Śląski ZPN

Górnik Zabrze dołączył do reprezentacji Śląskiego Związku Piłki Nożnej U14

6/07/2021 21:36

Wtorek był dla reprezentacji Śląskiego Związku Piłki Nożnej, biorącej udział w turnieju finałowym Mistrzostw Polski Kadr Wojewódzkich U14, dniem odpoczynku, ale atrakcji nie brakowało.


W nogach i głowach ciągle było jeszcze poniedziałkowy remis 1:1 i wygrane 5:4 karne z Wielkopolskim Związkiem Piłki Nożnej.

- To było bardzo trudne spotkanie – mówi trener Damian Mikołowicz, wracając do meczu w Ćmińsku. - Wiedzieliśmy, że zmierzą się dwa równorzędne zespoły, aczkolwiek z ręką na sercu mogę powiedzieć, że na boisku okazaliśmy się zespołem lepszym. Wprawdzie mecz zakończył się punktowy remisem i w tabeli mamy tyle samo punktów co Wielkopolski Związek Piłki Nożnej, ale większą dojrzałość i lepsze umiejętności zaprezentowaliśmy jeszcze w rzutach karnych. Widać było, że byliśmy bardziej zorientowani na zwycięstwo i chłopcy pokazali charakter i konsekwencje, tym bardziej, że mecz źle się dla nas ułożył, bo przegrywaliśmy 0:1.

- Kto zasłużył na miano lidera drużyny w tym spotkaniu?

- Jak zwykle oceniając mecz staram się wskazać kogoś kto personalnie się wyróżniał to po tym meczu muszę powiedzieć, że cały zespół harował i walczył. Na pewno na tym tle widać było Dominika Sarapatę, który przepracował to spotkanie fantastycznie, ale jeszcze raz powtórzę, że cała drużyna dała pokaz dobrej roboty i ławka także była sercem na boisku. Naprawdę dobrze to wyglądało.

- Jak oceni pan wejście zmienników?

- Kolejny raz zmiennicy też dorzucili do naszej gry swój akcent. To jest na pewno kwestia świeżości. Kajetan Leszczyk wyszedł na „podmęczonego” rywala, a wiemy, że ma umiejętności, dzięki którym dał impuls zespołowi i dobrze to wyglądało. Tak samo jak wejście Bartka Morawca czy Szymona Kawały, który od razu po wejściu na boisko zaliczył asystę, a w ostatnim karnym pokazał, że jest pewny swoich umiejętności.

- Co robiliście w wolnym dniu?

- Pospaliśmy trochę dłużej, bo śniadanie mieliśmy dopiero o 9.00. Po nim mieliśmy jeszcze czas na wypoczynek, a w południe pojechaliśmy do Nowin, żeby skorzystać z atrakcji aquparku. Chłopcy przez godzinę pozjeżdżali i zresetowali głowy, a po powrocie do hotelu w Kielcach zjedliśmy obiad, po którym jeszcze dwie godziny obowiązywało lenistwo. O 17.00 wróciliśmy jednak do piłki i to w podwójnym wymiarze. Najpierw zrobiliśmy analizę gry naszego środowego rywala, czyli Podlaskiego Związku Piłki Nożnej, z którym o 10.00 zagramy ostatni mecz fazy grupowej, a po odprawie pojechaliśmy znowu do Nowin, gdzie Górnik Zabrze grał z Omonią Nikozja. Nie tylko dlatego, że w naszej drużynie jest ośmiu piłkarzy Górnika była to więc dodatkowa atrakcja. A jeszcze w dodatku drużyna Jana Urbana po tym sparingu z mistrzem Cypru przyjechała do hotelu, w którym mieszkamy, bo tu mieli kolacje i nocleg. Nie czekaliśmy jednak na ich przyjazd, bo my po swojej kolacji skoncentrowaliśmy się już na tym co nas czeka w środę. Wstaniemy o 7.15, a o 7.45 mamy śniadanie, po którym wyjedziemy do Dąbrowy na spotkanie decydujące o tym, które miejsce zajmiemy w swojej grupie i nie trzeba nikomu przypominać, że jej mistrz wystąpi w piątek w finale, a wicemistrzowi pozostanie mecz o trzecie miejsce.

Dodajmy, że po dwóch kolejkach fazy grupowej, w grupie A reprezentacje Śląskiego i Wielkopolskiego ZPN mają w dorobku 4 punkty, Podlaski ZPN 3, a Świętokrzyski jest bez punktu. Natomiast w grupie B przewodzi Mazowiecki ZPN z 6 punktami, a za jego plecami są: Dolnośląski ZPN z dorobkiem 4 punktów, Podkarpacki ZPN mający 1 punkt i Pomorski ZPN bez punktu. Wszystkie cztery środowe mecze rozpoczną się o 10.00, a więc około południe będzie już wiadomo, kto i o jaką stawkę zmierzy się w piątkowych spotkaniach kończących Mistrzostwa Polski Kadr Wojewódzkich U14.