galus, Krakowiak, Dubiel, Witek, Gutowska – Fal, Wieczorek oraz Ostalecka, Młynek, Janczy, Kawulka, Zygulska, Adamus. Trener Krzysztof Klonek.

Relację z meczu można oglądać TUTAJ.